czy wszystkie mamy z kafe to zagorzale katoliczki zasuwajace co niedziele do

kosciolka? dla mnie to banalne

ja się w to nie bawię :) nie jestem katoliczką!

a kim jestes jesli moge spytac? masz dziecko?

A skąd takie idiotyczne podejżenie??

A na jakiej podstawie masz takie wrażenie?

nie chodze do koscioła :) alee... jestem obludna bo wziełam slub koscielny i ochrzcilam dziecko. Mało tego. Kiedy dziecko podrośnie na tyle żeby umiec się odpowiednio zachowac planuje zaczać zabierać je do kościoła. Jesli powie że nie chce, nie bedę zmuszać.

jestem katoliczka ale nie biegam do kosciola. nie lubie tej ceremoni na pokaz. wierze w Boga ale nie trzymam sie \"imprez\" ktore ksiadz prowadzi po swojemu, zbiera kase itp. Wierze w Boga a nie w ksiezy.

Dla ciebie może i banalne, ale są ludzie którzy tak robią bo czują taką potrzebę - normalni ludzie, nie zakłamane dewotki. Pomijam tych którzy latają bo co ludzie powiedzą:-P Albo targają malutkie dziecko które ryczy całą mszę, żeby wszyscy widzieli jak to ładnie po katolicku wychowujemy dziecko.

bo tak i juz :)

Znajoma zgadzam sie z tobą w 100%!! Wierzę, ale nie w księży.

boga nie ma juz w kosciele nie wytrzymał tej hipokryzji klechów i nadgorliwych katolików i juz tam nie zaglada

najbardziej mnie wkurza gdy ludzie nazywaja mnie hipokrytka bo..nie chodze do kosciola i w dupie mam te cala powierzchowna szopke skretynialych cwaniaczkow w sutannach.. a ochrzcilam dziecko i wzielam slub koscielny.. no ale nie rozumieja tego chyba tylko stare dewoty.. i mlode ktore mysla ze pieprzenie wyuczonych na pamiec paciorkow swiadczy o tym czy ktos wierzy czy nie wierzy:P

są też dumne ateistki:D

a czy obchodzicie swieta? czy wasze dzieci nie dostaja prezentow pod choinke? nie ma mikolaja? ( podkreslam ze jak sie jest ateista to raczej glupie jest i niezrozumiale obchodzic swieta, rozkladac choinke i kupowac prezenty na swieta i mikolaja):P

Tak, ja jestem banalna. Nie jestem zagorzała. I nie zasuwam. Po prostu chodzę do Kościoła, to jest konsekwencja moich wyborów i przemyśleń. Czy Tobie to przeszkadza? Wywołuje Twoja pogardę? Wzmacnia Twoje poczucie lepszości? Ty uważasz siebie za lepszą i taką niebanalną. Ja Ciebie nie zmienię i nie chcę oceniać. W odróżnieniu

Jezu dziewczyno spokojnie - skoro jestes z tego taka dumna to czemu nie podpisalas sie czarnym nickiem:P:P A skad wiem ze masz czarny? Ano niektorzy na kafe maja pewne zdolnosci - ze tak to nazwe:P Nie wstydz sie wiec i podpisz sie czarnym albo ja zrobie to za Ciebie dumna katoliczko.

Ja raczej mam swoje relacje z Panem Bogiem, ale uważam że to każdego indywidualna sprawa i nienależny mu tego wytykać. Są ludzie, którzy chodzą do kościoła, bo czują taką potrzebę i jest to dla nich ważne. Należy to uszanować.

Tak, zasuwam co niedzielę do kościoła :) nie lubię księży, są wg mnie zakłAmani I obłudni, ale to oni sami będą kiedyś odpowiadać przed Bogiem, nie mnie ich osądzać. Ja chodzę i modlę się, bo mam taką potrzebę, ksiądz na ołtarzu jest dla mnie prowadzącym mszę św, a co robi później to jego problem, nie ja go będę rozgrzeszać.

ja chodzę co niedzielę do kościoła ale idę tam dla boga a nie księdza

Rozbrajajace, a więc prawdziwy sens świąt to choinka, mikołaj i prezenty ? :D

znajoma jestem tego samego zdania!!! Kiedyś chodziłam do Kościoła, ale to się zmieniło.... Mam znajomego Ks. (kumpel-raczej nie przyjaciel, już nie) kiedyś gdy miałam doła, albo chciałam się wygadać, wypłakać... to mogłam na niego liczyć (tak mi się wydawało), aż pewnego razu moje problemy opowiedział drugiej osobie a ja się o tym dowiedziałam:(:(. Już nie ufam Ks. bo jeśli nawet dobry kumpel = Ks. tak się zachował to jak się zachowuje ten dla którego jesteś tylko zwykłym człowiekiem??? Gdy sobie z czymś nie radzę to zawsze mogę liczyć tylko na Pana Boga on nas nigdy nie zawiedzie:)

\" net.ar boga nie ma juz w kosciele nie wytrzymał tej hipokryzji klechów i nadgorliwych katolików i juz tam nie zaglada \" podpisuję się pod tymi słowami.

Ja do kosciola nie chodze! Ostatni raz chyba ponad 3 lata temu bylam! Ale w Boga wierze! Jestem chyby skreslona z listy katolikow bo nie praktykuje!!!

nie, ja nie jestem katoliczką ale jak tylko mam możliwość - jestem w zborze net-ar - zgrabnie ujęłaśpowód, dla którego \"wypisałam\" się z firmy o wielu filiach :)

chyba tak, nawet wypowiedziec sie na zaden temat nie mozna bo oceniaja jakie to niemoralne, niewlasciwe i zle...

Ja jestem zagorzałą katoliczką zasuwającą co niedzielę do kościola. Nie czuję sie ani lepsza ani gorsza z tego powodu, ale na pewno to mi pomaga w zyciu:)

nie tylko zwyczaj katolików.

a ja wierze w Boga i staram sie co niedziele z mezem i synkiem chodzic do kosciola i uczestniczyc we mszy :) robie to bo lubie nikt nie zmuszma mnie do tego