Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

girl_in_black

09.09.2007 - start!

Polecane posty

Elexis...staram się panować, ale czasami jest to silniejsze ode mnie! To jest efekt tego, że zdarzały się przed weselem dni, że jadłam po 200 - 300 kcal dziennie. Teraz mam za swoje! :( Po prostu od dziś jem znowu normalnie 1000 kcal, żadnych niższych progów, bo potem jest jak jest. :( Jeżeli dziś nie wytrzymam to naprawdę zgłosze się jutro do tej poradni. Mam nadzieję, że będzie tam jakiś kompetetntny psycholog. A jak Tobie idzie Kochana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sbinki mi idzie sama nie wiem jak--wagi nie mam na szczescie:) Ale staram sie jesc normalne posilki,tylko w mniejszych porcjach.wczoraj moje Kochanie mi powiedzialo ze schudlam i w ogole co chwile za mna chodzil i sie pytal co mi sie stalo bo taka chuda sie zrobilam itd,a to znaczy dla mnie wiecej niz efekty na wadze:) Zaraz ide na fizjologie i bede pytana i chyba zawału tam dostane bo sie stresuję,wiec trzymajcie za mnie kciuki:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elexis to dobrze, że Twój Ukochany zauważa efekty. Widocznie takowe są i bardzo dobrze. ;) Ja wczoraj wytrzymałam cały dzień bez kompulsów, dziś raczej też mi się to uda. Muszę z tym walczyć i koniec, a jak mi sie nie uda, to od razu idę się zapisać na wizytę u psychologa i będę się leczyć. Dziś zjadłam w sumie serek Bieluch, dwa jabłuszka, dwa gołąbki w sosie pomidorowym i jednego ziemniaka. Do tego szklanka świeżego soku z marchewki. Wyszło mnie w sumie około 700 kcal. Teraz jeszcze sobie zjem jakąś lekką kolacyjkę i na dziś koniec. Powiem Ci jedno, że jak jem około 1000 kcal dziennie w regularnych porach, to nie mam takich napadów. Po porstu te 200 - 300 kcal dziennie to było dla mnie za mało i ogranizm się buntował. :| Hehe...najlepsze jest to, że na małej karteczce wypisałam sobie kilka motywujących zdanek, kilka celów i wszystko noszę w kieszeni w spodniach. Jak będzie mnie kusić jakieś jedzenie, to sobie poczytam, to co tam nabazgroliłam. ;) Może będzie skuteczne. ;) Oki, śmigam napisać wypracowanko z niemieckiego i na podst. przedsiębiorczości pozakuwać. ;) Wpadnę wieczorkiem! ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nio i kolejny dzień zaliczony do udanych, bo wytrzymałam bez kompulsów i zmieściłam się w 1000 kcal ;) Jestem z siebie zadowolona i dumna! ;p Teraz śmigam do łóżeczka nynać! ;) 3majcie się cieplusio dziewczynki! 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam ze troche sie nie odzywalam:( przyjechalam do domu i nie mialam kiedy:) w piatek na wfie mierzyli nam ilosc tkanki tluszczowej,wody itd. I nawet sie cieszę bo wszystko mialam w normie,podczas gdy wiekszosc dziewczyn--ponad normę:)nawet moja szczupla przyjaciolka miala za duzo tluszczu i za malo wody (wody tez mialam w sam raz:) Wiec ogolnie jestem zadowolona.Ide teraz pojezdzic domowym rowerkiem i ubieram sie do kosciolka i na wybory:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ahh...a ja was zaniedbalam kochane :( wiem, wiem...przepraszam. ale mnostwo nauki. wczoraj od 0:00 do 1:30 czytalam lekture. ale przeczytalam i jestem z siebie dumna 🌼 a na dodatek sie zakochalam....ahhh....:D jezeli chodzi o dietke, to idzie mi super. same zobaczcie w stopke :D buziaki ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Irret_xD to cudownie ze sie zakochalas!!mi odchudzanie tez idzie niezle,chociaz chyba sie przeziebilam i ogolnie kiepsko sie czuję:( Zaraz pędzę na zajęcia:):*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ahh...chyba nam zaraz topik umrze śmiercia naturalna :D mi idzie cudownie :) zaraz ide pocwiczyc brzuszki sobie i dokonczyc sie uczyc. ahh...mam juz dosc tej szkoly. mam nadzieje,ze u was tez wszystko oki. sbinki !!!! gdzie ty sie podziewasz?! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki,no topic nam umiera:(smiercia naturalna:( Ja wrocilam z zajec,jestem wykonczona,niedlugo (bo najpierw ide spac) zrobie pyszne spaghetti ,ktore bedziemy jesc przez dwa dni i bedzie bardzo tuczące..ale co tam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i zrobiłam jeden wielki garnek sosu do spaghetti,caly makaron ugotowalam i co...ledwo na sniadanie starczylo:)moje Kochanie jest wyzsze ode mnie a wazy prawie tyle co ja:)za to je osiem razy wiecej;) Dzisiaj za to sporo cwiczylam wiec spalilam to co zjadlam:) zaraz jade do domciu--w koncu:) A Sbinki to gdzie jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem jestem...ale bardzo zajęta :( nie mam czasu dla Was teraz, przepraszam... nadrobię jutro! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba nasz temat juz umarl:( szkoda:( Ja przyjechalam do domciu i wczoraj zjadlam dwa male kawalki pizzy.Od tamtej pory jeszcze nic:) Chyba trzeba bedzie sie pozegnac z Wami bo juz tu nikt nie wpada:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ahhh no topik umiera niestety. ja od wczoraj wrocilam do treningow co 2 dni bede chodzic, a wtedy kiedy nie mam basenu, to bieganie albo rower xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hyyyyh to ja Irret_xD zapomnialam zmienic nicka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Manenka
a ja się od nowego roku wziełam i jem tylko śniadanie i obiad, a wieczorem pół godzinki z hula hop. Znajomi mówią mi, że chudnę w oczach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh..sorry dziewczyny ;( Poszłam sobie tak, zostawiłam topik...Przepraszam! ;* Dzisiaj jestem już po ciężkiej walce z kompulsami, prawie 10 kg większa niż na początku powstania topiku. Najważniejsze jest to, że pozbyłam się napadów obżarstwa i potrafię znowu normalnie jeść. Już nigdy nie doprowadzę się do takiego stanu. Obecnie...hm...dieta MŻ. Jem wszystko, mieszcząc się w 1000 - 1200 kcal. W sumie to już prowadzę taki tryb odżywiania z dwa tygodnie, ile mi ubyło na wadze? Nie wiem... Moje motto : \"Powoli do celu ze stałym efektem i bez jojo! \"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieję, że topik jeszcze zmartwychwstanie ;) bardzo fajnie by było ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dietulka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale cóż...sama do siebie pisać nie będę, dlatego zmartwychwstanie chyba się nie powiodło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×