Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewychowana synowa

nie mam obowiazku baic twoich dzieci,

Polecane posty

Gość edejane
ja mojej teściowej --> masz w sumie racje :) niektóre babcie są takie ze wola sie obcymi zaopiekować niz swoimi wnuczetami :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pupa77
nie wiem czy wiecie, ale jest taki przepis, ze kiedy ktos mieszka z rodzicami, to gdy dziecko zachoruje, wg prawa rodzicowi nie wolno brac zwolnienia lekarskiego, tylko musi isc do pracy, a zajmowac wnukiem sie ma babcia lub dziadek... Wg mnie to przegiecie, ale wy mylicie kilka spraw. Z moralnego punktu widzenia dziadkowie powinni okazywac pomoc i interesowac sie wnukami. Obowiazku nie maja, ale na tej zasadzie mozna by powiedziec, ze rodzic tez moze np. oddac dziecko do adopcji. Z moralnego punktu widzenia jest to jednak zle. Jedno i drugie jest porzuceniem. Ja sie zupelnie nie dziwie autorce, i ma racje mowiac, ze nie ma obowiazku wozic tam dziecka...No bo nie ma..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale przeciez dzieadek czy babcia mogą tez pracowac wiec dlaczego muszą oni sie opiekowac...? Na pewno tak jest w prawie? Troche dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewychowana synowa
u mnie teściowa od dobrych 30 lat nie pracuje, pozatym wielce zdziwiona ze nie widzi mojego dziecka tak długo. tyle ze nie rozumie jednego jesli nie chce nawet na chwile zajac sie nim jesli ja mam powazna sprawe do załatwienia( czasem -rzadko ale taka jest) to sorry. najśmieszniejsze ze moj mąż tego nie rozumie ostatnio. to ze moi rodzice chca sie nim zajmowac to super a to ze jego nie to tez super. mnie to wkurza! jesli mi cos wypadnie(uwaga !!! zaraz mi tu wjedziecie z krzykami ze jaka to ja nie jestem niezorganizowana) to moja mama bez protestu z nim zostanie , natomiasyt tesciowa fochy wali wiec prosze sie nie dziwic ze moje dziecko zna tylko jednych dziadkow i tak juz zostanie. a jest juz dosyc duze wiec ten stan trwa juz długo. moi rodzice czasem wybiora sie na lody , w odwiedziny i bardzo czesto zabieraja małego ( chociaz ich nie prosze) ze soba , chca z nim spedzic czas i zznowu wyjde na wyrodna matke ale uwazam ze takie drobiazgi ukazuja miłosc do dziecka. nie opedzaja sie od niego jak od natretnej muchy bo im sprawia radosc czas spedzony z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholera jasnah
co za durny dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mojej teściowej
No....co za parszywy dzień :-(( Nie będę pisać szczegółów bo dziś nie chcę ale chyba właśnie kontakty moje, męża i wnuczki z teściową zostały na dłuższy czas zerwane. Tak mnie wkurzyła, że wstałam i wyszłam od niej. Mój mąż zrobił dokładnie to samo. Jedyny plus całej sytuacji.....do tej pory myślała, że może sobie na wiele pozwolić. Dziś szczęka jej opadła jak synowa i synuś wstali i wyszli a na dodatek wygarnęli jej co o niej myślą :-)) W sumie to źle się z tym czuję ale doprowadziła do tego, że dostałam z nerwów skurczy i po prostu już nie wyrobiłam, trzęsłam się jak galareta. Mąż też jej wygarnął co o niej myśli. Ja chyba po raz pierwszy od wielu lat tak się wkurzyłam, jeszcze nie mogę dojść do siebie, telepie mną jak o niej pomyślę. Ale ona chyba nawet nie pomyślała, że mówiąc to co powiedziała może mi zaszkodzić (jestem w 29tc). Ech....szkoda gadać. Niestety nie należę do osób po których spływa wszystko jak po kaczce, więc teraz będę odchorowywać. Mam nadzieję, że ten stres nie zaszkodzi maluszkowi :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -z-oz
tesciowem moze i nie mam ale mam siostra, ktora z reszta poprosilam na chrzestna i nie pomoze mi zniesc 20 kilowego wozka bo musi sie wyspac potem jak gdyby nigdy nic podchodzi do malego i costam do niego "grucha" a przeciez pomoc przy wozku jesli nie moze tego zrobic dla mnie, to mogla by chociaz dla niego tak więc mały ma ciocię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -z-oz
fe, ile literówek w każdym razie to przez te emocje. Zawsze postrzegałam rodzinę jako pewnego rodzaju zobowiązanie, zwłaszcza bliską rodzinę :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewychowana synowa
ja do mojej tesciowej to faktycznie mialas milutki dzien, ale dobrze ze Twoj maz wiedzial jak sie zachowac . tu wygraliscie bo jestescie jednomyslni pozdrawiam a co do siostry =cioci czasem ludzie mnie naprawde zastanawiaja . pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak
ja bym zabrała dzieci i wywiała daleko stad, bez podania co najmniej przez rok adresu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mojej tesciowej
o świątecznej kłótni wydawało mi się, że zapomnieliśmy trochę wszyscy. Ja, maż, teściowa. Widziałam się z nią kilka dni temu i była cukrowo miła. Ja też byłam miła. A dziś się dowiaduję, że za moimi plecami mówi moim rodzicom, że ja i mąż jesteśmy pazerni na jej pieniądze. O rzesz kurwa mać!!!!! To my z mężem od 9 lat jesteśmy małżeństwem, NIGDY nam nie pomogła jak się usamodzielnialiśmy, tylko obiecywała co to ona nam nie kupi i na tym się kończyło. A ja słyszę, że jesteśmy pazerni na jej pieniądze!!!!! Nasza córeczka od urodzenia dostała od niej 2 prezenty i to wymuszone bo mąż zwrócił jej uwagę, że chyba wypadałoby coś kupić wnuczce!!!! Normalnie niecenzuralne słowa mi się cisną na usta. Co za S_U_C_Z!!!! Pomaga swojej córeczce a nam NIGDY nie pomogła z własnej woli. Na szczęście mam mądrych rodziców, którzy po tym co usłyszeli powiedzieli jej, że jak się ma dwoje dzieci to się je równo traktuje!!! Ha!!!! Mina jej zrzedła!!! Moi kochani rodzice:-)) Powiedziałam mężowi o tym, ale się wkurzył!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pupa77
Do przedmówcy - to z tej twojej teściowej musi byc jakaś straszna prostaczka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mojej tesciowej
hmm...ja bym to określiła nieco inaczej. Ona jest takim "pępkiem świata" , tylko ona ma problemy, tylko jej jest źle, tylko ona ma prawo do zmęczenia itd. A jak powiesz, że ty tez jesteś zmęczona to ci powie, że ona jest bardziej :-) Śmieszy mnie to baaardzo - taka licytacja:-) Pisałam co powiedziała moim rodzicom wczoraj ale potem jeszcze dała czadu bardziej. Powiedziała, że skoro nie jest nam łatwo (bo nie jest z racji mojego wychowawczego ale dajemy sobie radę i mamy wsparcie w razie konieczności w moich rodzicach , z czego staramy się nie korzystać co podkreślam) to po co nam drugie dziecko, że ona mówiła, żeby zostać przy jednym. Ma tupet!!!! Za 2 miesiące zostanie po raz drugi babcią a okazuje się, że ten drugi wnuczek chyba nie jest JEJ na rękę. I dla jasności, nikt jej nie narzekał że jest nam ciężko, była luźna rozmowa o kryzysie na rynku pracy, o wzroście kosztów żywności, pampersów itp. Ech...szkoda gadać. Zarówno mi jak i mojemu mężowi jest głupio przed moimi rodzicami za teściową. Tylko, że jemu jest chyba bardziej głupio.....no cóż...rodziców się nie wybiera. A moi rodzice są wręcz zaszokowani jej "mądrościami". Wielka szkoda, że kobieta nie ma świadomości jednego, że miłość do dziecka jest bezwarunkowa ale na miłość dziecka trzeba sobie zasłużyć. Zgadzam się z tym stwierdzeniem w 100%. W przypadku mojego męża tej miłości zabrakło z jej strony, więc dziwi nie fakt, że w ogóle czegoś jeszcze oczekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te pępki świata
te pępki świata sa wlasnie najgorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za popierdol..a
nikt nie ma juz klopotow z tesciami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mojej teściowej
No cóż....w końcu musiało nastąpić spotkanie moje i teściowej. Ja byłam wyluzowana a ona....hmmm.....spięta, baaaaardzo miła ale ani razu nawet mi w oczy nie spojrzała. Dlaczego? A powiem wam. Po tych wszystkich przejściach, które były dla mnie baaardzo stresujące z tego powodu, że nie jestem z natury konfliktowa a problemy wszelkiego rodzaju rozwiązuję od razu, okazało się, że mam ciążę zagrożoną. Mój mąż oczywiście powiedział o tym teściowi a ten z racji długaśnego języka :-) przekazał teściowej. Podobno się strasznie przejęła :-) Teraz codziennie wydzwania do mojego męża i pyta jak się czuję. Ale mnie już nie niepokoi :-D Widać, że ma poczucie winy :-) Tylko, że teraz mi to wisi, niech się postara bo mojego zaufania i "miłości" nie odbuduje kilkoma telefonami. I to na tyle. Życzę abyście nie miały takich spięć z teściowymi :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewychowana synowa
przynajmniej bedziesz miec troche spokoju mam nadzieje ze z ciaza wszystko pojdzie jak powinno , pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewychowana synowa
ja mojej nie widzialam jujz 2 lata wiec opiero mam spokoj , a nie mieszkamy daleko wcale. sory widze ja na miescie i na dzien dobry sie konczy nasza rozmowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia czy srabcia
Babcia której się nie chce zajmować własnym wnukiem to chory na duszy człowiek od którego radzę Ci gorąco trzymać dziecko z daleka. Ani się waż zostawiać syna takiej wyrachowanej i cyniczniej kobiecie. Zapamiętaj moje słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewychowana synowa
moje dziecko jak ja ostatnio widzialo to ze strachu o malo nie ucieklo , ciekawe czemu . zwykle ludzi sie nie boi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredne babsztyleeeee
no nie, babcia od zajmowania się wnukiem a synowa to co, owszem jak ma ochotę raz na jakiś czas, a nie ciągle, bo synowej zachciało się rodziny to niech zapierdala a nie myśli o kochankach. Do garów i dzieci a nie na kafe i narzekać na teściowe. Jak synowa zołza to myślicie, że co, teściowa będzie inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia czy srabcia
A teściowa to niby CO mam do roboty? W szlafroku lata po domu cały dzień, emeryturkę pobiera i wpier*ala ciastka przed telewizorem oglądając kolejne odcinki telenowelek. Dziwić się matce, że chciałaby odpocząć czasem 1-2 dni od dziecka skoro je odchowała przez kilka lat dzień/noc tuląc, kąpiąc, smarując kremikami, wycierając tyłek, słuchając dziecięcych mądrości do znudzenia i pilnując na każdym kroku śpiąc parę godzin na dobę? Czy może dziwić się teściowej która brzydzi się własnym wnukiem i robi łaskę, że się nim zajmie. Sami rozstrzygnijcie we własnych móżdżkach, ja tutaj jestem twardo po stronie tej matki i rozjadę każdego kto napisze że ta pseudo babcia ma rację. Nawet jak nie ma siły (a z opisu wynika, że tak nie jest) to zwykłym CHAMSTWEM jest coś takiego swojej synowej powiedzieć. W twarz bym napluł i więcej z nią nie zagadał do końca jej parszywych dni. A tym bardziej dziecka nie zostawił u babsztyla bo jeszcze mu krzywdę zrobi fizyczną lub psychiczną. Fuj! W dodatku ta babcia ma synka zapładniacza który ma kilkoro dzieci i każde z inną kobietą ponoć. Zobaczcie jak ona wychowała swojego synka - widać jakie wartości mu wpoiła, a raczej czego nie wpoiła, chociażby szacunku dla życia ludzkiego i miłości. ZERO, DNO, ŻENADA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam ten ból niestety
ja mam ojca, który nie pracuje, ale kiedy od wielkiego dzwona go poproszę o to, by na parę godzin został z dwójką dzieci (samodzielnych i umiejących się zająć samych sobą lub swoimi sprawami/zabawkami, 5 i 7lat), to zawsze mówi nie, bo coś tam:-O A to źle się czuje, a to musi gdzies jechać za pracą, albo czymś właśnie bardzo powaznie się zajmuje koło domu:-O Przez te kilka lat, mogłabym na palcach jednej ręki policzyć, ile razy został, by zaopiekowac się przez chwilę dziećmi:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość genau so
a potem tacy dziadkowie wielce zdziwieni ze wnukowie sie ich boja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleszaloneeee
...ma synka zapładniacza ..... to trzeba było się zabezpieczać przed ciążą, co zapłodnił ciebie na odległość. Widzę nowe zjawisko wśród ssaków. Zapładnianie na odległość bez pozwolenia. Zobaczymy jak ty wychowasz na zapładniacza czy dająca każdemu, bo zależy co masz czy syna czy córkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ja to znam
moja teściowa nie pracuje i od razu zaznaczyła że nie będzie opiekować się moją małą, moja mama pracuje i tak ustawia sobie prace (praca 3 zmianowa) żeby mała miała opiekę, musiałam iść do pracy zaraz zaczną sie krzyki że wyrodna bo do pracy, ale niestety nie wyżylibyśmy za pensję męża życie, ale wszystko ma dwie strony baba też bedzie potrzebować opieki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CIEKAWE CZY
czemu zawsze tesciowe maja problem z wnukami ze strony syna a ze strony corki sa swietne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ja to znam
no nie wiem moja teściowa ma dwoch synow, coreczke starszego potrafi przypilnowac, zajmuje sie nia, dodam ze panna ma juz 6 lat, tylek jej podciera, na nocniku sadza jesli ta sobie tego zazyczy, tylko dziecko 2 syna jest fe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wycieczka
no wlasnie zawsze widac ta różnicę i to bardzo dobrze widać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość próżniakiiii
ale kuźwa was trafia, ze teściowe nie chcą opiekować się dziećmi. To po cholerę żeście je rodziły jak nie dajecie sobie rady. Teściowe jak są na emeryturze to po pierwsze pracowały i niech to dotrze do waszych pustych mózgownic, po drugie jeżeli nie no to zajmowały się waszymi mężami, ojcami waszych dzieci.I ze względu na wiek nie mają teraz tyle siły, po drugie jak miały też małe dzieci to nie miały czasu na nic, teraz mają prawo wypoczywać. Także jedna rada, rodzić tyle dzieci na ile będzie was stać na wychowanie, utrzymanie. Idiotów i parobków do roboty to możecie sobie poszukać we własnej rodzinie. Dotarło.Nie rozumiem, wolny kraj a chcą na sile kierować innymi osobami, tylko nie sobą. a co teściowe wam kazały rodzić i co powiedziały wam, że będą się opiekować wnukami a wy będziecie leżały do góry tyłkiem. Za granica tak jest, że już pełnoletnie dziecko samo siebie utrzymuje a rodzice będący na emeryturze jeżdza na różne wycieczki itp. miło spędzają czas. Weszliśmy do zachodu i przestańcie z innych robić wschodnich niewolników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×