Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy to normalne

czy to normalne

Polecane posty

Gość czy to normalne
nic .. normalnie zaczyna zalowac ze swiat nie wyglada jak w sekmisji .. jeszcze troche i zadne leczenie nie bedzie mi potrzebne bo mnie szlaak trafi z nerwow .. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dziwie sie tak samo bylabym niespokojna tym barzdie ze byla tez w tym miescie mieszka i jeszcze ze na 2 tyg masakra musisz sie 3mac do pon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to normalne
trzymam sie narazie wymyslam okrutne "tortury " jak sie moje podejrzenie potwierdza.. bo denerwowac mi sie nie wolno ..a to bedzie sama przyjemnosc:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach normalnie Ci faceci to czasmi są straszni tyle przez nich cierpimy to co nam sie wydaje czasmi niezrozumiałe to uwazaja ze robimy zigly widły:( a tak naprawde...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to normalne
strasnzi to chyba delikatie okresliłaś .. cholera w becie jest wszystko znalazlam firme w jednym mieście ale oddziału tego w naszym mieście w którym bywał ponoc nie a znam ulice, miasto ,i wydawało mi sie że to bułka z masłem znaleźc w necie... nie możliwe żeby nie istniała no nic ustalimy "szkolenia" po tamtej drugiej firmie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to normalne
strasnzi to chyba delikatie okresliłaś .. cholera w becie jest wszystko znalazlam firme w jednym mieście ale oddziału tego w naszym mieście w którym bywał ponoc nie a znam ulice, miasto ,i wydawało mi sie że to bułka z masłem znaleźc w necie... nie możliwe żeby nie istniała no nic ustalimy "szkolenia" po tamtej drugiej firmie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to normalne
strasnzi to chyba delikatie okresliłaś .. cholera w becie jest wszystko znalazlam firme w jednym mieście ale oddziału tego w naszym mieście w którym bywał ponoc nie a znam ulice, miasto ,i wydawało mi sie że to bułka z masłem znaleźc w necie... nie możliwe żeby nie istniała no nic ustalimy "szkolenia" po tamtej drugiej firmie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie musisz najpierw mieć \"dowody\" by zacząć cokolwiek robić... nie wiem jaki jest Twój stan zdrowia ale mam nadzieję że pozwoli Tobie jechac tam za nim i przekonać się na własne oczy... odnów znajomości z neta... i pojedź do nich z wizytą ;) a w poniedziałek sprawdź to szkolenie i daj znać trzymaj się papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to normalne
nie ma potrzeby jechac ... na jego poczcie znalazlam dzis rano wyslane ich wspolne zdjecia ... z dopiskiem do tego kumpla Moja i tu jej imie.. ...chyba nic wiecej nie trzeba dodac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to normalne
ubieram sie i jade do szczecina za 2 godizny mam pociag ... moje zdrowie nie nie pozwala mi na to .. mam chore serce i kazdy stres , nerw .. skraca mi zycie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy to normalne ====>> tak mi przykro... :( jedziesz do Szczecina czyli do rodzinnego domu czy jak? nie wiem co Tobie napisać wiem że to boli dobrze Ciebie rozumiem... może tyle że lepiej że to okazało się teraz niż za kilka lat... ja przeszłam przez to samo... jego wszyscy kumple wiedzieli że jeździ do innej a jak się razem bawiliśmy to udawali że wszystko jest ok... a jak coś pytałam to kłamali w żywe oczy... co chcesz teraz zrobić? wyprowadzisz sie od niego? powiesz mu ze wiesz? czy wyprowadzisz się nic nie mówiąc? tak chyba byloby najlepiej... co najwyzej wyslac mu eske na jego pytanie dlaczego: ze nie chcialas przeszkadzac... albo jeszcze lepiej ze nie musi pytac bo przeciez wie dlaczego... co zrobisz? najlepiej by bylo nie robic awantury i zachowac klasę to jego by wkurzylo tyle że to łatwo powiedzieć... trzymaj się - i wierz mi ze dasz radę i zaświeci jeszcze słońce... teraz trudno tobie w to uwierzyc ale tak wlasnie bedzie... ja tez w to nie wierzylam i choc nadal jest mi ciezko to wiem ze nie mialam innego wyjscia... odezwij się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tego nikt nie wie
ale dla mnie nienormalne:( u Ciebie jest Brak związku w związku więc to jeszcze nie jest ten człowiek z którym powinnas zakladac rodzine jest niedojrzały do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tego nikt nie wie - masz rację... on jeszcze nie dojrzał do założenia rodziny - a to że ma (bo to wszystko na to wskazuje) jakąś drugą to najbardziej to potwierdza... nie potrafi nawet przyznać się do tego... :( życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to normalne
wszystko jasne juz .. pojechalam tam ... nie ma zadnego szkolenia..pojechal do tamtej .. powiedział ze po prostu cueikł do niej .. bał sie mi powiedziec ... z dnia na dzien zostałam bez mieszkania, nie pracujac , z chorym sercem a na dodatek .. jestem w ciązy .... nie dociera do mnie ze 2,5 lata razem .. mozna tak wymazac w jedna chwile.. w piatek zegnac sie czule .. a za chwile byc z inna.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ya3
to normalne,zależy dla kogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy to normalne wie o ciąży? powiedziałaś mu o niej? jeśli tak to co powiedział? jak się zachował? jeśli nie to czy mu powiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to normalne
tak wie .. powiedzialam mu odchodzac ... ale to nic nie zmienilo .. tak jak by uwazal ze klamie zeby wrocil .. a ja nie chce zbey wracal ze wzgledu tylko na to .. caly czas wierze ze wroci .. nie potrafie rpzestac kochac .. nawet w takiej chwili .. nie potrafie go znienawidziec ... wierze ze wroci, ze przemysli to wszystko ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję Tobie... to że Ciebie oszukiwał to boli (wiem jak bo samo to przechodziłam...) ale to że jest dziecko w drodze - to musi być niewyobrażalne... wiesz co Tobie powiem... on się odezwie... na razie zbagatelizował sprawę ciąży ale zobaczysz że jeszcze o nią zapyta... daję sobie rękę uciąć... trzymaj się i myśl o sobie i maleństwu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj sobie z nim spokój... wyobraz sobie co bedzie po ślubie, jesli oczywiscie do niego dojdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to normalne
w tej chwili nie umie myslec inaczej niz wierzac ze wroci .. ze przemysli .. nie ze wzgledu na dziecko ale na nas .. na to co bylo .. niehcce zeby wracal tylko ze wzgledu na dziecko ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to normalne
odezwał sie .. mamy dzisiaj porozmaiac... czuje ze bedzie dobrze.. chce w to wierzyc.. nie widze nawet innej opcji jak narazie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy to normalne mam nadzieję że się mylę ale obawiam sie ze jesli wroci to tylko ze wzgledu na ciążę - pewnie wybada czy to prawda czy go przypadkiem nie blefowałaś... a jesli to prawda to oby stanął na wysokości zadania i obyś nie uslyszala ze to nie jego albo ze trzeba rozwiazac problem... trzymam kciuki i zycze tobie bys byla szczęśliwa - naprawdę szczęśliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to normalne
nadal żyje w zawieszeniu i wegetacji .. byłam dwa dni u rodziców ale uciekłam stamtad nie mogłam zniesc ich gadania... narazie nie wraca, nigdzie włocze sie to tu to tam .. zyje w zawieszeniu ... rozmowa nic nie wnipsla pare slow.. ze potrzebuje czasu, odpoczynku, ze wyjezdza za granice i tyle.. i ze porozmawiamy za jakis czas.. tylko tym zyje wierze ze wszystko sie wyjasni .. jesli nie to nic nie ma juz sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmm a hmmmmm
Wiesz, na Twoim miejscu liczyłabym tylko na samą siebie. Naprawdę chcesz żeby wrócił ? Chcesz go na męża i ojca swego dziecka ? Może i wróci, moze i się pobierzecie, ale co z tego ? zapomnisz jak Cię oszukiwał ? Bedziesz mu potem ufac ? Wątpię. Licz na siebie i myśl tylko o sobie i dziecku. A tamten palant niech daje kasę na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmmm a hmmmmm ===>> trudno nie przyznać tobie racji... czy to normalne ==>> sama widzisz że nie przejął się ciążą a tym bardziej nie dorósł do odpowiedzialności :( nawet nie wyobrażam sobie jak ciężko musi tobie być ale hmmmmm a hmmmmm ma rację...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to normalne
napisał. że do świąt przemyśli sprawę, mimo wzystko chce czekac ...i wierzyc ze wroci .. dzisiaj podjelam szybka decyzje wyjezdzam.. do przyjaciela.. za granice.. chce odpoczac, odreagowac.. nie wiem kiedy wroce.. napewno przyjade na swieta .. bo i on wtedy ma byc w kraju .. zyje tylko ta nadzieja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy to normalne do świąt??? co za (za przeproszeniem) kutas z niego!!! wyjeżdzasz za granicę... ale co z ubezpieczeniem? co z ciążą? będziesz tam miała opiekę medyczną? nie boisz się? nie jest tobie łatwo - ale chyba lepiej będzie (z perspektywy czasu) jeśliby do ciebie nie wrócił... powodzenia tobie życzę - i obyś spotkała na swej drodze kogos kto pokocha i ciebie i dzieciątko które w sobie nosisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to normalne
nie wiem.. nic nie wiem.. dojechalam.. narazie pare dni musze odpoczac .. mam przyjaciol ..bardziej mi pomogli niz najbliższe osoby czy rodzina ... jak sie okazuje to byl cały spisek zebym tu przyjechala :P ale nic nie mialam do stracenia .. nie wiem ile tu zostane ... moze kilka dni , kilkanascie.. dluzej jeszcze nie wiem ... ale czuje sie spokojniejsza i wiem, ze moje maleństwo tez bedzie spokojniejsze .. bo i ja lepiej sie czuje .. narazie chce pare dni odpoczac zanim podejme decyzje co dalej .. napisalam mu tylko smsa gdzie jestem .. rodzice nic nie wiedza i tyle .. przestalam sie juz przejmowac co inni gdaja ... pierwszy raz od prawie roku gdzies wyjechalam, wyszlam z domu ... normalnie sie czulam jak wypuszczona z jakiegos zamkniecia nie wiedzialam co sie dzieje..glosno, ludzie .. ale spoko zaczynam sobie radzic ... a co najwazniejsze mam tu przyjaciela... choc zobaczylam go wczoraj pierwszy raz.. potwierdzilo sie ze to prawdziwy przyjaciel nie tylko wurtualny po drugiej stronie monitora..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×