Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Minkaaa

to jakis OBŁĘD !!!

Polecane posty

Gość Kreator
Ja nie wiem czy większość a nie akceptuje singli. Są jakieś badania które świadczą o tym że są oni nieakceptowani przez społeczeństwo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chodzi o nieakceptowanie singli, tylko o to, że zycie samotne nie jest akceptowalne a przynajmniej nie jest porządane przez wieksza czesc spolecznestwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kreator
"Szukanie księcia z bajki Singiel zakłada też, iż lepiej być samemu niż wiązać się na siłę z nieodpowiednią osobą. Nie jest to brak akceptacji dla bycia razem i rodziny. Większość pojedynczych nie tylko planuje wejście w stały związek, ale też aktywnie poszukuje partnera. Tyle, że jest przekonany, że nie trafił na tego, tą, z którą/ym/ chciałoby się spędzić całe życie." "Nie można ocenić, że życie singla jest lepsze, albo gorsze od życia w parze. To jest bardzo indywidualny wybór, każdy postępuje tak, by było mu najlepiej. Jedni są szczęśliwsi bez swojej drugiej połowy, inni nie wyobrażają sobie życia bez rodziny. I to powinno się uszanować." "Zdarza się i tak, że dwa single, właśnie biorąc powyższe argumenty pod uwagę, postanawiają być razem. I wówczas okazuje się, że nie mogą już zmienić nabytych przez lata nawyków, że przeszkadza im ta druga osoba obecna w domu na stałe, że nie potrafią się dostosować do wymagań partnera. Czują się źle, z sentymentem wspominają czasy, kiedy byli wolni i najczęściej taki związek po jakimś czasie się rozpada" Ktoś jest singlem bo tak chce, ktoś bo nie daje rady kogoś znaleźć, ktoś bo czeka na partnera dla siebie idealnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomciu - wyjdź z domu, poznaj życie, a nie artykuły czytasz na jego temat oraz sam potwierdzasz moje słowa - singiel staje sie dziwakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kreator
Nie dziwakiem tylko przyzwyczajony do życia jakie prowadził. Widać że to czego nie rozumiesz jest dla Ciebie dziwactwem. Nie wiem też po co sie chwalisz że wiesz kim jestem. To akurat żaden wyczyn bo na topicu który założył Nieśmiały 25 w ten sam sposób rozmawiałem i to że piszę pod innym nickiem nie oznacza że chcę się ukryć przed tobą ale nie każdy musi wiedzieć że to ja akurat piszę. Czy jak wyjdę teraz na podwórko z pieskiem to poznam życie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kreator
Faktem jest to że to co piszesz o tych co nie maja dziewczyny że to lenie i nieudacznicy to nie do końca mnie dotyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja sie nie chwale, tylko zwracam sie po imieniu.. czym tu sie chwalic... A Ty Tomciu nie jestes leniem - akurat to wiem... jestes dziwakiem, i wg mnie ktos musi Ci pomoc, bo sam sobie ze swoim dziwactwem nie poradzisz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kreator
Mój problem nie jest kosmiczny ponad czasowy jest ludzki ale nie dotyczy tylko sfery umysłowej. Są ludzie którzy mi pomagają (nieświadomie). Mówię o realu. To że jestem dziwakiem jest wypadkową pewnego faktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×