Czy dla którejś z Was

facet zmienil nazwisko??

raczej nie dla mnie tylko dla siebie i naszych dzieci ;) miał bardzo nieładne nazwisko, nasze przyszłe potomstwo miałoby pewne docinki i przezywanie w szkole i na podwórku; no i tak ogólnie przy przedstawianiu się, czy nawet w jakimkolwiek urzędzie, wszyscy patrzyli tak trochę kpiąco na męża...no to postanowiliśmy, że weźmie moje i problem z głowy :) co prawda teściowa płakała, że mąż zdradza rodzinę, ale już się uspokoiła. Generalnie to jestem wdzięczna mojemu facetowi za tę decyzję i często mu to powtarzam- wg mnie wykazał się dojrzałością, bo schował fałszywą dumę do kieszeni. I już :) Wiadomo, ze gdyby mąż miał piękne nazwisko, albo po prostu normalne, to ja przyjęłabym jego. No ale skoro to ja mam ładniejsze, to nie rozumiem po co mielibyśmy się katować?

Dla mojej koleżanki - tak. Jej nie podobało się jego nazwisko, oświadczyła, że X to ona się stanowczo nazywać nie bedzie :-) No, i on przyjął jej nazwisko. Mi podoba się nazwisko mojego Męża, a teraz i moje. :-)

nazwisko mojego męża jest ładne, ale ja jakos nie umiem się wyzbyc swojego. Czuję się jakbym miala zdradzić rodzinę. I jak raz probowałam sie przedstawic nazwiskiem męża, to sie nieswojo poczułam. Na razie jest kilka miesiecy po slubie i nie zmieniłam papierów. Nie mogę się przemóc.:(

No właśnie ja nie potrafie sie pozbyc mojego a przyszly mąż ma dość podobne jednak nie chce sie tak nazywac...zestawienie dwóch odpada:/ no i obawia sie reakcji rodziców jakby postanowił zmienić swoje...ehh ja nie wiem może kiedyś dojrzeje do takiej decyzji:/

Możesz pozostać przy swoim nazwisku, o ile - rzecz jasna, nie będzie stanowiło to dla Was problemu :) Ostatnio wiele Panien Młodych robi w ten sposób ;)

ja tam przyjme od meża bez zadnego problemu nazwiska sie niewybierało

moj szef przyjal nazwisko żony bo nazywał się Baran i chyba przestalo go to bawić:))))))))

ja nie chcialam zmieniac a Jemu w sumie bylo wszystko jedno:)

dodam,ze Jego mama (tata niezyje) byla temu bardzo przeciwna...

moj nie ma nic przeciwko, ale mowił, że bardzo chciałby abyśmy mieli jedno nazwisko...do ślubu jeszcze troche może ja sie zdecyduje a może on;-) boje sie troche,że potem dzieci mogą miec jakies problemy jak rodzice sie inaczej nazywaja;/