Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kamila123548744

tesciowa umeblowala mi mieszkanie

Polecane posty

Gość kamila123548744

2 miesiace temu wzielismy slub. niestety chwilowo zamieszkalismy u tesciow bo oddanie mieszkania sie przeciagnelo. no i tu zaczely sie schody. na mieszkanie zarobilismy sami. czesc zaplaty zostala pokryta z kredytu na nas. na mebe tez sami zarobiamy. i co kurwa? po meble jezdzimy z tesciami. wybieralismy biurko pod komputer. to ja pracuje na tym biurku, ja spedzam tam czas. wybralam a co tesciowa mozi? ze inne bedzie lepsze bo ladniejsze. ja nie chce ladniejszego, ja chce wygodne biurko do pracy.poklocilismy sie w sklepie. to samo ze wszytkim. ale najgordsze zdarzylo sie dzisiaj. wyjechalam na tydzien sluzbowo, dzisiaj rano przychodze a tesciowa moja oswidcza ze kupili nam kanaple, sypialnie i meble do salonu. myslalam ze sie rozplacze. okazuje sie, ze pojechali sami, wybrali co im sie podoba i powidzieli, ze to dodatkowy prezent slubny. to nic ze kanapa jest ohydna moim jest. jest ohydna nawet obiektywnie, szara i na dodatek skajowa. podobno eleganska. meble ze sklejki wygladaja beznadziejnie.kanapa jest narzona i chuj, nie moge jest postawic tam gdzie chcialam tylko teraz musi stac tam gdzie tesciowa uznala, ze najlepiej. a najgorsze w tym wszytkim jest to, ze nie wyszlam za mamisynka. powazni mowie. moj maz uznal, ze nie ma zadnego problemu. ze nie musimy sami chodzi i ze to nawet lepiej a jelu jest i tak obojetne. etarz jedstem zla synowa bo nie umiem przyjmowac prezentow a ja te wszytkie gowniane meble mialabym chec wypieprzyc za okno. w kazdym sklepie bylo to samo. ja mowie, ze podoba mi sie to czy tamto, a tesciowej cos innego zaraz. i zaraz gadka 'no syneczku, kto ma lepszy gust mamusia czy zoneczka'. jedyna osoba, ktora mnie rozumie to tesc, ktory mozi, ze chcial zone odwiesc od tego pomyslu ale stara cholera uparla i nic juz nie da poradzic. oczywiscie mebli sie nie da zwrocic. juz sama nie wiem co robic. a tak w ogole to mam jedna rade dla dziewczyn. zamieszkajcie z facetami przed slubem na probe. bo nigdy nie wiadomo co bedzie. rzy miesiace telu moja tesciowa byla aniolem. teraz wyszlo szydlo z worka. mam ochote sie rozwiesc. aha, nie mieszkajcie nigdy z tesciami ani z rodzicami. dla mnie te dwa miesiace to ciagla konkurencja z tesciowa. ciagle mi wypomina, ze wyjezdzam sluzbowo i nie wiadomo co tam robie, ze moj maz sam musi sobie obiady gotowac i dobrze, ze teraz jeszcze u niej mieszkamy bo tal to by biedaczek glodem przymieral. ze kaze mu sie nauczyc jak prac i prasowac, zeby mogl sobie sam poradzic podczas moich wyjazdow. tesciowa nie widzi tylko, ze ciezko zapieprzam, zeby miec wystarczajaca ilosc kasy. tylko 30% wartosci mieszkaniazostalo zaplocone z kredytu. polowe, 150 tys. zarobilam sama w dwa lata. wlasnie dzieki ciezkiej pracy ktora wiaze sie zwyjazdami; moze gdybm czesciej byla na miejscu to widzialabym wiecej a tak co ja mam robic powiedzcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
porozmawiaj z mezem, co on jezyka nie ma, slepy jest, nie widzi co robi matka? jej tez powiedz ze to wasze zycie i ma sie nie wtracac bo to wasza sprawa jakie macie meble i jak Ty pracujesz, nie daj sobie wlazic na glowe bo Ci ciagle bedzie zatruwala zycie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nudzi mi sie isie isie
współczuje teściowej, ja bym dostała szału gdyby jakieś babsko meblowało MÓJ dom, na który cięzko pracowałam:O Sprzedaj meble na allegoro a jej powiedz ze z całym szacunkiem ale meble ci się nie podobają, doceniasz jej gest bo wiesz ze chciała dobrze ale jeśli będziecie czegoś potrzebować to jej o tym powiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a fajna ksiazka
o cholera... to no masz przegrabione... co za tufta z tej tesciowej. bardzo mi przykro. tym bardziej, ze moja mama od 20 lat uzera sie z podobna krowa. jesli zacznie was odwiedzac w nocy, gdy wy bedziecie w trakcie aktu milosnego to moze dorowna tesciowej mojej matki. jesli twoj facet nie zrozumie sytuacji to nie ma szans. on musi sie postawic. nie mozesz byc z tym problemem sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** ** ** ** **
ja popieram! meble sprzedać, albo zwrócić, albo jak masz kasę na nowe oddać potrzebującym :[ albo wynająć ciężarówkę i odwieźć im do domu...na zakupy meblowe umawiać sie z mężem i stanowczo powiedzieć że nigdy więcej nie jedziesz na zakupy z jego rodzicami nawet jak nie masz gustu albo masz gust sroki to to są meble do twojego domu i ty masz się z nimi dobrze czuć a nie teściowa. z jakiego miasta jesteś? jak z wawy to może coś odkupię bo właśnie domeblowuję mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po przeczytaniu tego jestem w ciężkim szoku. Co za SUKA! jak można tak komuś włazić z buciorami w życie. Sprzedaj meble i kup takie jak ci się podobają a z teściową spróbój spokojnie porozmawiać i wytłumaczyć że to WASZE mieszkanie, że to WY, a nie Oni będziecie w nim mieszkać i że to przedewszystkim WAM się musi w nim podobać i że masz do niej wielki żal że tak postąpiła bo robiąc tego typu prezenty trzeba sie liczyć z czyimś gustem i zdaniem i że to nie TY powinnaś czuć się winna za to ze sprzedajesz te meble ale ONA za to że wywinęła wam taki numer - TAK SIE POPROSTU NIE ROBI! Chyba na głowe upadła, a twój małżonej chyba jeszcze bardziej jeżeli nie ciebie nie poprze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nudzi mi sie isie isie
ale lepiej będzie jak kase ze sprzedanych mebli oddasz tesciowej albo oddasz jej całe meble bo jeszcze powie ze jesteś złodziejką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila123548744
niestety nie jestem z warszawy. mieszkam we wroclawiu ... a wreszta tych mebli tonawet potrzebujacym wstyd oddac, takie ohydn. gdybym nie zrobila awantury na maska, to maialabym tez biurko niewygodne. co do meza, to jak pisalam on nie widzi problemu. kurwa, on jest taki niesamodzielny. mamusia i tatus kupili mebelki to dobrze. jeden problem rozwiazany. wiecie, tego przed slubem nie widac albo czlowiek jest slepy i nie widzi. po slubie otwieraja sie oczy. chociaz ja nigdy nie zauwazylam zeby moj facet nie umial podjac decyzji sam. a teraz widze, ze z kazdym zakupem leci do mamy. nowa posciel? tak, pojdziely i wybierzemy. z mamusia. moze jeszcze zappyta kiedy mamy na dziecko sie zdecydowac. tezciowa sie wtraca do wszytkiego. ostatnio powidziala, ze nie dbam o siebie, jestem za chuda a pozatym mam 25 lat i czas juz pomyslec o dzieciach. tylko ciekawe kto wtedy zarobi na dom :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** ** ** ** **
oj facetom po prostu takie rzeczy jak dobór mebli zwisają...mogli by żyć na siennikach byle miękko było...a co do mebli nie tragizuj..gusta sa różne i na każdego potworka znajdzie się amator. najgorzej ze facet nie widzi problemu ze jego żonie jest źle w tej sytuacji...jego wygoda najważniejsza :/ ciężkie życie Cię czeka może jakaś terapia szokowa w stylu wynosisz się na jakiś czas do koleżanki, bo nie będziesz w tym ochendustwie mieszkać...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nudzi mi sie isie isie
i ty mówisz ze on nie jest maminsynkiem? wg mnie jest uzależniony od swojej mamy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila123548744
chyba wyjade na trzy miesiace do japonii. mialam nie jechac bo dopiero co po slubie ale to jednak szansa jest dla mnie. szczerze zaluje, ze chcialam zyc zgodnie z zasadami i zamieszkac razem dopiero po slubie. przeciez to jest koszmar jakis. wlasnie sie okazuje, ze ja meza swojego w ogole nie znam; ja rozumiem, ze facetom to zwisa czy w mieszkaniu stoi taki czy inny kwiatek. moze tyle ich co nie chca zeby kanapa byla rozowa czy cos. ale tak ... a pozatym tesciowa; myslalam, ze jest inna. a tu okazuje sie, ze to zwykla malpa. jestem rozczarowana. doceniam fakt, ze chca nam pomagac ale ja naprawde sama umiem wybrac meble. no i fakt, meble znalzly amatora - moja tesciowa ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja mam podobną sytuację- tyle że mi na szczęście mebli nie kupiła ale traktuje swojego synka jakby był upośledzony albo miał conajmniej 5 lat:wypomina mi że mu karze m yś okna bo jak to ona stwierdziła \" najlepiej to on myje okna u mnie w domu, i czemu ja mu karze ogóle robić takie rzeczy\"- JAKIE???? kU...WA nawet jak ma obrać cebuje (bo w niedziele chodzimy na obiadki do jego rodziców- żenada) to mu wyrywa deske z rąk. A pozatym kupuje mu skarpetki i miajtki( dodam że mój chłopak ma 25 lat) a po pracy zamiast wracać do domu idzie najpierw gdzie???- DO MAMUSI. Na szczęście on mieszka u mnie w mieszkaniu więc w każdej chwili moge go .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koszmar..... weź sie za to bo teściowa zyć wam nie da spokojnie, meble oczywiscie sprzedaj na allegro, albo oddaj biednym, albo wywieś ogłoszenie, nie daj sobie na głowe wejsc podobnie z tą kanapę ze skaji. ty masz prawo jak urządzić swoje mieszkanie ni nikt nie ma prawa robic tego za ciebie. ja mialam ochote pomalowac ściany na różowo to pomalowąłam z narzeczony, czy sie to komuś podobało czy nie:P kochana juz teraz zakreśl granice, juz dzis wywieś ogłoszenie i szukaj kto weźmie te meble. zresztą jak masz kase to te meble mozesz oddac za darmo, juz jutro po nie przyjadą. pewnie kosztowały z 1200 zł, kanapa z 800, niech sie wysrają, nei daj ingerowac w swoje zycie, jest tkaie oblesne ale bardzo trafne powiedzienie kto za psa sie dał, ten za psa musi szczekac.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila123548744
moja tesciowa uwaza ze od zarabiania jest facet a od siedzenia w domu kobieta. to nic, ze ja zarabiam 8 razy tyle co moj maz a premia z kazdego zrobionego projektu to jego dwuletnia pensyjka a moze i nawet trzyletnia. nie dla pieniedzy za niego wyszlam. a teraz sie zastanawiam po cholre ja za niego wychodzilam. bez pomocy mamusi nic nie umie zrobic. kupilam nowy telewizor, plazmowy. stac mni cholera bo zapierdalamjak dziki osiol w pracy, zeby nam bylo lepiej. i co slysze od tesciowej? ze jestem niegodspodarna bo ona nigdy nie wydalaby tyle pieniedzy na telewizor. kupuje duzo ksiazek bo lubie czytac, mam koleksje plytz muzyka, ktora lubie. stac mnie to kupuje a ona mozi, ze muzyke moge sciagac a ksiazki tez w internecie za darmo. kupilam spodnice, w firmowym sklepie. nie byla droga, 80 zlotych. ale dobra jakosciowo, porzadnie uszyta i dobrze lezala bo dobrze skrojona. na co moja tesciowa odpowiedziala, ze na rynku podobne sa za 30 i dlaczego ja w ogole nie oszczedzam. oszczedzam jak moge ale pracuje i troche przyjmnosci mi sie nalezy w wyciu. wyjscie na koncert, wakacje ... sama na to zarabiam. zarabiam dobrze i to nie jest zadne przestepstwo. jestem dobra w tym co robie wiec niby czeu mam nie zarabiac dobrze? nic to. moj mazpracuje jako nauczyciel w szkole. zarabia srednio, jak na polskie warunki, moglby wiecej ale lubi prace z dziecmi wiec nie bede pchala go do lepiej platnej roboty bo kasy mamy wystarczajaco duzo. niestety tesciowa nie rowumie, ze ona pracuje 18 godzin tygodniowo w szkole a ja 40 na pelnym statcie plus projekty na boku. moj maz ma czas gotowac, sprzatac, nastawiac pranie i prasowac moje spodnice. bo pracuje mniej. ja pracuje wiecej. chcialam wynajac gosposie na co tesciowa osiwadczyla, ze mam dwie lewe rece. hahaa; juz kurwa sama nie wiem co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie martw sie, to że ona jest starej daty to znaczy ze ma problem:) absolutnie si enie przejmuj chociaz rozumiem twoje rozgoryczenie.... ja jestem po slubie 4 mce i tez róznie bywało,ale nie tak jak u cibe, bbo my mieszkanie meblowalismy sami. kiedy teśiowa sugerowała jak mam układac w szafach uśmiechałam sie slicznie i mówiłam co mysle o tym. dzieki temu wie ze ja mam włąsne zdanie i zrobie tak jak uwazam za stosowne kupuj sobie co chcesz jelsi cie stac. a jak ona chce kupiowac na bazarach wolna droga. a mebli się pozbądź nie ma nic gorszego niz chujowe meble:) buziak dla ciebie i sciskam - z mezem pogadaj, bo to bez sensu ze nie stoi po twojej stronie, co z niego za mąż? mąż powinien stać murem przy żonie, to ideał do którego i ja dążę. powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zraz cie tu
a zostaw te meble, pewnie i tak za raz się rozwalą więc będziesz mogła pokazać teściowej co za bubel ci kupiła i będziesz miała satysfakcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila123548744
ja tez doze do tego idealu ale ... maz okazuje sie byc mamisynkiem niestety. tlumacze mu, ze meble mi sie nie podobaja, ze sa kiepskiej jakosci i w ogole. maz mozi, ze sa jakie sa a ja chce szastac pieniedzmi na niewiadomo co. jak to na niewiadomo co. na meble;, ktore mi sie podobaja moge wydac moja ciezko zarabiona kase. on mozi, ze jemu sie podoba tak jak jest, ze moglby nic nie zmieniac ale skoro mi sie nie podoba no to juz ustapi dla swietego spokoju. meble chce sprzedac ale maz mozi, ze to wywola klotnie z tesciami, ze beda mieli pretensje. a czy tesciowa pomyslala o mnie? maz mozi, ze nie doceniam staran jego rodzicow, jak bardzo chca nam pomoc, ze jestem przwyczajona do zycia w luksusie. chyba juz zapomnial, ze moi rodzice bogaci nie sa. i wlasnie zeby sie wyrwac z tego zadupia na ktorym mieszkalam robilam wszytko zeby sie wyksztalcic i miec dobra prace. jak widac dopielam swego bo skonczylam studia i juz na trzecim roku sama zarabialam na wszytko. inwestowalam w edukacje i to poplaca. troche talentu i mozna zajsc daleko. mam 25 lat i stac mnie bylo na pol mieszkania. to sporo jak na ten wiek. odkladam co moge ale wlasnie dlatego ze teraz mnie stac to chetnie wydaje pieniadze na siebie. na to na co nie bylo mnie stac pare lat wczesniej, kiedy w trakcie studiow chcialam w jednym spodniach bo na drugie nie bymo mnie stac. teraz moge codziennie chodzic w nowych jesli mi sie spodoba ale nowe portki kupuje raz na pol roku. to nie zbrodnia ze kupie je na wyprzedazy w firmowym sklepie bo wtedy moge w nich chodzic trzy lata. w tych z bazaru pochodze 3 miesiace i sa albo wytare albo powypychane albo jeszcze cos innego. a tak jestel wla synowa bo szastal pieniedzmi, duzo zarabiam i nie chce rodzic dzieci a do tego co miesiac wysylam 1000 zlotych rodzicom, ktorym wreszcie jest troche lzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie daj sie zastraszyc, a meble sa bardzo waznym elementem mieszkania!! i ile nie najważniejszym! my tez po slubie kupilismy bardzo drogie meble i nie załujemy ani wydajej złotówki chociaz były okropnie drogie:O ale mimo to z przyjemnoscią na nie patrzeć. są takie jakie sobie wymarzylismy.) wazna jest estetyka mieszkania, najwazniejsza! nie gódź si ena byle co skoro mozesz miec cos lepszego. a co do mebli to je sprzedaj a tesciom oddaj pieniądze, albo oddaj meble za darmo juz jutro i zamów nowe. pokaż ze to twoje zycie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz, niestety, problem z teściową. Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz i w myśl tej zasady od twojej reakcji zależeć będzie, czy dasz sobie wejść na głowę, czy pokażesz swoją siłę. Sprzedanie tego badziewia spowoduje niesnaski na początku. Potem teściowa, w obawie przed odrzuceniem jej \"prezentów\", przestanie was obdarowywać. Na pewno będzie jej przykro. Gdy zgodzisz się na pozostawienie mebli w domu, po powrocie z zagranicy ujrzysz we własnym domu kilka innych \"cudeniek\", po urodzeniu dziecka stos szkaradnych szmatek i takiż wózek etc. etc. Wybór należy do ciebie. Może najpierw porozmawiaj z nią osobiście i spokojnie powiedz, że niestety będziesz musiała sprzedać te meble, bo zamierzasz urządzić mieszkanie w zupełnie innym stylu. I poproś ją przy okazji o uprzednie konsultacje, gdyby chciała w przyszłości zrobić podobne zakupy dla ciebie i jej syna. Staraj się nie podnosić głosu, ani nie mówić błagalnym tonem. Użyj tonu oznajmującego. To wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nie nie nie!!!! Teściowa to jeden problem, ale ja tu widzę jeszcze inny - postawę Twojego męża. Meble oddaj albo sprzedaj, jej powiedz, że sama sobie chcesz urządzać mieszkanie i nie podoba Ci się to, co ona wybiera. Z mężem poważnie porozmawiaj - niech się zdecyduje,czy żyje z Tobą, czy ze starymi. Kasa jest Twoja, więc Ty decydujesz, na co pójdzie. Jestes silną babką, dasz radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie powiem by mnie trafiło i to nieźle chyba bym jej łeb urwała , a syneczka zostawiła , by pomyślał nad sobą i sie zdecydował z kim spędzi resztę życia . Wyrazy współczucia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czegoś tu nie rozumiem - PO CO BRAŁAŚ ZE SOBĄ TEŚCIOWĄ NA WSZYSTKIE ZAKUPY...? Sama się w to wplątałaś, nie widzisz tego? A co do mebli - nie mogłas po prostu nie przyjąc dostawy? Powiedzieć, że tego nie zamawiałaś, i niech to odwiozą do sklepu? Ja bym tak zrobiła. A jakby ci powiedzieli, że to na nazwisko teściowej, to bym podała jej adres. Nie wyobrażam sobie, żeby mi ktoś WSTAWIŁ meble do mieszkania pod moją nieobecność. Wyrzuciłabym męża przez okno, a nie te meble, to tak przy okazji. Pozbądź się tego badziewia, ja bym nie mogła mieszkać w mieszkaniu z meblami, które mi się nie podobają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila123548744
jakbys doczytala to bylam w delegacji i meble kupili pod moja nieobecnosc. dostawe przyjal moj maz niestety. po drugie na zakupy nie chcialam jej brac nigdy ale wasze sie wpraszala. pare tyodni temu wwielam meza na zakupy i jak bylismy w sklpie to zadzwonila. ocwyscie mezowi wymsknelo sie, ze w sklepie a ona na to, ze zaraz dojedzie i zebysmy poczeli. oczywiscie jak ja bylam to sie nie osmielila niuc kupowac bo zrobilabym awanture tak jak o te biurko. ale tylko wyjechalam i juz bladz jedna zrobila zakupy. a nie bylo mnie 4 dni, i to niecale. zadzwonilam do firmy przewozowej i jutr zabiora te graty i zawioza tesciowej. nie interesuje mnie co z nimi zrobi. planuje isc i jutro kupic wszytko co potrzeba wedle wlasnego widzimisie ... ale boje sie tej burzy w szklance wody ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i jak się skonczyło
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila123548744
tesciowa przyjechala, zrobila awanture na maksa; najpierw grzecznie mozilam ze meble t chyba dla siebie kupila, bo nic ze mna nie uzgadnial. a ona na to, ze chciala mnie odciazyc, ze meblowanie to powazna rzecz a jaka taka zaprocowana, ze jej syneczek dal wolna reke mamusi. kazala przewonikowi odwiezc te mable ale nigo nie bylo. juz zrbilam stosownezakupy i co trzeba mam. tesciowa sie nie odzywa, maz tez nie; przykro mi ale maz sie troche poboczy i bedzie ok ale to my mieszkamy w tym mieszkaniu. maz nie mogl ozalowac lampki ktora kupila tesciowa wiec dla swietgo spokoju sie zgodzilam zeby zostala, chociaz jest srednio ladna i calkiem nie pasuje do mieszkania. reszte won. no nie jest rozowo ale za tydzien wyjezdzam na kilka dni znowu i mam nadzieje, ze jak wroce to juz bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila az do bolu....
Kamila trzymam za Ciebie kciuki. Tez mam taka tesciowa, wlasciwie przyszla,moj facet to mamisynek. Zazdroszcze Ci twojej sily i tego ze potrafisz powiedziec tesciowej to co myslisz. Brawo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakby mi matka zaczeła dobierać meble do mieszkania to bym ją chyba na Biegun Płn razem z meblami wysałał.... Ale w tym przypadku uwazam, że teściowa miała racje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila123548744
taaaa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×