czy ktoś stosował okulary ajurwedyjskie i czy pomogły na wade wzroku?

zastanawiam sie czy nie zaszkodza bo własnie kupiłam,prosze o opinie

dajcie znac pls

ale i na pewno nie pomogą. Każdy okulista cie wyśmieje :o

wiara czyni cuda, nawet jeżeli trzeba oprócz tego zapłacić jakiemuś cwaniakowi 200zł za plastikowe sitko :D Dziwi mnie zawsze jak to sie dzieje że te genialne metody medycyny naturalnej nie opanowują całego świata, przecież już nie powinno być okularników skoro to takie proste :)

medycyna alternatywna to jest dopiero niezły biznes, co doskonale ilustruje przykład plastikowych sitek po 200 zł, które mają rzekomo poprawiać wzrok :D Ja tam nikomu nie bronię próbować, każdy człowiek ma swój rozum.

o widzę że sitka nie schodzą ktoś pracowicie podbija tematy. A jak tam kolagen naturalny? :)

na drugim topiku ktoś pisze że po 250 zł nawet są :)

a co to za okulary?? prosze napiszcie cos wiecej jak to dziala

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3172259

garbata a czy ty stosujesz te okularki? czy ci pomogły cos?ja stosuje od 3 dni i wierzre ze os pomoga

garbata czt zmniejszyły ci wade?jesli tak to o ile dioptrii i w jakim czasie i jak dłygo nosisz codziennie i po ile czasu? daj znac my w to wierzymy a kto nie wierzy niech idzie na inne topici

garbata,napisz bo narobiłas nam nadziei

okulary te mi akurat pomagaja:) jednak musze zaznaczyc ze nie zmienjasza one rzeczywistej wady wzroku, bo niby jak maja to robic? jednak cwicza miesnie akomodacyjne oka, dzieki czemu widzi sie ostrzej. neistety trzeba cwiczyc co jakis czas i okulary za 30 zl kupione na allegro wystarcza:) te za 200 to przeginka i sciema, nie maja konkurencji w polsce to chce sie nachapac ile sie da:/ poza tym miesnie te mozna cwiczyc i bez okualrow:P

Jeśli przydarzy się nam wypadek,uszkodzimy sobie nogi to czy poddajemy się rehabilitacji czy bierzemy wózek i jeździmy na mim do konca życia? Jasne ,rehabilitujemy się ,ale koncerny optyczne chcą żeby ze wzrokiem było inaczej....... Fragment książki dr.Batesa o reedukacji wzroku "O powodzeniu i skuteczności tej metody może zaświadczyć, niezbyt może chlubny przykład przedwojennych Niemiec, gdzie poborowych z wadą wzroku kierowano najpierw do ośrodków reedukacji wzroku stosujących metodę Batesa, a ewentualnie później do optyka dla doboru odpowiednich szkieł. Innym słynnym przykładem jest przypadek światowej sławy filozofa i pisarza A. Huxley'a, który pod kierownictwem uczennicy Batesa, M. Corbett, ze stanu graniczącego ze ślepotą, po kilku miesiącach doszedł do możliwość czytania bez okularów." Metoda reedukacji wzroku dr Batesa, znana i stosowana w Stanach Zjednoczonych i w zach. Europie od blisko 100 lat, u nas w Polsce stosowana od niedawna pod nazwą “Sztuka świadomego widzenia", oparta jest na założeniu, że narząd wzroku, podobnie jak inne narządy człowieka (ruchu, krążenia itd.) posiada zdolności adaptacyjne, regeneracyjne i podlega skutecznej rehabilitacji. Wzrok można ćwiczyć, doskonalić, doprowadzać do stanu normalnego widzenia w wypadku wad wzroku, niektórych chorób i konieczności noszenia okularów, jednakże w przypadkach poważnych wad wzroku, chorób oczu, przed przystąpieniem do ćwiczeń opisanych w niniejszej książce, należy się skonsultować z prowadzącym lekarzem okulistą. Jednym z podstawowych założeń dr Batesa było stwierdzenie, że podobnie jak złamana kończyna w wyniku ćwiczeń i zabiegów rehabilitacyjnych może być doprowadzona do stanu pełnej sprawności, tak i narząd wzroku można, w wyniku ćwiczeń i zabiegów rehabilitacyjnych, doprowadzić do stanu pełnej sprawności, czyli ostrości widzenia, bez konieczności używania okularów. Zgodnie z założeniami dr Batesą, okulary i sztuczne soczewki są tym samym dla oczu, czym kule dla osoby ze zrośniętą po złamaniu nogą. Osoba, która nie odrzuci kuli i nie zacznie normalnie chodzić (często za pomocą zabiegów rehabilitacyjnych i usprawniających), nigdy nie odzyska sprawności w niegdyś złamanej kończynie. Podobnie osoba z wadą wzroku, jeżeli nie odrzuci swoistych kuł dla oczu — czyli sztucznych soczewek — okularów i nie podejmie zabiegów rehabilitacyjnych, czyli reedukacji i usprawniania narządu wzroku, poprzez stosowanie systematycznych ćwiczeń opisanych w niniejszej książce, nigdy nie uzyska efektu poprawy wzroku, a wręcz przeciwnie może liczyć jedynie na pogorszenie jakości widzenia i noszenie co raz to mocniejszych szkieł przepisanych przez okulistę. Trzeba zatem stwierdzić z całą jasnością tego faktu, że przepisywanie okularów w wypadku wad wzroku, jest jedynie łagodzeniem objawów choroby — porównywalnym do podawania środków przeciwbólowych w wypadku złamania ręki, zamiast jej nastawienia i unieruchomienia w opatrunku gipsowym."

i tak zaden okulista teraz nie pomoze oni patrza tylko wydrzec kase a nie pomoc, a samemu to watpie ze człowiek sobie poradzi

okulary ajurwedyjskie to proteza wymyślona przez biedotę dla biedoty. Żyjemy w XXI wieku gdzie dużo lepszy efekt korekcyjny dają soczewki... ale nie, niektórzy wolą korekcję przy pomocy sitka, wzorem starożytnych Hindusów :D :o Ja wiem, że można wyciągać pieniądze od ludzi na różne sposoby, ciekawi mnie czy ktoś może zamiast aparatu słuchowego zacznie chodzić z trąbką przy uchu? :o Albo może drewaniana noga jak u pirata zamiast protezy?

Czyli zamiast przestarzałego gipsu na złamaną nogę polecasz od razu elektryczny wózek inwalidzki ?

http://www.akasha.com.pl/content/view/64/107/lang,pl/