Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

iva5

Mąż mnie zdradził

Polecane posty

Gość fajna filozofia
to co napisalas margolka albo ..uczucia , niejedna zaradna zona tkwi w tym bo zwyczajnie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajobongo
no a ile jest takich malzenstw "na pokaz" i z tego co ja w swoim zyciu zauwazylam maja tak ludzie bogaci ktorzy nie wiedza co robic z kasa, znam jedno takie malzenstwo i jesli pieniadze ich trzymia razem to wspoczuje :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak się ktoś chce umartwiać i \"walczyć\" o męża to jego problem. Ale zdrada należy do rzeczy niwybaczalnych i niezapominalnych. Nigdy. I guzik prawda, że wybaczenie świadczy dobrze o wybaczającym. Świadczy o jego głupocie. Tak taka jest filozofia.. te które mają kasę mają wybór. Te które owej kasy nie mają wyboru nie mają, ale nie muszą wybaczać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajobongo
z bolem z cierpeiniem malo tego ja bym sie obawiala ze ZNOWU to zrobi a drugi raz bylby chyba gorszy od pierwszego :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kocha kocha czuje sie oszukana,zdradzona,a moze nawet obnizyło to jej wiarew siebie.teraz sie zastanawia pewnie co zrobic a za jakis czas bedzie sie zastanawiała dlaczego tak sie stało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna filozofia
jesli musza zyc nadal wspolnie to uwazasz ze lepiej bez wybaczenia? to dopiero męka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna filozofia
Dziewczyny Drogie tez tak myslalam 25 lat temu wychodzac za maz , zycie bardzo werefikuje takie poglady niestety>Pewnie ze sa ludzie konsekwentni tak jak komiczny np , ale to chyba jednak mniejszosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajobongo
dlatego ja nie moge powiedziec co zrobie za 4 lata jak bede mezatka, teraz moge gdybac a na chwile obecna zdrady nie wybacze i w tym trwam, moj partner o tym wie, wiec wie ze nie ma co liczyc na powrot jesli cos takiego sie zdarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie tysiac mysli i tysiac pytan- -dlaczego? -czy zrobi to jeszcze? -wybaczyc ? -nie wybaczyc? -zostac? -odejsc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A proszę.. wybaczajcie.. tylko mi nie mowcie że zapominacie.. i wszystko jest jak kiedyś... Mogę przyjąć to do wiadomości. Ale nie wybaczyć i byc dalej z dana osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna filozofia
Margolka a TY jestes ze swoim mezem nadal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja puki nie byłam mezatka tez myslałąm ze nigdy,nigdy zdrady nie wybacze ale po kilku latach wszysko sie zmieniło wybaczyłam bo dzieci bo rodzina bo samotnosc bo bo bo z czasem człowiek staje sie elastyczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jestem!!!!on zdradził ja zdradziłam a jestesmy dalej razem.ale ja bym chciala odejsc nie kocham go wkurza mnie jako partner,człowiek,ma zje,,,,,,harakter

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna filozofia
a ile lat po slubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jestem z mezem ale ? hmm ale moze własnie te wszystkie doswiadczenia nauczyły mnie ze nia ma co byc miekim nie mam skrupułow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajobongo
margolka bez obrazy, pisze ogolnie, jesli jestem z kims i zdradzam maz tez mnie zdradza czyli jestesmy "kwita" to dla mnie zwiazek nie ma juz sensu, a dlaczego?? bo bycie razem to miedzy innymi szacunek do siebie nawzajem a tego chyba brakuje jesli 2 osoby tak robia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
cóż to do mych 20 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie pewnie tak ale człowiek w małzenstwie stajje sie elastyczny i to nie tak ze dzisiaj ja zdradziłam jutro on .to były sytułacje,incydenty,odległe w czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajobongo
no tak moge sie domyslac ze to nie bylo na zasadzie "jak ty to i ja!" niemniej jednak ten szacunek to ze ta 2 osoba szanuje druga jest bardzo potrzebne. zle byloby mi z tym ze ta druga osoba czyt. maz nie ma do mnie szacunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jezeli chodzi oszacunek to nie jestem szanowana przez meza i to nie przez zdrade tylko tylko dla tego ze sie nam nie ukaład on chce ze mnie zrobic kure domowa prac ,sprzatac,gotoweac,podac,wyniesc, anie mozemy sie dogadac.nie szanuje a ni mnie nie wie co to odrobinka prywatnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja potzrebuje partnera a nie kogos koło kogo mam chodzic bez wytchnienia.przeciez tak jak i on chce miec ugotowane,podane tak i ja mam swoje potzreby chce byc rozumiana chce czuc jego pomoc troske

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajobongo
to ja juz nic nie wiem. swiadoma jestes ze nie ma szacunku do ciebie, wychodzi chyba na to ze jestes z nim bo jestes takie mam wrazenie czytajaca mimo to jestes z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem z nim bo tego chciał bo prtosił błagał ze sie zmieni i wiem ze jak bym go zostawiła to on by sie ztoczyła na dno bo juz raz tak było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak bym mu przedstawiła argumenty typu>jestes samolubny,nie doceniasz mnie,nie kocham cie,to by wykrecił kota ogonem ze wcale tak nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×