Czy kobieta, która nie chce mieć dzieci, jest zła?

A prawda jest taka ze w ciazy sie tyje i cialo sie zmienia wiec jesli ktos ma obsesje na punkcie swego ciala i pozniej mialby sie wyzywac na dziecku przez to ze mu sie figura zepsuła to jest to kolejny powod by dziecka nie mial

zbliżam się do wieku emerytalnego i nie mam dzieci i jest to najlepsza decyzja jaką podjęłam w moim życiu :D

grunt to niczego nie zalowac ....sa kobiety ktore uwielbiaja malenstwa i rodza rok po roku a sa takie ktore nie lubia dzieci i juz. Ja tez uwielbiałam wszystkie malenstwa znajomych dopoki własnego nie urodziłam. Teraz mi daje tak popalic , moja siostra miala takie grzeczne niemowlaczki a moj to taki jakby w niego diabel wstapil ha ha ha

Nie ty jestes zła, tylko twoja ortografia

powwiem tak moze i bym miala z jedna ale nie mam gdzie mieszkac zarabiam grosze i nie stac

ja tez nie chce dzieci,meza mam od 10 lat

Czy wasi mężowie wiedza o tym ze nigdy nie bedą mieli z wami dzieci ? Nie obudźcie sie pewnego dnia kiedy wasz maz powie wam ze będzie miał syna i chce rozwodu :-O To przytrafiło sie mojej przyjaciółce , miała takie poglądy jak wy , niestety maz po jakimś czasie zmienił zdanie na temat dzieci , prosił żonę o dziecko a kiedy nie ustąpiła znalazła sie taka która szybciutko go uszczęśliwila potomkiem . Pisze to ku przestrodze , ludzie sie zmieniają .... :-(

mój mąż o tym wie...uprzedzilam go o tym długo przed slubem i stwierdził ze ja jestem dla niego wazniejsza niz dziecko...przez 10 lat małzeństwa ani razu nie napomknął o dziecku....

W moim najbliższym otoczeniu większość ma dzieci i myślałam że jestem jakimś odosobnionym przypadkiem a okazuje się że jest nas całkiem sporo.Dodam że mam już 35 lat więc nie jest to jakiś wymysł.Pamiętam że mając lat 18 twierdziłam że nie będę miała dzieci i nie odmieniło mi się do tej pory.Jetem mężatką od przeszło dziesięciu lat .Rodzina nie naciska ani się nie dopytuje bo jasno i stanowczo wypowiedziałam się na ten temat.Dzieci nie lubię i unikam ich jak mogę,drażnią mnie ,ale nie krytykuję matek ,niech każdy robi jak uważa.Nie uważam że jestem złą osobą z tego powodu iż nie posiadam potomstwa.Śmieszą mnie poglądy że kobieta jest od tego żeby się rozmnażać.

Ludzie sie zmieniają , zmienia im sie charakter, poglądy nigdy nie mów " nigdy" Jest inaczej wtedy kiedy kobieta lub mężczyzna nie mogą miec dzieci , ponadto mężczyźni z reguły bardzo pragną przekazać swoje geny około 40 - tki, wtedy sa gotowi i dojrzewają do bycia ojcem :-)

Nie jestes zła, to Twój wybór, ja świadomie zdecydowałam się na dwójke i marzę o trzecim dziecku. Ty świadomie zakładam - nie chcesz miec dzieci. I dobrze, twoja sprawa. Nic na siłę. To ze dla jednych szczescie to duza rodzina nie oznacza ze kazdy się tym zachwyca.

Ja też nie chce mieć nigdy dzieci. Uważam, że dzieci to nic tylko zmartwienia, problemy i wydatki. Moja mama jak to usłyszała to powiedziała, że jestem strasznym człowiekiem. Dodała, zebyym uważała na to co mówie bo kiedyś moze byc tak ze zapragnę mieć dziecko, a okaze się ze nie bede mogla miec... Mam 26 lat.

Ja tez nie chcialam.moj facet akceptowal to..wpadlismy ja chciałam usunąć i facet mi uciekl.Powiedzial ze go nie kocham i jestem morderczynia.Jestesmy juz znowu razem a ja 7 tygodni w ciazy.Tak ze autorko uwazaj.

gosciu jak sie nie chce dzieci to sie chyba zabezpiecza zeby nie było mozliwosci wpadki

nie chciałas dziecka i sie nie zabezpieczałas?..dziwne...ja sie tak zabezpieczam ze dziecka miec nie bede

Moja koleżanka tez nie chce dziecka, jest to dla mnie tak naturalne, że ona nie bedzie miała potomstwa - mimo, że dla dzieci jest genialna, swietnie sprawdza się jako mama chrzestna, to sama dzieci nie chce, lubi swoje życie, takie jakie jest. Fajnie, że świadomie podchodzisz do macierzyństwa, albo właśnie jego braku ;) Ile dzieci i kobiet jest nieszczęśliwych właśnie przez to, że społeczeństwo wymusza i nie akceptuje braku chęci na urodzenie/posiadanie dziecka ;).

Nie zdziwcie sie jak papcio zażyczy sobie dzidziusia , albo przekluje prezerwatywę :-p

Też nie chcę mieć dzieci,ale niestety mój partner bardzo chce...jesteśmy w szczęśliwym związku od 5 lat...i od pewnego czasu nieustannie kłócimy się o posiadanie dziecka...już naprawdę jestem zmęczona ciągłym tłumaczeniem,że nie nadaje się na matkę drażni mnie płacz dzieci,ciągłe zajmowanie się nim,pieluszki i inne bzdety...lubię dzieci jestem nawet potrójną ciocią,ale własnego nie zamierzam mieć...nigdy nie chciałam mieć dzieci nawet męża nie chciałam od dziecka to powtarzam...dobrze mi jest w moim związku...ślubu także nie pragnę....mój partner mnie naciska a ja czuję że się dusze...bardzo go kocham ale czy mam urodzić dziecko tylko dlatego że on tego pragnie...wiem że ja będę w tedy nieszczęśliwa i nie pokocham tego dziecka moja wrogość będzie rosła...nie mogę skazać małej istoty na taki los...to było by nieludzkie!!!!!!

Przyczyn dla których nie chcecie mieć dzieci wymieniłyście już wiele, ale co z takimi kobietami, które po prostu nie czują w sobie instynktu, a chciałyby .. mam 26 lat, jestem pół roku po ślubie ( z mężem jesteśmy razem bardzo szczęśliwi, bardzo się kochamy, więc proszę nie doszukiwać się problemów w moim mężu, który jest bardzo dobrym człowiekiem) ciężko mi to wszystko wytłumaczyć, ja nigdy nie chciałam mieć dzieci, nie czuję takiej potrzeby, z dzieci mnie otaczających na co dzień toleruję tylko swoją małą siostrzenicę, na chwilę obecną wiemy z mężem, że to jeszcze nie czas, oczywiście chodzi o naszą sytuację materialną .. ale to nie ma znaczenia w tym wszystkim ..ja bardzo chciałabym chcieć mieć dzieci .. i co zrobić w takim wypadku kiedy kompletnie nie czuję takiej potrzeby ? Czy w każdej kobiecie instynkt kiedyś się budzi ? Czy są takie, które nigdy tego nie poczują ? Boję się, że gdybym zaszła w ciążę, byłabym okropną matką, że mogłabym nie pokochać swojego dziecka .. i co wtedy ??

Do PAULI (najbardziej świeży wpis) Ja tak miałam:) Chciałam mieć dzieci (dziecko) w teorii, ale jak przyszło do praktyki - mąż zaczął o tym mówić, to pamiętam tylko siódme poty, hehe. Nibz kiwałam głową, a w środku gorąco mi się robiło i chciałam wiać. Chciałam to odwlec wiec przekonałam męża, że teraz za wcześnie bo muszę iść do lekarza się przebadać i zacząć brak kwas foliowy, a później tylko 2m-ce starań bo później nie za bardzo żeby dziecko nie urodziło się końcem roku, bo będzie do tyłu (niezłe argumenty nie?). Więc brałam ten kwas foliowy, i cieszyłam się, że może uda mi się odwlec na kiedyś tam..:) Dokładnie 3tyg.po tej rozmowie miałam dostać okres, ale już nie dostałam:) Okazało się, że moje dziecko ma własny plan, hehe. Musiałam przyjąć to na klatę:)Dziś synek ma prawie 16m-cy i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Jest najwspanialszym darem od życia. Myślę o drugim:) Myślę, że dopóki się nie urodzi, wszystko inne to tylko gadanie. Jeżeli jesteś normalna kobietą, pokochasz dziecko tak, jak nie możesz sobie tego nawet wyobrazić:)

nie przesadzacie trochę, dziś wystarczy mieć jedno :)

poznałam mojego męża jak juz miałam syna, bardzo przeżyłam poród który trwał bardzo długo, długo także leczyłam sie z depresji poporodowej, były to dla mnie bardzo cieżkie czasy,syna kocham nad życie ale depresja sprawiła także to że miałam mysli samobójcze.Mój maż o tym wszystkim wie i wiedział takze ze nie chce z tego powodu dzieci, ale teraz bardzo nalega a ja sie bardzo boje o swoje zdrowie psychiczne, czy podołam.W tej chwili nie sypiamy ze soba twierdzi ze skoro ja nie chce dzieci to on nie chce sexu, czuje ze koniec jest blisko.

Ja bym na Twoim miejscu go zostawila, jak nie chcesz miec dzieci to nie miej, albo niech on idzie na urlop macierzynski i sam sie zajmuje dziecmi a ty idz do praca i sama sie realizuj, ciekawe co by powiedzial na cos takiego

mowie to tez dlatego bo moja sasiadka zeswirowala po porodzie, wpadla w taka traume ze nie da sie jej wyleczyc, trwa to 20 lat i kobieta juz nie wyzdrowieje, nie zafunduj sobie tego samego

tak chce miec dziecko, ale nie trafilam przez cale zycie na mezczyzne odpowiedzialnego, a jak sa odpowiedzialni to sa inne problem. dlaczego linczuje sie Kobiete za to ze rozsadnie podchodzi do macierzynstwa, ze nie daje sie zeby ja traktowano jak tani incubator. nie jestem lesbijka ale zycie bez mezczyzn tez jest mozliwe ... I nie jest nudne

taaa, faceci chcą mieć dziecko....tylko skąd tyle tematów kobiet, które rozpaczają że im facet w domu nie pomaga i nie zajmuje się dzieckiem ? mój mąż też niby chce dzieciaka, ale wiem że to skończony leń i egoista i że w życiu nie mogłabym liczyć na jego pomoc owszem, wielu facetów deklaruje że chce mieć dzieci, owszem na pokaz, na zdjęciu by pochwalić się kolegom i by nikt nie myślał że są bezpłodni....zrobi dzieciaka a potem niech matka tyra całe dnie i noce i jeszcze potem taki facet narzeka że po ciąży nie ta figura

jeśli nie chce mieć dziecka, to dlaczego od razu miałaby być nieludzka? każdy ma wybór.

"Słuchaj Ty autorko i kobiety z podobnymi poglądami. Jeśli nie zamierzacie mieć dzieci, to zawczasu spiszcie testament. Śmierć takich osób jak Wy generuje straszne problemy w obrocie prawnym. Tak na marginesie, często obserwuje podobne przypadki do Waszych. Mężczyzna często idzie do takiej, która mu to potomstwo da. Nie ma ludzi niezastąpionych" Czubku, czy Ty zdajesz sobie sprawę, że to świadczy o ułomności prawa, a nie ułomności kobiety, która nie chce potomstwa? Czy kumasz, że to prawo ma być dla ludzi, a nie odwrotnie?

Jesteś samolubna co tu więcej pisać ...

Wytłumaczcie mi jedno. Dlaczego w ogóle wymaga się od kobiet, żeby miały dzieci? Bo tego nie rozumiem. Przecież każdy ma wybór co do tego czy czegoś chce czy nie. To tak jakby nakazać wszystkim posiadanie psów, bo taka jest norma i koniec, bo bez psa nie ma pełnej rodziny itp. Nie uważacie, że to jakieś chore jest?