jutro usune dziecko

sytuacja mnie zmusza choc juz zaczelam gadac z moja mala fasolka....:(

mam nadzieję że to nie kolejna durna prowokacja :o

Nie szkoda Ci go??....on jest taki malutki,taki cieplutki...i jest Twój..

Jesteś tego pewna? Co to za sytuacja? Na prawdę nie masz innego wyjścia? Może trzeba pogadać i jakieś się znajdzie....

nie rób tego. Za rok - pięć - dwadzieścia będziesz tego nieuchronnie żałować i wydawać fortunę na terapeutów! Zakładając, że to nie prowokacja - jeśli nie chcesz tego dziecka, to po prostu oddaj je po urodzeniu do adopcji, tyle ludzi nie może mieć dzieci :(

zastanów sie dobrze, czasami takie decyzję ciążą na sumieniu do końca życia.

Jesteś jeszcze, czy to rzeczywiście jest prowokacja?

jestem to nie prowokacja , przysiegam jestem samiutenka na swiecie, matka sie mnie wyrzekla i namowila rodzine by zrobila to samo - wszystko przez to ze ponoc wybralam niewlasciwego partnera

mam nadzieje ,ze jeszcze kiedys bede mogla miec mala fasolke moj facet dzisiaj plakal jak dziecko ale niestety okolicznosci nas zmuszaja

Ile masz lat?

23

Co za debilne okreslenie :O Czemu nie np groszek? :D

sama jestes debilna idz sie wyzyj na kims innym

piszesz o okolicznościach, że zmuszają... więc powtórzę: pomyśl o oddaniu dziecka do adopcji

wiesz moja mama kiedyś dokonała aborcji i nadal ją to dręczy :(

czy ja sie wyzywam na kimkolwiek? :D Nie nazwalam cie debilka... A ty mnie tak :P

sama ciaza przeszkadza mi jako taka moze obecnie nie bo okres ciaglej sennosci mi przeszedl ale 5-6 miesiac i juz nie bedae w stanie funkcjonowac tak jak zawsze poza tym w zyciu nie urodze dziecka po to by zobaczyc jak ktos inny je zabiera

jak urodzi to nie odda już......

zrób to jezeli jestes pewna ze dziecko bedzie miało spaprane życie bez perspektyw i ze nie bedziesz umiala zyc ze swaidomoscia ze oddalas dziecko do adopcji i ze ktos inny je wychowuje ...ale wiedz tez ze jak usuniesz nigdy spokojnie nie zasniesz...wiem to

szukajcie pomocy gdzie popadnie a dziecka nie usuwaj zlituj sie kobieto!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

który tydzień?

okreslnie mi sie podoba wiec bede go uzywac wiem ze jak urodze nie bede w stanie oddac a nie mam mozliwosci na wychowanie dzieciaczka

Jeżeli to zrobisz to bedziesz zalowala do konca zycia. ODRADZAM CI! Moze cos pojsc nie tak i juz nigdy nie bedziesz mogla miec dzieci. Piszesz ze masz faceta, to najwazniejsze, on napewno bedzie Ci pomagal przy dziecku. Interesuje Cie opinia innych? Wiesz masz 23 lata, powinnas podejmowac decyzje samodzielnie nie patrzac na opinie innych. MUSISZ URODZIC TO DZIECKO!!! To jest nowe zycie, cud, największy dar od Boga!

pomyśl sama, to chyba nie takie wielkie poświęcenie nosić to maleńkie w brzuchu przez 9 mieszków! A przynajmniej nie będziesz miała nic, co by cię potem dręczyło i nie ryzykujesz, że na skutekk nieudanej adopcji już nigdy nie będziesz mogła mieć dzieci. Proszę, pomyśl o tym!! I wiedz że nie piszę ci tego wszystkego jako katoliczka - bo wcale nią nie jestem, tylko jako humanistka

8 tydzien

Jesteś dorosła, tworzycie związek, to już sporo na początek. Przemyślałaś to dobrze? Co z tego, że rodzina się wyrzekła? Co z tego, że nie masz nikogo więcej? Masz jego i część jego w sobie. Kochacie się, wierz mi, to bardzo wiele na poczatek...A pewnie trudno będzie, ale zastanów się...To nie koniec świata - to dopiero początek...życia...:):):)

moj chlopak jak zobaczyl usg to plakal nosi je teraz w portfelu a ja widzialam na ekranie male serduszko ponoc dopiero co sie wyksztalcilo jest mi taaaak ciezko

zreszta aborcja kosztuje ot tak za marny grosz to raczej nie............i kase masz???????????

robisz dokladnie to samo co Twoja matka - wyrzekasz się swojego dziecka. Powielasz schemat.

Nie rob tego! Przeciez taka mala istotka to takie szczescie, pocieszenie, radosc!