Kompleksy ładnych dziewczyn.

Wiadomo- nie ma brzydkich dziewczyn - sa poprostu niezadbane. Ale sa tez takie, ktore przez otoczenie uwazane sa za atrakcyjne a mimo to maja swoje wielkie kompleksy. Moim jest moj wstretny cellulitis - spowodowany brakiem elastycznosci skory..idac ulica czuje na sobie wzrok mezczyzn ale jak pomysle,ze pod ubraniem mam takie cos to...buuuu zazdroszcze tym,ktore nie maja celulitu..czuje sie przez to gorsza...

ja tez mam bardzo duze powodzenie ale jakbym miala sie dolowac i tracic radosc zycia z powodu glupiego cellulitu to by mnie wywiezli :-0 inni maja powazniejsze problemy :-0

cellulit i cellulitis to nie to samo

i słusznie

Kazdy ma problemy..wieksze i mniejsze..inni maja dodatkowo rowniez kompleksy..zrozum

ja jestem zgrabna i mam ladne rysy twarzy, kazdy mowi mi ze jestem ladna ale co z tego jak ciagle mi wyskauja pryszcze i mam duzo przebarwien. to moje glowne kompleksy. jak widze dziewczyne z gladka buzia, a jest o wiele brzydsza ode mnie to i tak bym sie z nia zamienila... bo co mi po ladnych rysach twarzy jak patrzec sie na siebie w lustrze nie moge bo widze tylko te ochydztwa. jest jeszcze kilka mniejszych kompleksow ale ten jest dla mnie najbardzije uciazliwy

a ja jestem uważana za szalenie atrakcyjną;) mam łądną figurke, fajną buzie...moim atutem sa duze usta i bardzo białe zeby... moja wada to...blizny;( będąc dzieckiem bardzo sie poparzyłam- głownie brzuch, kawałek dekoldu;( nienawidze siebie na plaży, nosze tylko tuniki:(

Panna-ka no chyba sobie zartujesz??a w ktorym wieku my zyjemy ze nie mozna sie pozbyc pryszczy i przebarwien???? Odpowiednia pielegnacja i zabiegi u kosmetyczki i bedziesz miala piekna buzke!!!

Kompleksowa na cellulit tez jest rada! Odpowiednia dieta, cwiczenia, kremy, wiadomo ze cellulit nie zniknie ale bedzie mniejszy!-->I kto to mowi...Ja tez mam cellulit a stosuje tylko krem jak mi sie chce...

ten najwiekszy to krzywy kregoslup

Nie jest tak,ze nic z tym celulitem nie robie, bo owszem - robie! Co wieczor smaruje sie kremem Dove na cellulit, stosuje zimne prysznice i dbam o diete..a mimo tego..mam go - i jest ona bardzo widoczny - momo,ze mam dopiero 25 lat wygladam jak stara baba..:(

wielka dupa i grube uda (90cm w biodrach i 50cm uda w najgrubszym miejscu) :O

jeden glupi komplks i juz traci sie radosc do zycia... bez sensu... ludzie maja powazne problemy - a ja sie zamartwiam swoim cellulitem :-) ale tak juz jest..i pewnie bedzie..

artianka-- co Ty piszesz kobieto?! jak ktos ma powazny problem z cera to nie zawsze kremy i kosmetyczka pomoga. ja chodzilam do dermatologa i zadne super kremy i masci nie pomogly. czasem potrzebne jest dlugotrwale leczenie wewnetrzne. a Ty uwazasz, ze jak ktos ma brzydka cere to znaczy, ze o nia nie daba? zazwyczaj osoby, ktore maja pryszcze bardziej dbaja o cere niz te, ktore ich nie maja.

puszace sie wlosy, swiecaca cera i wypryski, wystajacy brzuch, ciemne wloski tu i owdzie, maly biust wiadomo, ze mozna to zamaskowac - na wlosy prostownica i mnostwo odzywek, na cere caly arsenal srodkow ;-) dluzsze bluzki i cwiczenia, rozjasnianie wloskow na ciele, no i push-up ;-) ale i tak wiem, ze nie jestem tak ladna, na jaka wygladam, choc staram sie nie myslec o tym za duzo, moje atuty to szczupla sylwetka (z wyj tego brzuszka), ladne rysy, szczegolnie oczy, usmiech, wiec usmiecham sie duzo trzymajcie sie dziewczyny i nie dawajcie kompleksom :)

ladnych dziewczyn z kompleksami i wiele mniej ladnych bez komplksow.

Ja też uchodzę za atrakcyjną, ale kompleksy mam dosyć duże: odstające uszy, tak odstające, że koński ogon, kok czy fantazyjne upięcie włosów zupełnie odpada, bo w połączeniu z odstającymi uszami wygląda komicznie. Kolejny kompleks: brzydki nos. Trochę krzywy i garbaty. Na żywo nie wygląda tak źle, ale na zdjęciu przypomina wielką kluchę. Może to nie są jakieś duże mankamenty, ale w szkole podstawowej bardzo przez to cierpiałam, bo bachory są niemiłosierne.

panna-ka wiem jak to jest. ja tez mam duze problemy z cerą. Leczę się dermatologicznie już kilka lat, ale nie ma zadowalających efektóe. Wydałam już mnóstwo pieniędzy na kosmetyki, lekarstwa i zabiegi kosmetyczne. Moje problemy z cerą mają podłoże hormonalne i chociaż jestem ciągle pod kontrolą endokrynologa i zażywam lekarstwa to i tak nie ma zadowalającej poprawy :( Wszystko można oczywiście przykryć makijażem i jest wtedy super. Ludzie uważają mnie za bardzo atrakcyjną osobę. Nigdzie nie wychodzę bez uprzedniego umalowania się i jestem pewna siebie tylko wtedy gdy wiem ze wszystko jest starannie zamaskowane. Sama myśl o tym ze ktoś mógłby mnie zobaczyć bez makijażu przeraża mnie. Nawet mój chłopak mnie takiej nie widział, zawsze mam na buzi przynajmniej lekki podkład :(

ja tez jestem ladna , a moim prpoblem tez sa odstajace uszy:( dlatego mam zwykle ta sama fryzure, moze to monotonnie ale wole zakryc te uszy niz stac sie brzydka, mam troche dlugi nos ale juz nim si za bardzi nie przejmuje...inne wady mozna zatuszowac:P

mi wszyscy mówią,że jestem śliczna i szczerze przyznaje że jestem ponad przeciętną ale mam włosy na brzuchu i to nie takie małe blond normalne czarne;( zazdroszczę wszystkim brzydszym ale gładkim dziewczynom

na włosy na brzuchu to jest mnowstwo propozycji-nie slyszalas nigdy o wosku albo o maszynce do golenia? zawsze mozesz ten kawalek powyrywac pęsetą-proste wiec jaki problem?

Mogę dołaczyc do grona wypowiadających się tu dziewczyn. Mnie tez uważają za atrakcyjna ale ja mam sobie duzo do zarzucenia. Sporo pracy mnie kosztuje mój ładny wyglad -dość mocny makijaż( bo cera z przebarwieniami i bliznami po trądziku), prostowanie włosów ( bo sie puszą), push up( bo chcę aby piersi wygladały na większe). Tak dopracowana mogę dopiero wyjść do ludzi. I oni mi mówią , jaka to jestem laska.Jedyne , czego nie musze ukrywać, tuszować to sylewetka- jestem szczupła i zgrabna. A i jeszcze mam zmarszczki- wokół oczu i na policzkach, zwłaszcza jak się mocno uśmiecham. A mam dopiero( albo aż) 34 lata.

kazdy-trzeba o siebie dbac. ja sie sobie w ogole nie podobam, a innym tak. Pomimo,ze nie mam figury modelki-ani tez wzrostu. A niedoskonalosci mam tyle ze szkoda nawet wyliczac. ale jak bym sie miala tym zamartwiac to byla bym juz dawno siwa jak babuleńka-a po co :)

ta od wieliej dupy to mnie rozbawila?:D ile masz wzrostu? ja mam 164cm i 91 biodrach 50 w udach i wcale nie uwazam zebym miala wielka dupe:P jest w sam raz moj chlopak jest nia zachwycony;) cellulit niestety tez mam ale niezby duzy na szczescie:) zreszta prawie kazda kobieta ma wiec co sie bede przejmowac:)

Moim kompleksem sa malo jedrne oiersi. Nosze rozmiar 75 d i bez push upa nigdzie sie nie wybieram. Do tego mam lekki cellulit, ktorego nie moge sie pozbyc. Boje sie pojsc z chlopakiem do lozka bo jak tylko zdejmie ze mnie staniczek ujrzy uszy jamnika :) a tak poza tym to naprawde fajna ze mnie laska

169cm

dziewczyny jak macie 90cm w biodrach to nie macie wielkiej dupy! zapamiętajcie to sobie!!!

To niby malo?!Ja mam 164 i wzrostem sie nie przejmuje..za to mam inny..WLOSY! cieniuske i puszace sie..ale poza tym jestem ladna;)

a ja mam wiecznie rumieńce na twarzy

a ja mam sińce pod oczami, zero talii, odstające łopatki, chude nogi, wielkie bary, zniszczone dłonie, wiecznie suchą skórę, wysokie czoło, a reszta mi się podoba nawet bardzo ;P