Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aaar

mój mąż mnie zranił

Polecane posty

Gość aaar
to znów ja. Mój mąż powiedzial, że nie bedzie ze mna o tym rozmawial. Mowi, żebym spędziła niedziele z rodzicami, bo go denerwuję. Gdy odmówiłam, pojechał do swoich rodziców. Ręce opadają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj to normalna reakcja po przyłapaniu na kłamstwie i nieuczciwości Nieładnie postępuje i jeszcze przerzuca winę na ciebie. Mój mąż jeszcze mi nawymyślał. Trzeba się nie bać. Jeśli cię kocha wróci i wyjaśni, jeśli ma coś do ukrycia będzie zdenerwowany, że to odkryłaś. Co do zaglądania w pocztę i prywatności, to w tej sytuacji nie ma zlituj się. Jak coś robi po kryjomu to znaczy, że nie jest fair.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikkki1
nigdy nie czytam korespondencji mojego mężą ,syna,corki i mam nadzieję ,że oni też szanują moją prywatność...nic nie mam do ukrycia ,ale to tak jakby ktoś mi w dusze zaglądal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez jajów
sorki to prywatnośc w związku polega na tym że ma się prawo flirtowac na gg ? bo czegoś nie rozumiem.... gdybym flirtowała z kolegami to też głośno bym krzyczała że nikt nie ma prawa czytac moich maili ani archiwum gg... zastanówcie się nad tym, w końcu jeśli w małżeństwie spi się w jednym łózku i ma wspólne konta, dzieci to chyba takie "rzoumienie prywatnosci się mija z celem" o prywatnośc to można walczyc jak się za przeproszeniem idzie na posiedzenie do łazienki....ale korespondencja jest też wspólna, no chyba, ze mąż czy żona zwierza sie z czegoś dot. małżonka czy wspólnego życia kolegom czy koleżankom, ale to chyba wtedy trochę nie fair

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaar
to nie jest tak, że ja go szpieguję przeglądając mu archiwum i czytając maile. Choć akurat znam jego hasło na maila i czasami on nawet prosi mnie zebym mu sprawdzila skrzynke. Tym razem weszlam w archiwum naszego wspólnego, zresztą gg i to przeczytałam. Bo on rzadko pisze z tą właśnie kuzynką. Dziś od rana nie odzywamy się do siebie. On stwierdzil, że gdyby był mądrzejszy to wykasowałby to i nic bym nie wiedziala. Dodal, że to jego sprawa czyje chce mieć zdjęcia i nie mam prawa mu tego zabraniać. Tylko tyle. Aż mnie zatkało. Czy to nie jest jednak jakieś nadużycie zaufania?! Czekam na rozwoj sytuacji, bo w tej chwili, jak pisałam wcześniej nie ma go w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedzielaa
o matko, współczuje, bo wyobrażam sobie smak takiej sytuacji. Miałam podobną ponad 20 lat temu, a wciż pamietam i smutnieje, gdy cos budzi takie wspomnienie dzielna bądź ja bylam uległa i przegrałam dalsze życie z nim to juz nie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszny drań
on jest po prostu beszczelny,zamiast przeprosić,załagodzić to jeszcze Cię podburza.dałabym mu jakąs nauczkę a co do prywatności,prywatnośc prywatnością ale powiedzmy sobie szczerzy jak nie ma się nic doukrycia to nie ma się nic przeciw oglądaniu gg,maili nie mówię że trzeba to robić ale jeśli partner mówi że mu to przeszkadza to coś jest nie tak mój tel może sobie mój facet oglądać,tylko ma nie czytać sms-ów od siochy:) ja jego wszystko mogę,prosi żebym sprawdziła mu pocztę-podaje hasło,do gg hasła nie ma a Panie które twierdzą że to naruszanie PRYWATNOŚCI,później piszą tu że mąż,chłopak przekręca,a tak jak od początku to się stosuje to póxniej jak mówi żeby mu nie zaglądac w tel to wiadomo że coś podejrzane,a Panie które tego nie tolerują są cały czas w niewiedzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co zamierzasz zrobić(pytam,ponieważ sama nie wiedzialabym co robic w takiej sytuacji),pozrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaar
dziewczyny, piszcie jak dawałyście sobie radę, kiedy mąz, czy facet oszukał, zdradzil... Czy rzeczywiście zaczęłyście podchodzić do związku bardziej egoistycznie, czy ratowałyście na siłę, czy sie wszystko rozpadało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neurosa
Mój mąż pisał z gg sms-y do jakiejś laski. Użył nawet zwrotu kochanie. To było już pół roku temu, przeprosił, laska była z innego miasta, sprawa przyschła. Ale to boli. Tak jakbym mu nie wystarczała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość council tax
laska daj mu popalic i baw sie dobze!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość council tax
jezeli dacie teraz sie ponizyc to juz cale wasze zycie tak bedzie wygladalo .... dajcie odczuc tym palantom ze mozecie mien innych no do dziela jakies dziwne telefony o roznych porach no kombinujcie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neurosa
Trochę się obwiniałam, że może nie miałam dla niego zbyt wiele czasu, może go ignorowałam. Ale nie da się go usprawiedliwić, mógł mi powiedzieć że mu źle a nie zwierzać się z małżeńskich problemów obcej lasce. Przez pierwsze dni nie mogłam na niego patrzeć, żeby się nie rozpłakać. Potem czułam niechęć. A potem zobojętnienie. Teraz jest tak jak dawniej, choć z mojej strony na pewno mniej uczucia i zaufania. Ale ponieważ boję się zostać sama, ulegam mu. Rzadziej wyrażam własne zdanie, częściej robię coś wbrew sobie, aby go zadowolić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaakk
nie ratowałam na siłę choć zależało mi jak cholera :O pomyslałam sobie że bez przesady... nie będę całe zycie drżeć o to czy on coś robi za moimi plecami, to nie ma sensu. Zatruwasz tylko i wyłącznie siebie a on i tak zrobi co będzie chciał. Przepłakałam wiele wiele nocy ale tylko i wyłącznie wtedy gdy on tego nie widział. Jego zaczęłam traktować powierzchownie. Choć bardzo chciałam się do niego przytulić, powiedzieć że kocham. Nie zrobiłam tego. Zaczęłam wychodzić na imprezy, cały czas nowe ciuchy, nowa fryzura. Zaczęłam być szczęśliwa a jego zżerała zazdrość i o to chodziło. W związku sie polepszyło, on w końcu zaczął się starac, zobaczył że nie jestem na 100% jego i o to chodziło. Źle zaczęło sie dziać po ok 1.5 roku małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem tak, ostatnio nie zdarzało mi sie nigdzie wychodzić, bo mój mąz wolał, żebym została w domu. Zamiast kupić nowy ciuch, kupiłam żyrandol, po pracy zamiast na piwo z koleżanką, wracałam do domu, bo mężuś głodny, zakupy trzeba zrobić, itd... itp.. Czy juz wiecie jak się wszystko zmieni? Koniec bycia na każde zawołanie męża i dogadzania mu! Koniec! W pierwszej chwili pomyślałam: odejdę! Ale to nie jest takie proste. A może poprostu jeszcze ta sprawa nie jest taka, żeby siękwalifikowała do rozwodu, prawda? Gdyby doszlo do zdrady, owszem, nie wybaczyłabym. Ale i tak jest mi trudno, bo jak pisałam wcześniej, nie zaufam mu juz tak, jak bym chciała. Coś we mnie pękło. Strasznie się na nim zawiodłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ...mikkki1
Gdy się kocha to rowniez dusze ma się jedną :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaakk
Nie odchodź. Zacznij pogrywać sobie tak jak on, zobaczymy kto na tym lepiej wyjdzie :D faceci to takie stworzenia, które myslą, że wszystko maja na własność a rzecz raz nabyta na zawsze staje się ich własnością, oj mylą się mylą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyno ...
co ty piszesz, gdyby z tego powodu ludzie mieli się rozstawać, rozwodzić to byłoby 90 % rozwodów. Po prostu musisz z nim porozmawiać i koniec, on nie chce ok więc powiedz mu, że musicie ta sprawę wyjaśnić i tego nie uniknie ... Kiedy on przyjedzie wiesz? Jeżeli tak tozrób zeby ciebie nie bylo w domu. Idź do kin, znajomych ... ale nie bądź w domu niech wie, że na niego nie czekasz. Postąpił idiotycznie, zamiast rozmowy pojechał do rodziców, nic głupszego nie mógł zrobić, ale co się odwlecze to nie uciecze jak mowi stare powoiedzenie. Daj mu odczuc, że jednak coś jest nie tak i ty nieprzejdziesz do porządku dziennego i nie bedziesz udawać, że nic się nie stało, bo się stało. Tłumaczenie, że on mógł zrobic tak, że byś nie wiedziała ... to brednie, bo ty też możesz tak samo robić ... tego chce ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo wazne ...
zebyś zareagowała na to co zrobił i mu nie odpuściła, musi wyjasnić sprawę czy chce czy nie, jesteś jego zona i to tobie się nalezy ... Jak teraz popuscisz to on bedzie myslał, że to nic takiego, że może bo pomilczysz dzień i jest ok... Jutro po pracy nie śpiesz się do domu, przejdź sie po mieście ... niech on czeka na ciebie nie ty na niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrócił właśnie do domu, ale z rodzicami, a oni zachowuja sie tak jakby przyjechali go tu bronić! O kurczę, czuje że on chce z siebie zrobić ofiarę. Nie zostawiaja nas samych na krok! Chyba mnie nie będzie przez chwile, ale wieczorem wrócę i wyrzucę wzystko z siebie na forum!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznie ci współczuję
nie daj się mężowi, a z teściami to już przegięcie, zachowuje sie jak mały chłopczyk :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfg
hmmm nie przesądzajcie, moze mu sie pop prostu wprosili, dziwiąc się, że sam przyjechał przy niedzieli...? moze oni nic nie wiedza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kluska serowa
moze faktycznie nie wiedza. a nawet jak wiedza to nie dyskutuj z nimi na ten temat. to nie z nimi wzielas slub i nie z nimi masz wyjasniac problemy. zrobilabym tak jak ci wiele osob zyczy - zajela sie soba i pokazala mu ze nie jest pepkiem swiata. zreszta zrobilam tak w przeszlosci tylko ze nie z mezem tylko z facetem z ktorym bylam 3 lata i mieszkalam. wtedy jeszcze nie wiedzialam ze mnie zdradzil, ale intuicyjnie wiedzialam ze zaczal mnie olewac. potraktowalam go tak samo. potrafilam nie wracac na noce. nie odzywac sie po kilka dni (nie pisac nie dzwonic). dobrze sie bawilam. w rezultacie mi odechcialo sie ratowania tego zwiazku (to byl toksyczny zwiazek i dzieki Bogu ze sie wtedy obudzilam), a on potem przez rok blagal o jeszcze jedna szanse i chcial wziac ze mna slub. tak, wielu facetom nudzi sie rutyna (zreszta kobietom tez) i szukaja nowych atrakcji, a zony albo dlugoletnie dziewczyny/narzeczone traktuja jako rzecz pewna i nie troszcza sie o to. trzeba im uswiadomic ze wcale nie jest to takie pewne :) powodzenia i pisz co sie dzieje. trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfg
już nie zajrzałaś, ale chyba nie OK ? Ich było troje jakby co... a Ty jedna :( pisz jutro jak było pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kluska serowa
no nie zajrzala. to ze ich troje bylo nie zmienia faktu ze nie powinna rozmawiac z tesciami na ten temat. ile on ma lat ze rodzice go musza bronic? powinna uprzejmie ich poinformowac ze te sprawy wyjasni z mezem a ich to nie dotyczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem ale ...
to smieszne, że dorosły mężczyzna jak ma problemy w małżeństwie (zresztą z jego powodu) przyjeżdża z rodzicami i ... na co liczy, że oni to załatwią? Nie wiadomo czy im opowiadał o problemach i co mowił ? A poza tym problemy czy pomysł jego skoku w bok na pewno dobrze nie swiadczy o tym związku, widocznie coś jest nie tak, dlatego trzeba rozmawiać, rozmawiać, rozmawiać żeby wszystko sobie wyjaśnić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaye
napisz jak tam sytuacja w tej chwili wyglada.ja juz tez bym mu nie zaufala na twoim miejscu.mozliwe ze ma osobny email,o ktorego istnieniu ty nawet nie wiesz i byc moze sobie czatuje z laskami jak ciebie nie ma przy nim. moja siostra mieszka ze swoim chlopakiem.kiedys powiedzial jej ze sie zle czuje.poszedl do pokoju.ona cos tam robila w kuchni.on zamknal sie w pokoju zeby odpoczac,bo niby zle sie czul.w pewnym momencie siostra weszla i zastala go przy komputerze jak czatuje z dziewczyna.on szybko nacisnal krzyzyk,czyli wylaczyl czat i nie mogla przeczytac,on nawet wykasaowal historie czatu.jej powiedzial,ze to byla tylko kolezanka.siostra wybaczyla.ale pamietam jak podle sie czula.ja tam bym nie odpuscila.kto wie czy dalej on tego nie robi a moze cos wiecej.... ja kiedys 6 lat temu bylam z chlopakiem przez 2 lata,ktory mnie zdradzal.pewnego dnia siedzielismy na kanapie,rozmawialismy,przyszedl do niego sms.przeczytalam.i wszystko bylo juz inaczej.byl to sms do niego od dziewczymy.o ich cudownej nocy jak to moj krzysiu byl w delegacji... on sie wypieral,ze to pomylka.w koncu wyslalam smsa do tej laski,ze niszczy nam zwiazek i tak dalej.a ona na to ze to pomylka i ze miala na mysli innego krzysia.dzwonilam potem ale nie odebrala...nie wiem do dzis czy to byla pomylka,bo on potem zostawil mnie 2 tygodnie przed planowanym naszym slubem.nie obchodzi mnie to. na twoim miejscu nie dalabym za wygrana.boli cie to i to jest jasne.twoj maz to oszust.chcial sie poumawiac z inna i cie oszukiwac.podle to jest.rozwiedz sie z nim,nie zmarnuj sobie zycia.nie bedziesz mu juz ufala,a potem moze byc tylko gorzej.mloda jestes,nie marnuj sobie zycia dla jakiegos debila co jeszcze rodzice sie za nim stawiaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość english world
i ty jeszcze z nim jestes????? spakuj mu walizki i wystaw za drzwi, jak przyjedzie i to zaboaczy, napenwo zrozumie i przestanie cie ponizac. Niestety facet, ktory zachowuje sie w ten sposob nie jest wart grosza!!!!!!!!! olwej drania albo ty sie wyprowadz!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×