Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ryczaca

Czy to możliwe? Uwierzyć?

Polecane posty

Gość heeee
a ja bym zostawiła dziecko z nim i wyjechała na weekend:) nie koniecznie z kolegą...ale o tym fakcie juz bym nie napomknęła ...powiedziałabym ze potrzebuje odnowy biologocznej i poejchała se na jakis weekend SPA .... najpierw a potem bym zaprosila koleżanke ;) na kolacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
roznego rodzxaju działania odwzajemniające nie maja wiekszego sensu... jezeli gosc robi cos takiego i uwazaa to za normalke, to nie zmienisz go rozmową, dzialaniem a ni groźbami czy też prośbami... po prostu nalezy wyczuwać świrów i nie wiązac sie z nimi.... a skoro niektore takich lubią - ich sprawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heeee
u mnie zmieniło...po prostu próbował na co moze sobie pozwolić :) ale jak ja zaczełam też imprezowac bez niego to się ustatkował :D ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tutaj mamy nie jakies proby, tylko ARTYSTE.., który jest INNY . jego pragnienie \"rozmów o poezji\" jest silniejsze niz uczucie do tej kobiety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm..hmm..
heee to moze odnieść skutek ale zależy jaki facet. Być moze w jego przypadku jej wyjazd pokaże mu ze w takim razie to jest normalne i raz on wyjeżdża raz ona. Zalezy kto ma jakie podejście. Niektórym będzie zwisać to ze jeden weekend żona spędza poza domem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heeee
czyli co? albo sie pogodzić z wybrykami "artysty" albo kopnąć w tyłek.... dwa radykalne rozwiązania... chociaż ja bym kopneła....jakby mi na dwa dni pojechał z koleżanką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaskas
Nie rozumiem opisanej przez Ciebie sytuacji nic nie zrobił,wiec dlaczego nie powiedział ze chce pojechac z kolezanka? Skoro nie miał nic do ukrycia to nie widzę powodu aby kłamac. Poza tym ja bym sie zastanowiła co to za facet ktory zamiast rozmawiac o zyciu i problemach z własną kobietą jedzie z obcą???? u mnie ten numer by nie przeszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm..hmm..
heeee spotukałam się z takim facetem na ktore takie działania kompletnie nie ... działały (że sie powtórzę ;) ) próbowałam rożnych sposobów żeby "wymóc" na nim jakieś działanie i nic. Robiłam to samo co on, tłuamczyłam mu co mnie boli, prosiłam i żadnego efektu. Więc zerwałam bo co mam się męczyć z kims kto widzi tylko koniec własnego nosa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Za klawiaturę na którą wylalam herbate przez Ciebie\" rozumiem, że przyczyniłem się do tego, czymś co napisałem? czym? cóż, jestem dorosły i potrafie ponosic konsekwencje swych działań :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heeee
hmm zgadzam się co do reakcji faceta moze być rózna, ale w sumie i tak bym pojechała, dla siebie żeby odpocząć i pomysleć w zasadzie to powiem Ci że jak bedzie chciał to robić to bedzie robił :) bez wzgledu czy zostanie czy nie, więc jeden wyjazd tego nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heeee
i dobrze;) że znim zerwałaś, po co się męczyć z pacanem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie, że będzie to robił... zreszta rozmowy z kolezankami moga nie wystarczyc!! Pomyslcie jak mozna ciekawie o życiu i poezji pogadac z prostytutką!! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm..hmm..
heee masz racje w sumie z tym wyjazdem. Przynajmniej sobie odpocznie a on zobaczy na własnej skórze jak to jest zajmowac się dzieckiem przez 2 dni. No pewnie że dobrze. niektórzy faceci sa niereformowalni więc żadne wychowanie itp tu nie pomoze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym sie najpiwer zapytał go, co on rozumie pod pojęciem zdrady, bo moze w jego artystyczno-poetyckim języku, kilkukrotna penetracja kolezanki, ni jest zdradą, tylko pogłębianiem duchowych przeżyć związnych z rozmową o maetafizyce wszechświata Za to szczególnie i za resztę też:) Autorko.. ile Ty masz lat?? Boś naiwna jak dziecko we mgle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daaaawno temu jak byłam piekna i młoda:P, to mi sie trafił taki uduchowiony palant... złotousty idiota, ględził wzniośle a łapy mu sie lepiły do mnie jak ośmiornica do szyby:D:D:D:D Dostał kopa:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ad komiczne
komiczne "Mój facet jest troszke inny... Uwielbia rozmowy z różnymi ludzmi o muzyce, zyciu, poezji" buahahaha - a to dobre nawet jest jakiś świr-uduchowiony-pseudoartysta, którego niektóre kobiety określają jako "ciekawy facet"... CZY KOMICZNE MÓWI O SOBIE ? bo on też siedzi ciągle na forum i uwielbia gadać z różnymi "o życiu" buahahahahhah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ad komiczne
""jakiś świr-uduchowiony-pseudoartysta, którego niektóre kobiety określają jako "ciekawy facet"..."" KOMICZNE MÓWIŁEŚ Z AUTOPSJI ?? BUAHAHAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przecież ja jestem chamem i prostakiem a nie artystą wiec Twoja próba znalezienia analogii niestety nie wyszła.... za to Ty przeszukując całymi dniami forum w calu znalezienia moich cytatow i zakładania nowych postów na moj temat, do jakiej grupy sie kwalifikujesz? mysle, że psychaitra kliniczny znalazłby odpowiedz na to pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytam raz jeszcze
""jakiś świr-uduchowiony-pseudoartysta, którego niektóre kobiety określają jako "ciekawy facet"..."" KOMICZNE MÓWIŁEŚ Z AUTOPSJI ?? BUAHAHAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frk-099
Gadajcie co chcecie. To co opisała rycząca, według wersji jej męża, jest możliwe. Ja mogę sobie wyobrazić taką sytuację... Natomiast POWAŻNE wątpliwości można mieć. Jest jeszcze kwestia następujaca, żona także może chcieć ODPOCZĄĆ OD CAŁEJ TEJ SYTUACJI, co zalecałbym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwielbiam ten typ facetów, którzy pod płaszczykiem poezji i artyzmu ukrywają fakt, iż są życiowymi niezgułami niezdolnymi do zajmowania się tak przyziemnymi sprawami jak zmiana dziecku pieluchy czy zarobienie na dom;) już nie wspominając o tym, że aby rozmiawiać o sztuce mogą wyjechać na kilka dni z koleżanką nie wzbudzając przesadnych podejrzeń. Poetom i artystom mówię NIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frk-099
:D podobno mam zadatki na artystę :D może dlatego rozumiem gościa :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryczaca
Dziękuję Wam za Wasze wypowiedzi wszystkie choć niektóre bolą. Latwo jest komuś radzić "olej go" wiem ze to najlatwiejsze rozwiazanie tylko ze to nie jest moj chłopak a mąż. I nie jestem jakas głupiąi naiwną małolatą gdybym mu wierzyła w 100 % nie byloby mnie tutaj. I pewnie komicze zaraz mnie znów objedzie ale w kilkudziesieciu procentach wierze mężowi choć nie do konca. I nie wysmiewaj się z niego i jego "poezji i muzyki" bo każdy może miec swoje pasje. Jego są takie i nie ma to nic wspolnego z zaistniala syt wiec po co to krytykujesz? Wiecie wiele w życiu przeszłam to mój drugi mąż, pierwsze mał rozpadło sie po 2 latach miałam wtedy 24 lata. I tak jak pisalam najlatwiej odejsc a gdzie sztuka kompromisu itp? Znam męża nie rok czy dwa i nigdy mnie nie oszukał wiele razy to sprawdzalam bo po 1 zwiazku mam to niestety we krwii i nigdy nie odkrylam niczego co rożniło by sie od jego słów.... do teraz. Szukam tu wsrod Was pomocy i rady a nie krytyki, nabijania sie z mojej osoby, gdy cos piszecie pomyslcie i sprobujcie sie postawic w sytuacji tej 2 osoby. Dziekuje i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryczaca
cos jeszcze napisze ale wieczorem. A co do mojego wyjazdu- juz mam to zaplanowane na nast weekend - dziekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooncia
wsólczuje ci potrafie postawic sie w twoje sytuacji bo neiraz byłam takowych bliska...i szczerze to do głowy dostałam...bo najgorsze co moze byc to zyc w niepewności...czy on mowi prawde czy sie po porstu eni wykreca...i czy jeszcze kosza, czy pragnie....ehhh ja wolałabym wszytsko wiedziec prawda boli mniej niz słodkie kłamstwo. Zycze szczescia...ze się nei zawiedziesz. Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sztuka kompromisu to podstawa - czyli albo jeden wyjazd z koleżanką jeden z Tobą albo Ty jeździsz z kolegą on z koleżanką albo - 3 dni w tygodniu z kolezanką, 4 dni z Tobą... (wiem, że nie po równo, ale żona ma swoje prawa) nie mozna wierzyc na kilkadziesiąt procent... wiara to cecha niestopniowalna - albo wierzysz, albo nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×