Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

toratora

problem z psem

Polecane posty

dodam że podaje mu Caniviton forte- znacie to? Aha jeszcze mi sie przypomniało że cały czas podgryza mnie i wszystkich co do mnie przychodzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trenerka__
baaaardzo śmieszne, podszywaczu (ale zaniżasz poziom tutejszych podszywów)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj golden tez dzialal jak odkurzacz ale sie tego oduczyl i na komende zostaw wszytko wypluwa:) ale zanim sie anucyzl zjadl gabke i pzrez tydzien musielismy go elczyc u weteynarza za duuuzzzeee pieniadze ,,;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trenerka__
Podsuwaj mu zabawki a karć za gryzienie ręki. Musi mieć gryzaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przypomniala mi sie
moja sunia ktora tez robila na spacerze co chciala na poczatku zwykla smyczka nie pomagalo, kupilam kolczatke ale na moim dobermanie nie robilo to wrazenia gdy miala 1,5 roku jezdzi;lam za nia na butach ( ludzie sie ze mnie smaiali na osiedlu)taka byla silna a kolczatke maila w dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trenerka to moze mi doradzisz tez cos wkoro jzu tu jestes:) bede bardzo wdzieczna:) moje piesek tez goldenke jest juz usuluchany i na akzda komende reaguje jest tylko jeden problem jak ktos do nas przychodzi to skacze wita sie i nic nie pomaga tego nie potrafimy go po rpostu oduczyc:(( moze zrobilismy ajkis blad??:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hie... no i musiałam zarezerwować ten nick. Uwaga o lizaniu zabawek oczywiście nie jest moja. ;DDD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój sposób na podgryzanie: za każdym razem jak podchodził do mnie sie poprzytulać, wkładałam mu do pyska jego gryzak, on go namiętnie gryzł a ja mogłam w spokoju go poczochrać :-) Jak znajomi przychodzili, robili to samo. Bez gryzaka nie mozna było spokojnie go pogłaskać, bo od razu kąsał :-) Oduczył się dzieki tej metodzie bardzo szybko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepsze jest to że uwielbie dzieci..i na odwrót. Jak tylko z nim wyjde to zaraz biegnie do nas stado maluchów głaszczą go, całują, przytulają a mój łobuz jest w siódmym niebie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sandra nasz też skacze jak opętany, i czasem zdarza mu sie popuścić z tej wielkiej radość...ehhh Tez nie mam na to sposobu więc dołączam się do pytania :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość norka ze dworka
tez mam problem z tym skakaniem :o mam corsiaka, na mnie nie skacze ale na innych niestety :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dołączam sie do pytania o skakanie. Bo mój też skacze jak głupi, czasem z tego skakania wychodzi np. bzykanie mojej nogi lub siku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość norka ze dworka
dziekuje za takie objawy milosci :o non stop dzieciaka mi drapie, a z tym do ziemi nic nie pomaga. Skacze na wszystkich z wyjatkiem mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tego bzykania to go oduczaj lepiej, ja swojemu wypleniłam takie odruchy. Jak był mały dostał od nas takiego królika maskotkę, który był taki jak on na wielkość, i on lubił go gryźć, ale po pewnym czasie zaczął go bzykać, więc za każdym razem był karcony za takie odruchy. teraz jest duży i na szczęście tak nie robi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie oosbiscie to nei przeszkadza ale jak pzrychodza goscie to albo sie boja o ubranie albo wogole sie boja psa;/ no i kazdmeu oczywiscie moj golden musi przynesc zabawke bez tego sie nie objedzie;/ z ta kolacztka to niedobry pomysl dlatego ze przeciez piesek nie lata po domu w kolcztace;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaj1
Mój jak był młody też ciągnął niemiłosiernie,kupiłam mu szelki,żeby tak się nie dusił a chodzic przy nodze nauczył się na szkoleniu:D Są fajne i porządne szelki man mat,mój cały czas w nich chodzi.Kupiłam je 4 lata temu i nadal są jak nowe,no może trochę wyblakły od prania ale nie pękl nawet jeden szew.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, Sandra, poradzić sobie z tym problemem wcale nie jest łatwo. :D Dużo zależy od tego jak wygląda to u psa (jak wysoko on podskakuje, jak silny i zdetermionowany jest), co go najbardziej pobudza, jak zachowujecie się wy, wchodzący. Kiedyś była metoda żeby witać się z psem ale jednocześnie, nibu niechcący deptać mu po łapkach. Niech ci to nie przyjdzie do głowy! Cwany pies i tak zorientuje się co mu grozi i będzie się odsuwał, natomiast przy uporczywych próbach można mu złamać palec. Inna metoda, witać się z psem i pchać go na ścianę, zmuszać żeby cofał, przewrócił, może zniechęcić niektóre psy ale nie każdego. Dobrze jest zastosować metodę Jean Fennel (\"Zapomniany język psów\") i ignorować psa, odwracać od niego, jakby kompletnie nie był ważny. Dopiero gdy się uspokoi, przywitać z nim i nagrodzić za to że usiadł na polecenie. Ale być kompletnie obojętnym wobec góry futra depczącej i śliniącej jest trudno a tu każdy wchodzący musiałby umieć to zrobić, wykonać takie ćwiczenie.... Najlepiej więc doprowadzić do stanu że pies bezwzględnie będzie wykonywał jakieś uspokajające ćwiczenie np pozostawanie w pozycji siad (w każdych warunkach i okolicznościach, czekając cierpliwie na nagrodę). Wówczas gdy pies to umie, po wejściu dajemu mu komendę siad, czekamy aż się skupi na nas i gdy będzie spokojny, witamy z nim i chwalimy. Do nauki siadania potrzebne jest nagradzanie psiego wyczekiwania i skupienia oraz stanowcze karcenie wyłamania się. Rzecz w tym że na jednego psa podziała jedno, na innego drugie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie wyglada to tak z enormlanie pies przy komendzie siad i czekaj potrafi siedziec w jednym meijscu az go zawolam komenda chodz czy idziemy ale w momencie gdy ktos wchodzi do domu nic go nie interesuje na domownikow nawet tak bardzo juz nie reaguje bo wlasnie ignorowalismy go i teraz wie ze kolej na witanie jest po zdjeicu butow i to od nas zalezy kiedy mam my ochote sie z nim witac wiece trzyma zabawek w pysku i czeka ale jesli przychodiz do ans jakis gosc to pies lata pod nogami wciska ta swoja zabawke a jak probuje go przyttrzymac to skacze i sie wyrywal;/ ostatecznie konczy sie na zamykaniu go w innym piomieszczeniu:(( wlasnie trenerka dobzre powiedizalas ze trudno ejst teog psa oduczyc bo skad goscie maja wiedziec jak sie w takiej sytuacji zachowac;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do tego deptania po lapkach to aj bym nigd tego nie zorbila;/ dla mnei by to bylo zbyt dratscyzne moj piesek nawet pzryapkdiem nigdy nei byl przez kogos nadeptneity

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żartujesz??? ahahhahahahahah. ale powiedz że pasuje do nich to imie jak cholera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no hehe ja nie wiedzialam jak go nazwac mial byc filip ale w koncu od umaszczenia wzielo sie imie biszkopt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki że ignorujecie podszywacza :D. Odnośnie przypadku z psem witającym zbyt wylewnie... Skoro wygląda to tak jak opisałaś, wydaje mi się że jesteście na dobrej drodze żeby w pełni zapanować nad pieskiem. Jeszcze trochę stanowczości i chwalenia psa za posłuszeństwo i powinniście mieć problem z głowy, tym bardziej że psu taki etap szaleństwa naturalnie mija... :D. Tylko teraz jeszcze... trochę powychowywać gości musicie. W sumie nie zaszkodziłoby gdyby psa trzymał w pozycji na siad przewodnik z największym autorytetem, koncentrował na zadaniu (pozostawianiu w pozycji siad). Za psie posłuseństwo nagrodził smakołykiem lub zabawą a zwolnił psa z komendy dopiero gdy w domu po wejściu gości trochę się uspokoi (ludzie usiądą, zaczną rozmawiać). No i niestety gości trzeba uczyć żeby nie pobudzali psa i chwalili spokojnie. Wiadomo też że pies jak golden BĘDZIE witał przychylnych ludzi bardzo przyjaźnie, przynosił zabawki, domagał uwagi... I taki jest urok tego psa, jak w ogóle zwierzęcia w domu, że ono jest, jeśłi czuje się dobrze, wyraża to... A i pies, jako należący do stada gospodarzy ma pewne prawa, czyż nie? ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podszywacze sa zalosni;/ trenerka no dziekiuje bardzo za rady:) przynajmniej utwierdzlas mnie w przekoaniu z erobimy to dobrze:) mam nadzieje ze tak jak mowisz pieskowi przejdzie to z wiekiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj pies tez ciagnie, proponuje kupic mu szelki, nie bedzie sie tak dusił, sa o wiele wygodniejsze i zdrowsze dla psa niz zwykla obroża lub nie daj Boże kolczatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój golden nazywa się Frodo, mój synek go tak ochrzcił i tak zostało :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powodzenia, Sandra 🌻 Ariane, popełniasz błąd, bo w szelkach pies nie ma powodu nie ciągnąć i będzie ciągnął zawsze. Może teraz to nie problem ale współczuję komukolwiek słabszemu, choremu, z zakupami czy bagażem, kto miałby mieć go na smyczy. A i pies głupieje bo wciąż prze do przodu nie myśląc o opiekunie. Co do duszenia się psa... To nie ty dusisz psa tylko on sam siebie ;D. Im prędzej zorientuje się że to dla niego niedobre, tym lepiej dla wszystkich. Żeby mu pomóc, trzeba go szarpnąć mocniej, skarcić a gdy zachowuje się przez choćby moment spokojnie czy patrzy na ciebie, wówczas pochwalić. Co do kolczatek. To jest jeszcze inna historia. Kolczatki najlepiej uznać za sprzęt treningowy, potrzebny w szczególnych sytuacjach lub na co dzień w ostateczności i trzeba umieć ich używać - nigdy jako wyłączny element szkolenia, zawsze z jakimś bodźcem pozytywnym, silnym, jakimiś atrakcyjnymi nagrodami dla psa za to że nie trzeba było użyć kolczatki. Jeśli ktoś ma problemy których nie udaje mu się rozwiązać, czy wątpliwości, czy wreszcie chciałby żeby pies dobrze się bawił i realizował swój instynkt współpracy z człowiekiem, powinien pójść z psem na szkolenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj pies ma 12 lat i cale swoje pieskie życie ciągnął teraz gdy ma szelki i długasną smycz uspokoil sie i nie uważam wcale zeby bardziej ciagnal niz kiedys przynajmniej nie sapie tak jak robil do tej pory jak mial obroże, naprawde cierpial a szelki przynajmniej mu nie szkodzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×