faceci, czy sa wsrod was tacy, ktorym zalezalo..

perla z lamusa: no wlasnie ja Ci powiem ze uwazam ze dobrze zrobilam ale po rozmowie z kilkoma facetami zaczynam sadzic ze jednak zle zrobilam bo w koncu go odepchnelam te kilka razy wiec jakos mogl sie zrazic ze nie chce czy co... echh a mi zalezy a nie umie z nim pogadac bo zas ta gupia duma i moge przez to na prawde kogos stracic

kitikat : prawda jest jedna( oczywiscie gdybym sama ja stosowala to by nie bylo tego topiku ale moze sa odwazniejsze dziewczyny ode mnie:-P) - z facetami najlepiej sie komunikowac wprost i bezposrednio czyli najlepiej pogadac, ja u ciebie wiekszego problemu nie widze bo rozumuiem ze nie od razu cie pocalowal ale jednak pocalowal - wiec jesli teraz unika kontaktu to czort wie o co mu chodzi ale taki duperel chyba nie mogl go zrazic. Tak mi sie wydaje.

kitikat, perla z lamusa Jak mu zalezy to sie odezwie. Ja bym tak zrobił. Wychodzę z założenia że lepiej jest coś zrobić i może troche tego załowac niż nie i potem sobie to wypominać. niebieski77

no wiec tak moje pyt brzmi:P umowic sie pogadac czy nie?;p

kitkat: a umawiaj sie, co ci szkodzi:-) mnie to najbardziej rozbraja fakt ze jak mialam 17 lat i teraz czyli duuuzo pozniej :-P problemy sa te same- normalnie nic sie nie zmienilo:-)

niebieski77 : niestety nie wszyscy sa tacy jak ty, a szkoda:-P

perla z lamusa: masz 100% racje hehe ;) a co do niebieskiego to chyba nawet pokusze sie o stwierdzenie ze wiekszosc mężczyzn jest teraz jednak Twoja odwrotnoscia :P co krok ino slysze równouprawiniene a przy okazji chcialam spytac bo tez nie umie rozrównic granicy narzucanie a propozycja, wiec jak wg Ciebie? bo jesli nam na kims zalezy to ciagle sie wydaje ze sie narzucamy :P pewnie tez tak masz perełko :P

Dokładnie, znałam takich, co oczy mogły im na wierzch wychodzić a i tak żadnego kroku nigdy by nie podjęli. Gorzej, można wykonać samej pierwszy ruch, ale kończy się to odrzuceniem zaproszenia podobno dlatego, że kolegów tam nie będzie. Potem już ani uśmiechy ani maślane oczka nie pomogły. Nigdy nie wykonałam drugiego podejścia, bo w końcu bez przesady, faceci, twardym trzeba być a nie miętkim ;)

kitikat : heh dokladnie tak mam, czasem mi sie wydaje ze samo gapienie sie na faceta przypuscmy ktorego nie znam to juz jest narzucanie sie;-P ale moze czasem trzeba cos zrobic samej - a nuz sie uda, a wiec obie ze tak powiem cos poczynimy w tym kierunku a jak nie wyjdzie to czort z nimi:-P

perla z lamusa: dokladnie pokazmy ze nam tez zalezy a wtedy bedziemy wiedziec na czym stoimy;) pozniej moze byc za pozno:P dzieki Tobie sie jakos optymistycznie podbudowalam:P moze jakis pan jeszcze cos powie

kitikat ; no wlasnie, przynajmniej bedzie jasna sprawa i oszczedzimy czasu na zastanawianie sie:-P to ja powodzenia zycze w takim razie:-) a panowie to chyba juz pouciekali

perla z lamusa: chyba sie wystraszyli, ale powiem Ci ze po miesiacu niepewnosci przyda sie w koncu jakies wytlumacznie, tez 3mam kciuki za Ciebie

kitikat ; no wlasnie, przynajmniej bedzie jasna sprawa i oszczedzimy czasu na zastanawianie sie:-P to ja powodzenia zycze w takim razie:-) a panowie to chyba juz pouciekali

Nie wiem jak inni faceci ale ja Jestem w pracy dlatego nie zawsze mam czas odpisać. Lubimy zdobywać dziewczyny i nie jest prawdą że szybko bo nie chodzi o to zeby sie z nia przespać. Takie myślenie nie wróży dobrze na przyszłośc. Przynajmniej ja tak mysle. Powodzenia perla z lamusa : niebieski77

perla z lamusa: chyba sie wystraszyli, ale powiem Ci ze po miesiacu niepewnosci przyda sie w koncu jakies wytlumacznie, tez 3mam kciuki za Ciebie

Pierwszego kroku nie zrobi ten który wie że nie są sprzyjające warunki

czy wszyscy panowie już pouciakali? może nie: 9:43 perla z lamusa a ja wygrałem życie ........ 9:45 perla z lamusa kitikat: ja jestem kobieta wiec czort wie ... literka E na klawiaturze jest na tyle daleko od A, że niemożliwe jest przypadkowe omsknięcie palca. Czy perła to zwykły lamus?

panowie chyba pouciekali : człowieku nie wiem o co ci chodzi ale czytaj ze zrozumieniem:-P

Przecież widzę że chodzi o pierwszy krok

Relentless : to nie do ciebie, tylko do tego wczesniej:-)

perla z lamusa ja tez tego nie zrozumialam :P

kitikat : heh ja zrozumialam ze chyba mam jestem facetem, tak to odczytalam:-P

na pewno jest duzo facetow, ktorzy chcieli a nic nie zrobili a odrzucenie hmm z tymi pocalunkami mozna o tym mowic, ale np jesli zalezy a kobieta wykaze inicjatywe zlwascza pierwsza, a mimo to nie odwzajemni (wymowki) to moze byc dlatego ze nie ma pojecia co zrobic bo przeciez nie pomysli o wykorzystaniu przez kobiete.

terie jest bledna: czyli to ze odmowil moze byc spowodowane jego strachem? o kurcze tylko powiem

@ perla z lamusa mnie nie trzeba pocieszać :D pogodziłem się ze swoją beznadziejnością a co do kolegi, to abstrahując od wyglądu, ma on pewnie coś interesującego pod kopułą :D a nie każdy zostały tym obdarzony przez naturę/życie/doświadczenia/wychowanie

abstrahując :O miało być nie zauważyłem :D

hmm moze byc strachem, ale tez niesmialoscia

Tak sobie Was czytam, drogie panie, i powoli dochodzę do wniosku, że cholernie dużo potencjalnych związków marnuje tylko dlatego, że kobiety myślą, że to koniecznie mężczyzna musi wykonać ten pierwszy krok. Mężczyźni też przeważnie nie warują po pierwszym spojrzeniu na Was i po pierwszej rozmowie, więc może czasem warto byłoby pomóc szczęściu. Nie zachęcam oczywiście do narzucania się, albo zachowania niezgodnego z Waszym stylem bycia, ale pomyślcie czasem ile szans może Wam przejść koło nosa ze względu na konserwatywne poglądy na pewne sprawy.

a ja wygrałem życie: pragne ci jeszcze tylko nadmienic ze twoja beznadziejność to twoja subiektywna opinia a jakaś dziewczyna może w tobie dostrzec to czego ty sam nie widzisz- no ale to tylko taka dygresja:-) jako facet: ja sie z toba zgadzam i wiem ze czasem facet potzrebuje troche czasu i nie wariuje po pierwszej rozmowie ale w moim przypadku jak sie znam z nim 5 lat to troche trudno mowic o czyms takim:-P ale coz sprobuje i zobaczymy co z tego wyjdzie:-)

No to jeszcze jedna uwaga: otóż, jak napisałaś, znacie się 5 lat na stopie koleżeńskiej. Przez ten czas pewnie nie było powłóczystych namiętnych spojrzeń, przyspieszonego bicia serca i innych takichtam. Przyzwyczaił się, że jesteście kolegami i tyle, więc skąd, do diabła, on ma nagle wiedzieć, że niedawno zaczęłas patrzeć na niego z innej perspektywy - przecież nie jest telepatą.