Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak mi się nasunęło

Tylko ja nabawiłam się takiej niechęci do Sephory?

Polecane posty

Gość hgjg
no ja niestety też mam niemiłe wspomnienia z sephory, weszłam na chwile chciałam wybrać sobie błyszczyk napierw wziełam tester troszke na paluszek i na usta a tu nagle zjawia sie ekspedientka! staneła łeb w łeb ze mną i sie lampi !! o matko myśle chyba ma mnie za laske która przychodzi po to by się pomalować i wyjść a ja na serio chciałam ten błyszczyk wziąć, ale postanowiłam, że nie zostawie im złamanego grosza!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TomekAO
śmieszą mnie wasze teksty ludzie ,że agenci ochrony i ekspedientki wynoszą towar. Jestem agentem ochrony w sklepie sephora . Nie możemy nic wynieść na zapleczy sa kamery i nie ma 2 wyjścia. Wychodzimy po przeliczeniu kasy przebrani przeszukani przez samych siebie bramkami którymi wchodza klienci i od zewnątrz zamykamy sklep. Pomyślcie czasami kretyni zanim coś powiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgrtsssssssssssssssssssssssss
Ja kiedy jestesm w pl,na stale mieszkam w de.nie robie zakupow w sephora czlowiek naprawde czuje sie tam jak zlodziej.Douglas to zupelnie inna historia ,mila obsluga i testery przy kazdych zakupach.nie wazne w polsce w niemczech obsluga zawsze na poziomie z usmiechem na twarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaręb
Kto kradnie w Sephora ? studentki pracujące na promocji. Znam jedną z Tłuszcza która zorganizowała gang ! ilość wynoszonych kosmetyków jest niewiarygodna !Sprzedają znajomym , pośrednikom ale nawet na własnym koncie na allegro . Organizuje tzw ustawki ale i sama wynosi .. Myślę że Sephora przy tak ogromnej marży nawet nie zabiega aby wykryć takie kradzieże o czym studentki doskonale wiedzą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracowalam w sephorze
zaczepilam sie tam na studiach, bo kolezanka kolezanki mowila, ze szukaja kogos. I tak oto wlasnie stanelam za lada sephory i od temtj pory unikam tego sklepu jak ognia. Ekspedientki z reguly nie placa za towar skradziony, bo na takie straty jest kwota kwartalnie przeznaczona przez firme, ale jesli nie bedzie strat to jest jakas niewielka premia dla ekspedientek dlatego tak one sie boja tych kradziezy chociaz ukrasc cos w sephorze nie jest latwo. Co do tego chodzenia, traktowania klienta nie fajnie to ja zostalam z tego przeszkolana przez starsze stazem ekspedientki. Nie wolno nam byc milym dla wszystkich, bo do sklepu wejsc moze kazdy, jednego stac na szminke a drugi chce sobie zrobic makijaz za free. Naprawde sa takie osoby, nastolatki a takze dojrzale kobiety, ktore przychodza popsikac sie perfumami przed randka czy jakims spotkaniem:D Niektore mowily o tym glosno i bez skrepowania uzywaly testerow. Z probkami jest tak, ze ekspedientki je biora, jak sie o tym dowiedzialam to sie zdziwilam, ale dziewczyny szybko wyjasnily mi, ze nam sie nalezy bardziej za to "uzeranie sie z nowobogacka holota":) Niektore z nich mialy tyle tych probek, ze handlowaly nimi, bo wprost mi mowily bym popytala na uczelni czy jakas dziewczyna nie chce kupic. Ja jako "nowa" nie mialam za bardzo prawa do przywlaszczania sobie dobrych probek. Zreszta nawet nie chcialam bo to dla mnie zebujace. Ktos pisal o studentkach, owszem one tez braly a raczej wymienialy sie z ekspedientkami na skradzione lupy:D jednym slowem cyrk. Ekspedientki byly straszne jako osoby, niby eleganckie, zadbane, cos powinny soba reprezentowac, w rzeczywistosci byly sfrustrowane, uwazajace sie za nie wiadomo co dziewczyny. Kierowniczka czula sie w ogole krolowa i tak czasami nam dawala w kosc ze po miesiacu zaczelam zauwazac, ze zamieniam sie w "sephorowa sklepowa" jak to je zartobliwie nazywalam. Pracowalo sie strasznie co wszedl klient zaczely sie szepty, a to komentarz butow, a to torebki, a to ze smierdzi:O Wymuszone usmiechy, dawanie probek a za plecami "kurwa jebana suka wysepila, niech sobie kupi damulka":OWytrzymalam 2 miesiace i wiem ze w innych sephorach jest podobnie, bo mialam przyjemnosc czy moze zaszczyt uczestniczyc w spotkaniu z dziewczynami w ich gronie czyli kilka ekspedientek z kilku sephor. Na spotkaniu nie tylko pilismy wino i smialismy sie z klientow, spotkanie bylo glownie po to by sie powymieniac, pohandlowac probkami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak wam powiem ostatnio
będąc w galerii przechodziłam koło jakiejś wielkiej perfumerii, nie miałam zamiaru w ogóle tam wchodzić, bo ja takich sklepów właśnie z takich powodów jak wymieniliście nie lubię, no ale do rzeczy otóż przechodziłam tylko korytarzem nie mając zamiaru wejść, patrzę w bok a tam ochroniarz patrzy się na mnie ze środka sklepu tak nienaturalnie badawczo jakbym miała co najmniej z tego korytarza wyciągnąć 10-metrową rękę i coś ukraść. To już był chyba szczyt szczytów tego zjawiska jak bardzo są oni komiczni. Ośmieszają się tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja byłam w Sephorze w Paryżu - z tymi gejami to stanowczo przesada, marka narzuca swój styl pracownikom i tyle, w POLSCE też tak jest - http://www.gowork.pl/opinie_czytaj,148, nie trzeba światowca udawać i jeździć do Paryża do Sephory i się tym chwalić na forach.. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×