Wylejcie na mnie kubeł zimnej wody!!!!

nie,nie było seksu...

to coś kiepsko zdradzasz, nawet nie wiem czemu masz wyrzuty sumienia

sex bedzie podczas następnego spotkania... szkoda mi Twojego męża

komiczne--jak Ty wszystko dobrze wiesz...

czyli nie ma seksu=nie ma wyrzutów...?

juz zdradziłaś męża i to psychicznie - to chyba gorsze niz zdrada fizyczna

i koszmarnie się z tym czuję...

psychiczna zdrada nie jest taka zła, przynajmniej choróbsk nie nałapałaś

cccccc -nie jest mi do smiechu,ale jak przeczytałam Twój post to sie usmiałam :)

czyli skoro juz Ci jest wesoło, to wynajmuj pokój w hoteliku, bo uroczy Pan z netu nie bedzie długo czekał :)

komiczne-złośliwy jesteś...

Nie korzystaj z tej szansy, odpusć sobie - pewnie w następnym życiu też ci sie cos podobnego trafi...a nie zaraz, przecież mamy tylko jedno życie

zastanów sie nad tym

cccc-dzięki,cały czas o tym myślę...kawał świni jestem...

nie ogladaj sie na nic....chcesz idz..nie chcesz nie idz... ..lepiej zalowac czegos co sie zrobilo..niz pozniej ze sie nie zrobilo.. ..takie jest zycie..:) 3mam kciuki za Ciebie a koniczne...jest specyficznym przypadkiem na tym forum..nie przejmuj sie Nim:P

i wlasnie dlatego ze mamy jedno zycie...zrob to i juz:)

tak, komiczne to jakis specyficzny typ.... Ty tu chcesz sobie spokojnie, jak kazda normalna kobieta puścić sie z facetem z netu, a ten cham komiczne, prostak i ladaco wyzłośliwia sie... nie zwracaj na niego uwagi...

już się bałam,że nienormalna jestem...

Anka, ponazywaj sie jeszcze z pare razy swinia, moze jakies inne epitety "walnij", wyrzuty sumienia i tak juz masz, wiesz ze i tak pojdziesz z facetem do lozka nastepnym razem jak sie spotkacie...."blogoslawienstwo" forum tez juz masz (przeciez tylko raz sie zyje) no i teraz mam pytanie...czego jeszcze oczekujesz ? Przeciez moznaby tak klepac i klepac bez konca o tym Twoim niezdecydowaniu...wez zrob sobie wolny dzien, pomysl nad soba, czego Ci w zyciu brakuje, ewidetnie czegos brakuje i sproboj cos zmienic...serio, sorry za sarkazm, ale po przeczytaniu paru takich topikow ciarki przechodza ile i ilu emocjonalnie niedorozwinietych ludzi po swiecie sie plata

trele-masz racje,niedorozwinięta jestem :P

no tak ja jestem :) to ja...zeby bylo wiadomo i puszczenie sie z facetem z netu mi obleci;) real mnie rajcuje i poznanie w realu:P

to zrob cos zeby sie "rozwinac Anka" - bo na razie to przybierasz role ofiary...

trele-bo tak się czuję,jak ofiara właśnie...wiem czego mi brakuje-czułości,przytulania,miłych słów..mąż wiecznie zmęczony,doszło do tego,że proszę go o seks...on często odmawia...bo zmęczony...

rozumiem, ale nikt za Ciebie zycia nie przezyje...nikt za Ciebie nie wezmie sie w garsc, czym bardziej bedziesz zawijac sie w dzianko ofiary tym mniej bedziesz mogla ze soba i dla siebie zrobic, a z czasem staniesz sie zgorzkniala "baba" to wszystko...przeciez ja Ci nie mowie zebys nie skakala na boki, to Twoje sumienie i Twoja sprawa, ja Ci tylko pisze ze to nie polepszy Twojego stanu ducha wrecz przeciwnie..problemow sie tak nie rozwiazuje bo robia sie z nich peczki

piszesz tak jakby ktos na sile Ci kazal z mezem byc...on na pewno tez CIe nie uwiazal, wiec jak jestes taka spragniona milosci i czulosci i chcesz byc non stop adorowana (i tutaj chyba tkwi jakis Twoj problem - bo tak sie nie da caly czas zyc poprzez oklaski innych)....to zamien meza na inny model...latwo sie mowi i serio latwo sie tez wykonuje.

trele-widzisz ja to wszystko wiem...i ciężko mi...

to jak juz wiesz to masz pierwszy krok za soba...juz cos, teraz postaraj sie postawic noge do przodu a nie do tylu.

mąż się dowiedział wczoraj....zostawiłam telefon i poszłam pod prysznic,przejrzał moje smsy,bo coś mu nie pasowało..ciągle płakałam i pisałam...teraz już wie,a mi ulżyło...