świat schodzi na psy...

...nie liczy się drugi człowiek tylko własne JA !

ciągle się tylko czyta o zdradach, kochankach, obmawianiu ocenianiu każdego we wszystkim ? A kim wy kurwa jesteście? Zacznij naprawę świata od siebie, świat to JA a nie oni, nie inni... oni to oni tamto a Ja jak się zachowuje, kim jestem , co sobą reprezentuje ?? I po drugie dlaczego zależy nam tylko na własnym szczęściu... ? stąd bierze się zdrada... i inne gady...

podejrzewam ze topic powstał po przeczytaniu tych miernych wypocin niejakiego lukasza, który "kochał" jedna, ale "jest facetem" i d... drugą... I tym podobnych... Paranoja, co sie dzieje na tym świecie, normalny jesteś to ci wcisną zes ufoludek..... paranoja

bo tutaj sie tylko pisze o zdradach, kochankach.Nikogo nie obchodzi, ze ktoś jest szczesliwy.

no niestety... założył bym temat o zdradzie samobójstwie to było by tysiąc pińcet wpisów w momencie... a tak? Jak dla mnie to brak mi tu \"normalnych\" topic-ow...

a o czym chcesz pisac?

Leszku, bo na świecie w ogóle brakuje normalności... ;)

http://tnij.org/aabn

czy ja wiem, jest mnóstwo ludzi normalnych... ale co to znaczy normalny? hmm... ciężka sprawa ;)

leszek, co się przejmujesz prowokacjami :D :D :P

wszystko zmierza do tego, że człowiek normalny będzie uważany za nienormalnego... taki który ma zasady, ma honor, szanuje siebie i innych toż to dziwo jakieś !!?? ;) dokąd my zmierzamy, dokąd ten świat zmierza?

fhf... wiesz bo już mam ich dość! I mam prawo żeby się wypowiedzieć w tym temacie.. ;) a co wszyscy mogą i ja też... nie będę temacił \"modnie\" ... lecz klasycznie... ;)

A ja zawsze powtarzam, że skoro tak wygląda normalny świat, to ja wolę być nienormalna....Brak zasad i ciągłą pogoń za kasą, po trupach, bez patrzenia na drugiego człowieka uważam za największą porażkę ludzkości...

zgadza się, jest wielu wspaniałych ludzi... ale za każdym rogiem czai się jakaś cholera która chce nas wykorzystać... czy w pracy czy w szkole... czy czy czy... ;)

oczywiście nie obrażajmy tu wspaniałych i przyjacielskich psów... ;)

świat zmierza do swojego końca nieubłagalnie.. liczy się ja o potem dopiero drugi człowiek.. człowiek jest egoistą bo jest zwierzęciem.. a zwierze w pierwszej kolejności \"myśli\" o sobie. to jest ciągła walka.. o siebie.. i każdy tak robi.. Ty również.

jedyne co rozbija ten układ to \"rodzina\" z nią człowiek jest wstanie podzielić.. w innym wypadku każdy jedne jest egoistą dbającym o siebie..

no jak każdy to każdy... ;) święty nie jestem...

ale nie do końca się z Tobą zgodzę... bo nie każdy dba tylko o siebie, o swoje. Fakt rodzina to co innego... ale nie zgadzam się i już. Nie jestem ideałem ale czy pomoc innym bezinteresowna to tez egoizm?

a jak rozpoznajecie takich ludzi? ja czasem jak mam podejrzenia do kogos to jednoczesnie mysle ze zla jestem bo tak zle mysle o kims innym..:/

a zreszta czy Wy nie dbacie najpierw o siebie a poznej o innych? bo ja chyba tak, jednak nie robie tego cudzym kosztem, nie widze w tym nic zlego

czasem trzeba się sparzyć żeby poznać człowieka...

Piszecie o rodzinie...Więc są jeszcze mężczyźni, którzy chcą ją mieć? Bo jakoś trudno mi trafić na faceta, który nie ucieka na słowo ślub i dzieci hehe.

mi chodzi o powiedzmy sytuacje gdzie wybierasz w jakiejś kwestii pomiędzy sobą o kimś obcym.. wybierasz siebie zawsze.. tak żeby Tobie nie było źle.. i nie chodzi mi ustąpienie miejsca w autobusie staruszce.. ale o poważne sytuacje.. Człowiek zawsze walczy o swoje.. analizuje straty i korzysci.. i jeśli będzie miał za duzo stracić wybierze SIEBIE.. nie poświęci się dla drugiego jeśli będzie miał przez to cierpieć on czy ktoś z bliskich jemu.

no muszą tacy być bo by gatunek ludzki wyginął ;)

jeśli facet jest gotowy na ślub i go chce.. to będzie sam do tego dążył.. a jeśli kobieta zaczyna go do tego \"przymuszać\" to ucieka.. Ja jakoś dużo spotykam facetów którzy mówią o ślubie.. myślą.. nie jest to dla nich temat tabu.. Zarówno kobieta jak i mężczyzna musi dojrzeć do takiej decyzji.. nic na siłe.. to wkońcu decyzja na całe życie..

zgadzam się, ale tu już opisujesz chyba sytuacje ekstremalne, bo tylko jednostki rodzą się by cierpieć za innych... za miliony ;) też... ;) to jest normalne i oczywiste... i nie to się zmienia.. nie ekstremum, tylko teraz przechodzi to wszystko nawet na tak błahe sytuacje jak w autobusie... nie liczy się drugi człowiek ino dupa ma!

a i kobiety mają tak samo..

~patrząc na to się dzieje w szkołach, to pokusił bym się nawet o stwierdzenie że kobiet bywają gorsze... facet drań, cham to facet.. ale kobieta hmm dziękuje wysiadam...

Wychodze z założenia, że są ludzie, którym warto pomóc i warto się dla nich poświęcić. Jeśli wiem, że mogę pomóc, że dając coś z siebie sprawię, że ktoś będzie szczęśliwszy, to jest to dobry powód:). Bo zobaczyć uśmiech na czyjejś twarzy to chyba więcej niż szóstka w totka...