Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pianka22

JAK DELIKATNIE POWIEDZIEĆ

Polecane posty

Gość pianka22

przyjaciółce o tym ze denerwuje mnie jak ciagle gada jaka to ona jest szczesliwa ze swoim nowym chłopakaiem i jaki to on cudowy. Ciesze sie ze jej sie układa..ale ja mam juz dosyc słuchania tego tym bardziej ze jestem sama, a ona gada o tym w kazdej naszej rozmowie.. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facetpisze
Powiedź jej, że już Ci się rzygać chce od tego jej szczęścia....a potem się rozpłacz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MILENKA_19_
trudna sytuacja.. moze delikatnie z nia porozmawiaj na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnbvcxzxcvbnmnb
hmm a ja podobna sytuacja:( najpierw powiedziala,z ebym nie podoba jej sie moj nowy obiekt uczuc i nie chciala powiedziec dlaczego i zawsze unikala rozmowy, gdy cos zaczynalam o ni m mowic a teraz sama pieje mi peany na temat swojego faceta-nowego, a od 2 mcy nie interesuje jej co miedzy mna anim i to ma byc przyjazn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnbvcxzxcvbnmnb
i boli mnie to, ze jesli wysyla mi smsa to tylko z netu, poczatkowo myslalm, z eto oszczednosc, ale chyba na mnie bo jak sie osttanio spotkalysmy to wyysla wciaz do tego swojego faceta, nawet nie mial cxzasu by ze mna porozmawiac wyrzucialm to z siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to powiem wam że...
No to ja miałam podobną sytuację. Miałam niby "przyjaciółkę", do pewnego momentu było OK. Potrafiłą słuchać, gadać normalnie itd. A potem nagle zaczęła tylko nawijać o swoich facetach, nie pytała już wogóle o moje sprawy, jak ja zaczynałam coś mówić to przerywała i wracała do swojego tematu. Żadnych telefonów, sms-ów - twierdziła że nie ma kasy. OK, wierzyłam przez pewien czas. Ja pracowałam, ona nie. Ale potem spotkałyśmy się raz, drugi i... kilka razy na minutę (serio) wysyłała sms-y do facetów. A na jednego do mnie albo na jeden tel. jej było szkoda... :O Teraz jesteśmy na stopie "cześć, co słychać". Stwierdziłam, że to nie jest przyjaźń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pianka22
rzygac sie chce nie?? ja nie wiem jak jej powiedziec ze mnie to wkurza..tym bardziej ze w naszej przyjaźni ona sobie kiedys do glowy wbila ze to ja zawsze ta ładniejsza, mialam wieksze powodzenia i jak teraz jakis fajny facet na nia zwrocił uwaga a nie na mnie to fiu fiu...czuje jakby czasem chciala powiedziec ''patrz to jednak teraz ja..mam..a ty nie..'' :o juz nie ma telefonów..gadania po godzinie ze mna..na smsa odpisuje mi po paru godzinach lub nastepnego dnia..juz zaczynam watpic w ta przyjaźn..a wiem ze jestem jedyna jej przyjaciółka- ona tak mówi..ech..widocznie facet jest wazniejszy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lajla 234
W prawdziwej przyjażni jest tak , Ze gdy pojawia sie facet trzeba mu niestety ustąpić miejsca. Nieznacznie ale jednak. Przecież to normalne. Prawdziwa przyjaciółka zasze jest i nigdy nie odchodzi, a z facetami bywa różnie. Wyobrażcie sobie gdyby wasz chłopak wolał swojego kumpla niż was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pianka22
czyli skoro trzeba ustapic miejsc facetowi ''przyjaciolki'' to nie jest to prawdziwa przyjaź.... ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pianka22
boje sie jej zwrocic uweage na ten temat zeby nie pomyslalam ze ja jakas zazrosna jestem ze ona ma a ja nie mam..:O żenada..wiem..Chyba zostawie to tak jak jest..jak ma umrzec smiercia naturalna..to niech umrze ta nasza przyjażń bo ja trzeba podobnie jak milosc pielegnowac..szkoda ze ona o tym zapomina... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eweli
tak już jest z kogietami... tak zwanymi przyjaciólkami......... miałam bardzo dobra koleżankę, często się widywałyśmy, pracowałyśmy razem. znałysmy się rok ale byłyśmy naprawdę sobie bliskie. kiedyś przedstawiliśmy jej najlepszego kumpla mojego chłopaka, przypadli sobie do gustu, od razu miała dla mnie mniej czasu, a od kiedy są razem to już wcale go nie miała, wpadała do nas (do mnie i mojego faceta) na doczepke, gdy jej chłopak wpadał do mojego :o coraz rzadsze smsy telefony (ja m=zmieniłam wtedy pracę) z jej strony, po prostu poznała kolesia i olała mnie. a poznała go dzięki mnie :o teraz to nawet już się nie znamy, jej facet wpada do nas sam, ona chyba nie chce mnie znać, ale i ja mam ją już gdzieś........... niewarta była mojego czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nie czepiac się
powiedz, dobra dobra ciesze sie z waszego szczescia ale teraz poswiec czas przyjacolce i chodzmy na zakupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×