Co byscie zrobili jak byscie sie dowiedzieli ze zostalo Wam 3 miesiace zycia??

Byl taki fajny film z taka grubsza murzynka. Nie pamietam tytulu. Ja chybabym przestal wkoncu wegetowac a zaczal zyc. Moze jakis dobry uczynek dla spoleczenstwa. Moze pozegnanie sie i wybaczenie osobie ktora mnie skrzywdzila. Moze jeszcze cos innego. A wy??

Obrabowałabym bank i za zgarniętą kasę zwiedziła cały świat, a na koniec wyspowiadałabym się z grzechu kradzieży ;)

Wrocilabym do PL i starala sie zyc tak jak zylam dotychczas... chcialabym aby najblizsze osoby byly rowniez przy mni e, ale aby byly tak silne by nie okazywac mi wspolczucia. Byc moze nie powiedzialabym im...

w końcu przestałabym przejmować się swoją edukacją itp.

Ci którzy NAPRAWDĘ o tym wiedzą, zyja po prostu normalnie. Czasem mają marzenia o których wiedza że sie nie spełnią... czasem tęsknia za kimś bo boją sie byc sami... Cazem myślą: dlaczego??? Ot i to wszystko...

a po co mam sie nad tym zastanawiac? nie spieszy mi sie na tamten swiat:P

żyłabym jeszcze trzy miesiące

a ja zrobilbym tak: - dal nauczke kilku osoba ktore mi zrobily jakies swinstwo w zyciu (kilka razy po mordzie, zniszczyc im cos itd :) ) -sprobowalbym pomoc finansowo swojej rodzinie. byc moze ukradlbym cos kosztownego, sprzedal a nastepnie dal im kase, ale tak aby slady nigdy nie prowadzily do nich - jakby bylo lato to pojechalbym w bieszczady bo nigdy tam jeszcze nie bylem, policji przeslal liscik gdzie leza zwloki (moje) i umarlbym tam sobie w spokoju na lonie przyrody -po smierci jakby to bylo mozliwe to sprzedalbym swoje organy i dal kase rodzinie, jak nie to rodzinka by mnie spalila zgodnie z moim zyczeniem i wywalila prochy do wisly ale jestem pewien ze zrobilbym cos glupiego

nic bym nie zrobiła...moje życie jest dobre takie jakie jest...no może przestała bym chodzić do pracy żeby mieć więcej czasu na przyjemności i tyle

A ja mam dwie wersje. 1. Nikomu bym nie powiedziała, ale zaczęlabym bardziej cieszyć się z życia i zniego korzystać i spędzałabym więcej czasu z ukochanym meżem -- próbowałabym się nim nacieszyć za wszystkie czasy. 2. Przez te trzy miesiące dałabym tak popalić mężowi (strasznie go kocham) , byłabym wredną zołzowatą suką, zdradziłabym go na jego oczach, sponiewierałabym go i rzuciła. a to wszystko w imię miłosci do niego żeby nie cierpiał po mnie jak odejdę i mógł sobie od nowa ułozyć życie.

\"Przez te trzy miesiące dałabym tak popalić mężowi (strasznie go kocham) , byłabym wredną zołzowatą suką, zdradziłabym go na jego oczach, sponiewierałabym go i rzuciła. a to wszystko w imię miłosci do niego żeby nie cierpiał po mnie jak odejdę i mógł sobie od nowa ułozyć życie.\" niezłe - poużywałabys sobie na całego i jeszcze ideologie do tego dorobiłaś :P:P:P Gdyby mnie zostały 3 miesiące życia, to nie chciałbym o tym wiedziec po prostu...

alexia jabky zrobila tak jak w punkcie 2 to bylaby zwykla qoorva (jak 99% kobiet). ale fanie to powiedziales, zeszmacilaby sie i jeszcze ideologie do tego dopsuje hehe, ale idotka. to zamiast zrobic tak aby maz do konca zycia pamietal i mial mile wspomnienia to lepiej sprawic zeby czul sie zdradzony przez nastepne lata, bo kobieta ktora kochal okazala sie taka qoorva, i nigdy juz innej nie pokocha. tego chcesz? ale jestes poprrrierdolona alexia, o taka qoorve jak ty nie wytarlbym nawet butow \

Na początku zapewne bym się załamała. Po szybkim przemyśleniu sprawy zdecydowałabym się zrobić to na co w innych warunkach nigdy bym się nie odważyła. Spakowałabym się i pojechała do faceta, żeby powiedzieć mu że go uwielbiam, zaciągnęlabym go do jakiegoś małego domku w górach i tam spędzilibyśmy ze 2 miechy. Swoje ostatnie chwile chciałabym spędzić z rodziną :D Druga opcja- udałabym się do jakiegoś klasztoru by reszte życia spędzić na medytacji ;)

nic bym nie zrobila ;] Chetnie obrabowalabym bank, bo jakby mnie wsadzili to tylko na 3 miesiace :D Ale pieniadze i tak sa znakowane, wiec rodzinie by sie nie przydaly :(