Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

po prostu Julka

decyzja o macierzynstwie- czy to naprawde takie trudne?

Polecane posty

jak rozmawiam z moim partnerem to tak: - najpierw kupimy dom i go urzadzimy, -musisz skonczyc te drugie studia, - chyba zmienie prace..., -chyba musimy zrobic najpierw wesele ble ble ble zawsze cos i cos a ja bym chciala teraz zdecydowac sie na dziecko i juz. uwazam, ze mi nie przeszkodzi ani w studiowaniu ani w kupowaniu domu ani w pracy i karierze mojego faceta a slub zalatwic mozna pozniej razem z chrzcinami najlepiej :) boje sie ze bedziemy tak to odkladac latami az w koncu bede juz stara ehhhh wiem, ze to glupie co pisze ale mam takie dylematy uwazam, ze chyba by bylo najlepiej jakbysmy wpadli bo by byl koniec myslenia i analizowania co zrobic najpierw... by bylo i juz!!! a jak to z wami i decyzja o macierzynstwie bylo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauraimpresja
no tez czekałam........mam 29 lat i Julie 6m-cy, uwazam ze w dobrym czasie sie to ulozyło, ale kazdy ma inaczej, jak patrze na znajomych ktorzy jeszcze chca kariere, domy itp a juz maja 30 lat to mi ich jakos szkoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja mam wazne pytanie
ja tam wole wszystko dzieciakowi zapewnik i sie nie martwic o to ze nie mam na pieluchy czy mleko urodze jak bede miala 35 i co bede ja mniej kochala? nie wydaje mi sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Wam z mojego doświadczenia: Pierwsze dziecko urodziło się jak byłam tuz po studiach. Mąż zarabiał baaardzo malutko... Było nam ciężko, ale przyjaciele i rodzina pomogli - większość wyprawki pożyczyliśmy, a na pieluchy i mleko z naszych pensji jakoś wystarczało. Oczywiście - nie o to w życiu mi chodziło, żeby było \"jakoś\", bo granica między \"jakoś\" a \"bylejakoś\" jest bardzo cienka... Jak urodziło się drugie dziecko byłam w dużo lepszej sytuacji materialnej. Stać mnie było na nowy wózek i ciuszki. Wniosek mój jest taki, dla wszystkich, którzy się zastanawiają, czy lepiej poczekać, czy iść na żywioł: Z reguły nawet jak młodzi rodzice są niezbyt przygotowani finansowo na przyjęcie dziecka, można sobie poradzić, ale trzeba będzie sie pogodzić z mało komfortową sytuacją pozyczania i ubierania dziecko w uzywane ciuszki (co oczywiście nie jest żadną tragedią ;) ) Ale lepsza sytuacja materialna daje większy komfort psychiczny :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z mężem mamy prawie 26 lat. Kupiliśmy mieszkanie na kredyt (ogromny), zarobki nie za wysokie, auto nie za duże. Wprowadzamy się za miesiąc, mieszkanie nie urządzone i na za wiele nie bedzie nas stać, ale staramy się o dziecko (od miesiąca), chcemy mieć swojego malucha. Zawsze będzie jakieś ale, ale czy przez to nie mamy zostać rodzicami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 24 a chlopak 28 masz racje- zawsze bedzie cos co bedzie nas powstrzymywalo, moze nie powstrzymywalo ale bedzie cos do zrobienia i zalatwienia oj ciezko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie było podobnie- najpierw ślub- OK byłam na studiach, potem musiałam skończyć studia, potem kupno mieszkania, urządzanie się, potem praca- awans zawodowy i kiedy wreszcie zaczęliśmy się starać okazało się, że są problemy. Jeszcze 2 lata czekania, leczenia, rozpaczliwych prób, \"żeby nie stracić kolejnego miesiąca\". Udało się- jestem w 3 miesiącu ciąży, ale gdybym mogła cofnąć czas, nie wachałabym się ani chwili. W sumie czekałam na dziecko ok 7 lat. Nigdy nie wiadomo, co może być jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kizia mizia ma rację, dlatego ja też już się nie zastanawiam tylko podjemuję starania. Nigdy nie wiadomo kiedy się uda. Nie tak łatwo zajść w ciążę, oj nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kizia.mizia nie masz pojecia jak sie z Toba zgadzam, jedne studia skonczylam, ale zaczelam drugie- to mi chlopak mowi, ze musze je skonczyc bo pozniej z dzieckiem to juz nie dam rady, a mi sie wydaje ze dam. poza tym okazalo sie, ze mam jakas przegrode w macicy i moge miec problemy z donoszeniem ciazy wiec boje sie, ze jak sie zdecydujemy za 5 lat to za kolejne kilka nam sie uda, czyli bede w sumie juz zrezygnowana a teraz- raz ciach i by bylo;) zreszta ja uwazam, ze jak ma sie mniej czasu wolnego to jest sie bardziej zorganizowanym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bziczek
ano właśnie kizia.mizia - gdyby człowiek widział, ze się przewróci to by usiadł.. Ja też cały czas sie zabezpieczałam jak sie okazało, ze czas postarać sie o powiększenie rodziny to wyszło, ze nie wiadomo co sie dzieje i czekalismy 3,5 roku. Rodzę za miesiąc i też sie zastanawiam, czy na następne dziecko poczekam tyle samo? Czy będzie łatwiej? Niestety nie mam instrukcji obsługi do szklanej kuli by zobaczyć przyszłość... Nie ma uniwersalnej rady... jeden zdecyduje się na dziecko mimo, ze jakoś wiąze koniec z końcem, a inny zaczeka aż jego sytuacja materialna pozwoli na to. Różni ludzie, różne priorytety. Kazdy musi dopasować decyzje do własnych potrzeb. Pocieszające, ze są dojrzali ludzie którzy decydując sie na dziecko dokładają wszelkich starań by nowej rodzinie zapewnic przyzwoite warunki do funkcjonowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najważniejsze są chęci a wszystko jakoś się ułoży. Pieniądze są ważne, ale dziecko przede wszystkim potrzebuje kochających rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kizia.miza
po prostu Julka W moim życiu nie ma nic ważniejszego. W tych badaniach (HSG) okazało się, że mam macicę dwurożną, a taka wada stanowi problem z zagnieżdżeniem zarodka i donoszeniem ciąży.Dlatego od samego początku ciąży biorę Duphaston. Pomijam już inne problemy hormonalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja tez mam dwurozna macice niby mam sie tym nie martwic ale lekarze mi mowili, ze wazne jest aby zarodek sie zagniezdzil nie na przegrodzie tylko na macicy i jak to ujal: \"kiedys sie uda\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×