Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anna666

Wylejcie na mnie kubeł zimnej wody!!!!

Polecane posty

Gość anna666
do dupy to wszystko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochany mężuś
no to jeszcze raz: CHLUUUST !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna666
i jeszcze młotkiem po głowie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochany mężuś
tacoma...: długo już bez Ł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GolfzNiemiec
spoko bedzie ,nie lam sie ,popisz z kim innym dla odmiany i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochany mężuś
no to mi zrobiłaś doła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GolfzNiemiec
taco -odpisalem i co laska ty na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaszalej sobie
tylko sie broń boże nie zakochuj, nie esemesuj, nie dzwoń, nie rozmawiaj na gg, może i potem przyjdą jakieś wyrzuty sumienia, ale za to ile przyjemności ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejeczku
jejku skad ja to znam.bylam 8 lat po slubie.2 dzieci.maz zarabiajacy na rodzine(i to nie malo)a jednak.poznalam malzenstwo.zaprzyjaznilismy sie .cala czworka.u nich bylo nie tak rozowo jak u nas,mieli klopüoty w malzenstwie.a ja dobra dusza sluchalam.raz jej raz jego.i pocieszalam.po jakims czasie bardziej"rozumialam sie z nim.ale nic w tym dziwnego nie zauwazalam.tak czasami jest ze z facetem mozna sie kolegowac.przeciez ja mialam swojego ukochanego...... az w koncu stalo sie.....podczas jednego superwieczoru zwierzen pocalowal mnie.....w policzek.najpierw jedna zarobil.ale te oczy.....mielismy afere 2 lata.on sie rozwiodl.znalazl mieszkanie wiec niemielismy najmniejszych problemow co i gdzie.wiedzialam ze nigdy nie odejde od meza.on byl tylko jego uzupelnieniem.tym czego w malzenstwie po prawie 10 latach zaczyna brakowac.... on to po 2 latach zakonczyl.chcial kogos na stale a wiedzial ze to nigdy nie bede mogla byc ja.bylo mi bardzo ciezko to wszystko przetrwac. teraz z perspektywy czasu mysle sobie ile ja ryzykowalam.ile moglam stracic. ale jedno wam powiem.WARTO BYLO:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna666
jejeczku---a jak zareagował Twój mąż jak się dowiedział?czy jesteście mniej więcej w tym samym wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejeczku
a kto powiedzial ze moj maz sie dowiedzial......nic niewie.z kim w tym samym wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejeczku
ja miala wtedy 28 lat,moj maz 35a on 33.wiec zadne roznice wiekowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejeczku
organizacja ponad wszystko.i jeszcze raz organizacja.powiem ci jeszcze ze widywalismy sie czasami 3 razy w tygodniu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapomniała
zapomniała o tym ze wymyslila tą historyjkę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna666
Witaj Madzia :) nie spotkaliśmy się jeszcze...cały czas do mnie pisze,że tęskni,czeka na nasze spotkanie.To ja mam ustalić termin :),wczoraj pisaliśmy smsy do 4 rano!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdyby nie waga
no i jak tam??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anno to znowu ja :-) Tak sobie myślę o tobie...(zabrzmiało jak wyznanie hihi) a tak na serio to odpowiedz mi na pytanie \"Czy ty kochasz swojego męża?\" Jakbyś się czuła, gdybyś została postawiona w sytuacji odwrotnej tzn. dowiadujesz się o tym, że Twój mąż spotkał się gdzieś w restauracji z jakąś babką poznaną przez net? Dlaczego o to pytam?-bo ja nauczyłam się podejmować różne decyzje z myślą o moim skarbie...kocham go i wiem, że jeśli coś go zrani to ja nie chcę tego robić i nie robię. A ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna666
madziu 🌻 właśnie dlatego,że kocham mojego męża,nie zgodziłam się na spotkanie.Powiedziałam,że nie może nic ode mnie oczekiwać,bo nie chce oszukiwać męża.Odpisał,że nie chce mnie do niczego namawiać,ale byłoby miło pocałować i poprzytulać się.Nie odpisałam....od wczoraj cisza... i jestem zadowolona :).Może to pierdól,ale ja jestem z siebie dumna :) P.S.I skasowałam jego numer :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluje ci z całego serducha, że podjęłaś taką decyzję :-) Jeśli kochasz swojego męża to walcz o wasz związek i pokonuj wszelkie przeciwności i przede wszystkim pokusy. Nie żałuj tego, co mogło się wydarzyć (przytulenia, pocałunki) bo możesz mieć ja na codzień z mężczyzną który cię kocha i którego ty kochasz od kilku lat. Życzę Ci tego, abyś wytrwała w tej ciszy i umiała cieszyć się każdą chwilą z rodziną. Powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna666
spotkaliśmy się wczoraj,spędziliśmy ze soba cały dzień... dzisiaj jest mi zle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak ja jestem
z jakiego powodu Ci zle? ze to zrobilas? czy moze dlatego, ze chcesz jeszcze, ze tesknisz?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna666
i ze się spotkałam i ze tęsknię i że kłamię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccccccccccc
a był seks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×