Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość +000+

Skąd wiadomo że już czas na dzidzię??

Polecane posty

Gość **/// **
Zgadzam się z marusią, jesli na pytanie czy chcesz dziecka mówisz NIE znaczy że nie jestes gotowa. Wahanie to dobry znak :) Ja też się wahałam, niby chciałam ale, zawsze było jakieś ale. W koncu stwierdzilismy z mężem że jak będzie to będzie, wiadomo że nie zawsze wszystko szybko idzie ;) Teraz czekamy na naszego syneczka i oboje juz nie mozemy sie doczekać. Jak masz jakies wątpliwości to w ciągu tych 9 mies , znikną i nawet nie będziesz wiedziała kiedy. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie bylo tak ze zawsze na wiosne mniej wiecej w kwietniu chcialo mi sie dziecka! Zawsze jednak cos bylo nie tak! To praca, to mieszkanie, to jeszcze samochod! Gdyby nie to ze sobie wpadlismy pewnie znow w tym roku nie zaszlabym w ciaze!!!! I teraz zupelnie nie zaluje, wrecz odwrotnie-szaleje z radosci!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bziczek
każdy ma inaczej... jeden machnie reką na wszystko w nadziei, ze skoro Bóg dał dzieci to da na dzieci. Inny wszystko zaplanuje, jeszcz inny chce ale sie boi... I każdą decyzje trzeba uszanować, każdy dojrzewa w swoim czasie. Ja mam inne podejscie niz Gosia - w zyciu nie zdecydowałabym sie na dziecko w wieku lat 20 :O Nie byl to mój czas i już. Nie dla wszystkich macierzyństwo to pępek świata, mam znajomą która świadomie jako mężatka usuneła ciązę - i juz jako 40 letnia kobieta uważa, ze to była dobra decyzja bo nie ma instynktu macierzyńskiego. Jak do wiekszosci rezcy każdy dojrzewa po swojemu i w swoim czasie. Nie ma uniwersalnej recepty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetttka
Bziczku tez tak mysle! Ale decyzji twojej 40-letniej znajomej nie rozumiem! Bo przeciez kiedys zostanie calkiem sama! I niewiem czy to ze powiedziala ze dobrze zrobila bylo szczere czy poprostu tak sie broni! Ja znam mnostwo kobiet ktere tez tak mowia a w srodku je sciska z zalu:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bziczek - ja też uważałam, że na dzidziusia jeszcze za wcześnie, nie planowaliśmy go. Zabezpieczaliśmy się, ale w naszym przypadku antykoncepcja zawiodła, z czego teraz się bardzo cieszę:) Zgadzam się jednak z Tobą, że może nie dla każdego macierzyństwo to priorytet. Dla mnie tak jest! Nie rezygnuję jednak z nauki i inwestowania w siebie, bo tylko dzięki temu mogę dać dziecku przykład i zapewnić mu przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetttka
A poza tym jak moze wiedziec ze nie ma takiego instynktu jesli nigdy matka nie byla!!! U niektorych z nas instynkt budzi sie dopiero w ciazy lub gdy dziecko jest juz na swiecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie ma tego najodpowiedniejszego momentu, ale jesli pragnie sie tego malego czlowieczka ponad wszystko, to wtedy nadchodzi czas na dziecko 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiele kobiet mówi, ze ciąży nie planowaly, a jak sie \"trafilo\" to jakos sie wszystko ulozylo, wszystko sie poukladalo, kazdy problem dal sie jakos rozwiązać. Oczywiscie - bo nie ma sytiacji bez wyjscia! :) i o ile ludzie sie kochają, chcą byc ze sobą i chcą tego dziecka - wszystko da sie zalatwić, rozwiązac. Bo czy jest inne wyjscie?? Trzeba przeceiz jakos żyć. I wyjscia są dwa. Albo ciążę usunąć, albo nie - i wtedy kombinowac 0 co ze studiami, albo co z pracą, albo z mieszkaniem, itp. Także - kobiety, które wpadły - mowią \"poradzilismy sobie\", ale czy gdyby mogly cofnąć czas - czy pozwolilyby na tę wpadkę raz jeszcze? Część z nich pewnie tak, bo zakochane są w swoich dzieciach i ulozyly sobie zycie naprawde dobrze z tym dzieckiem. Ale te, które mialy wiecej problemow niz radosc z tej ciązy - nie wiem czy tak chetnie zrobilyby to drugi raz. Dlatego uwazam, że lepiej świadomie podejmowac decyzje o dziecku - nie zostawiac tego przypadkowi, wpadkom. Bo na pewno - świat sie nie zawali jak kobieta \'wpadnie\'.... jakos to bedzie... ale znacznie lepiej bedzie, gdy wszystko wyjdzie wtedy gdy tego chcemy i jestesmy na to praktycznie i psychicznie przygotowani. Takie jest moje podejscie :) Lecę do pracy 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość +000+
Dziękuję wam za wypowiedzi :) Jestem o krok do przodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co na to Twoj maz? Z nim przede wszystkim powinnas to omowic. Bo na nic Ci nasze opinie, jesli on ma inna niz my. Twoje i jego zdanie jest w tym najwazniejsze, bo tylko Wy sami najlepiej znacie wasza sytuacje, przygotowanie do bycia rodzicami, itp. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bziczek
skorpionka - mamy podobny termin;) ja z terminu om na 22 a z usg na 19. Ciekawe która pierwsza się wysypie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bziczek- ja mam taki termin wlasnie z usg. Z miesiaczki mi wychodzilo 24 pazdz. :) Rzeczywiscie ciekawe, ktora z nas poleci pierwsza. Ja z jednej str. nie moge sie doczekac, ale z drugiej str. doceniam ostatnie tygodnie spokoju, ciszy i blogiego egoistycznego lenistwa :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość +000+
Często rozmawiamy na ten temat :) Ostatnio bardzo często. On chce, bardzo chce ale czeka aż ja będę miała 100% pewności. Dziś śniła mi się dzidzia, za dużo myślę chyba :) To chyba już czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość +000+
Od rana myślę :) Aż mi się ciepło robi z tego powodu :) Powiedzcie mi - fajnie jest być w ciąży?? Jak się czułyście?? Czy traktowano Was inaczej?? Ja nie mam z kim o tym pogadać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim! Ja mam 25 lat i od miesiąca staramy się z mężem o dziecko. Mieszkanie kupiliśmy-na kredyt, małżeństwem jesteśmy od 2 lat. Chcę być w ciąży i się boję, podobnie myśli mój mąż, ale zdecydowaliśmy się bo wiem że zawsze będzie jakieś ale, a czas ucieka, i nigdy nie wiadomo kiedy uda się zajść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość +000+
Mirelka - ja właśnie też się boję :o Długo się staracie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość +000+
Aaaa - widzę od miesiąca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na prawdę bardzo się boję, bo w życiu nigdy nic nie wiadomo, ale wiem też że im dłużej będę zwlekać tym będzie trudniej, bo przecież trudno się zdecydować na dziecko. Szczeólnie gdy nie wiesz czy ci pieniędzy wystarczy, cierpliwości, czy podołasz obowiązkom. No ale tak sobie myśle że chciałabym by po mnie ktoś pozostał na tym świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przekonuje mnie stwierdzenie ze juz czas bo mam 26l i nie wiadomo kiedy ida mi sie zajsc ...co ma byc to bedzie nic na siłe ....mam miec dziecko to je bede miec i koniec. do tego trzeba dojrzec, ja nie dojrzałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bziczek
fanatycznie nie starałam sie o dziecko, nie wzieła mnie "chcica" na macierzyństwo. Po prostu doszłam do wniosku, ze już czas... ale jak juz zaszłam to ogromnie sie ucieszyłam. Nie zwariowałąm na swoim punkcie, ani na punkcie dziecka. Nie gadam z brzuszkiem bo... nie potrafie... Lubię to stukanie mojej córeczki, dzieki tej wiercipiętce to chyba jedyny dowód że tam faktycznie rosnie nowe życie. Generalnie to myslałam, ze bedzie gorzej, ze bede gorzej "upośledzona". Ale z radoscią stwierdzam, ze mam sie dobrze. Bozia mnie oszczędziła - a raczej zaoszczędziła mi wszelkich dolegliwosci ciązowych(poza rosnącym brzuszkiem :) który przeszkadza troche buty wiązać - ale mąż pomaga :P I baaardzo podoba mi sie że MM stał sie jeszcze bardziej kochany, troskliwy i cierpliwosci mu przybło;) Pod koniec 7 mc poszłam na zwolnienie i mam gdzies postawę obrończyń ZUS-u i składek (przez tyle lat płaciłam że chyba na siebie zarobiłam). A teraz nareszcie jak to skorpionka określiła - błogie lenistwo, mogę skupic sie na sobie, wyluzować, kompletować wyprawke... Zwolniłam... Nie nastawiam sie ze po macierzyńskim wracam do pracy (co kiedyś zmierzałam). Mam zamiar być egoistką dla siebie i dziecka. Wszystkim zawsze "robiłam dobrze" a teraz zamierzam zrobić dobrze swojej rodzinie. Nie napinam sie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niektóre kobiety, czują że nadszedł czas by zostać matką, inne nie. Ja nie czuję że już czas, nigdy nie przepadałam za dziećmi, ale chcę mieć swoje maleństwo. Staram się o dziecko bo myślę że już jest dobra pora. Jestem z tych które wszystkiego się obawiają i wiem że może być mi trudno, mimo wszystko chcę mieć dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do bziczek to ty jestes tym bziczkiem który kalał swoja ciaze jak to jej nie znosi nie chce jej i wogole? czy myslenie ci sie zmieniło? kiedys pisałas ze nie planowałas ciazy ze wpadłas stosujac tabl anty wiec czemu teraz piszesz cos zupełnie innego ? nie kumam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bziczek
a to ja nie "ten" bziczek :) tabsy odstawiłam na 3 i pół roku przed ciązą i dłuugo czekałam robiąc w mniedzyczasie stos badań które niczego nie wykazały :O Ciązy nie przeklinam bo .. mi nie ciąży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość +000+
Ja mam sytuację komfortową bo i babcie i ciotki w pełnej gotowości do pomocy, co nie znaczy że będę to wykorzystywała :D Mąż zarabia w miarę dobrze, kredyt też mamy ale powinno być OK :) Mnie ciekawi ten stan - na pewno coś wyjątkowego prawda??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×