Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JKASDHLKASJDHAKSDJH

CO ROBIC? POMOZCIE MI BO JUZ NIE WIEM JAK GO ZATRZYMAC

Polecane posty

Gość ahdaweuuueuue
zdrada raczej w gre nie wchodzi,aczykolwiek widzze w jego oczach zachwyt-wyedt,mgdy na spotkanie z nim sie "odwale"jak na randke...gdy zrobie makijaz który on uwielbia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JKASDHLKASJDHAKSDJH
ja tez czasami, szzcegolnie gdzies na imprezie gdy obejrza sie za mna inni faceci to on od razu jest przy mnie i mnie obejmuje. I chyba bede dzialac w ten sposob, jutro idziemy na impreze, odstrzele sie jak tylko umiem, postaram sie zeby inni tez to docenili. Moze on mnie wtedy tez dosceni:) Oczywiscie pisze to wszystko w formie zartu, bo to nie recepta na poprawe w zwiazku, choc faceci sa tak zaskakujaco prosci ze kto wie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj eks zawsze byl zachwycony tym, jak wygladam. Zawsze prawil mi komplementy. Gdy poszlismy na dyskoteke zawsze trzymal sie obok sie mnie, tanczyl ze mna, nie opuszczal na krok. No i co z tego?:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A czy Ty byłaś taka dla niego
to jest wlasnie to ze tego...ze winnego (winną) to Ty przed lustrem szukaj. :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahdaweuuueuue
JKASDHLKASJDHAKSDJH! czasami myśle,ze tak wygląda "szcescie w prawdizmym życiu"-jest dorze,ale brakuje tego czegoś co pozwaalla unosić sie nad ziemią..to coś zanim facet cie nie rozkocha,nie dasz mu duszy.Czasem też myśle:"to nie jest miłość.to uzalezznienieod poczucia bezpieczenstwa"-Bo nie jest tak?Teaz sie boisz,ze któregos dnia,gdy bedzie wszytsko ok,on powie,ze odchdzi-ja nadal sie tego boje:/tak nie powinno być... Olencja! trafiłaś na takiego kolesia...i wyszło naprawde do niczego,i wiem-takich facetów jest dużo,moze nawet podnobniue sie zachowuja.Ale nasze pytanie z JKASDHLKASJDHAKSDJH nie brzmi"czy mam odejsć.jak to zrobic.kto miał tak samo"tylko JAK ZATRZYMAC,odnowic,odbudowac.doceniam babska solidarnośc,ze chcesz pomóc itp,ale jak KOCHAM to wierze w to do konca...daj szanse...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JKASDHLKASJDHAKSDJH
dokladnie. Nie chce sie dolowac wizja rozpadu tego zwiazku, choc oczywiscie wszystko moze sie zdarzyc. Mimo wszystko chce nasz kryzys traktowac przejsciowo. Powiem szczerze, gdyby przyszlo mi do glowy odejsc, to bym odeszla, tez nie chce ciagnac czegos co nie ma sensu. Ale TO ma! Tylko wymaga duzej pracy. Co do wygladu - to sa drobiazgi, choc moga nieco podgrzac temperature. Ja nie zawsze sie jemu podobam i mowi mi to wprost, choc stara sie delikatnie. To dziala mobilizujaco, ja tez czesto mu mowie ze cos jest nie tak i on stara sie to zmienic. Najgorsze jest to przyzwyczajenie do siebie, ktore z jednej strony pozwala na pewna swobode, a z drugiej powoduje ze on jest nieco oschly. Moze ja tez, a zwyczajnie tego nie odczuwam. Powiedzialam jakie mam potrzeby i widze ze on sie stara, to sie nie zmieni z dnia na dzien. Tez nie ludze sie ze zadzwoni wieczorem przed snem, jak robil to jeszcze jakis czas temu. Ale czy to jest najwazniejsze? Moze taka jest kolej rzeczy, to nie znaczy ze mnie nie kocha, to znaczy tylko ze niektore rzeczy staly sie juz na tyle pewne i stale, ze nie musimy tego robic. W to wierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie pisze jak odejsc, tylko pokazuje, ze moj eks mial podobne teksty, prosby i zachowania i ze to sie nie skonczylo dobrze. Teraz juz wiem, ze jesli cos jest nie tak, ze jesli facet dziwnie mowi i dziwnie sie zachowuje, co przyprawia nas o doly, to znaczy, ze nie trzeba go zatrzymywac na sile! Ja tez go probowalam zatrzymac-wieloma kobiecymi sposobami, ale prawda jest taka, ze jesli chce, to i tak odejdzie. To chce wam uswiadomic. Nic nie zdzialacie pieknym wygladem i zachowaniem takim, jakiego on sobie zyczy. P.S. Nie rozumiem jak facet, ktory kocha moze mowic swojej dziewczynie, ze niezbyt ladnie wyglada:/ Moim zdaniem to niedopuszczalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz racje Olencja
"Ja nie zawsze sie jemu podobam i mowi mi to wprost, choc stara sie delikatnie. To dziala mobilizujaco" Wiesz co działa mobilizująco? Jak usłyszysz od faceta, ze "ZAWSZE mu sie podobasz" . Wtedy sie po prostu pieknieje. I to jest miłość. Ale pewnie juz dawno zapomniałaś, o czym mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz racje Olencja
I teraz ja nie mówię, zebys odeszła. Ale czy cie nie boli, ze on tak mówi? A jak cie boli, dlaczego mu tego nie powiesz, tylko zaczynasz sie starać i starać. Jeny, straszne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JKASDHLKASJDHAKSDJH
Ej, nie popadajcie w paranoje! To ze facet mi powie ze w takiej fryzurze mi lepiej niz w innej lub gorzej to mam sie pociac? Wiecie dlaczego ja to cenie? Bo mam w nim szczerego przyjaciela, ktory mowi prawde, moge z nim chodzic na zakupy i wiem ze bedzie bardziej szczery niz niejedna kolezaneczka ktora mnie za plecami wysmieje. Ja mam takie podejscie i slowa faceta ktory by mi ciagle powtarzal ze jestem najpiekniejsza, bylyby puste, bo ja wiem jak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojemu sie podobalam w kazdej fryzurze, bo generalnie rzecz ujmujac faceci sie nie znaja na tym i rzadko odrozniaja czy np. bylas u fryzjera dzis czy 3 mies. temu. Poza tym mysle, ze skoro mu sie spodobalas i chcial z Toba chodzic to jakies drobne mankamenty fryzury czy stroju powinny byc teraz dla niego juz bez znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahdaweuuueuue
a wiecie czemu pozwalam(ja równiez)na to,ze facet mooze mi powiedzieć "kochanie,wole cie w amtej sukience,a te długie kolczyki jakos mi niepasuja"wiecie????? bo ON jest na specjalnych zasadach, jemu pozwalam,bo jego kocham.wiem,ze mówi to niezłosiwie, i dla mnie to nie miłe,ale jestem z nim.Owszem-zgadzam sie z Olencja i postapiłabym tak samo gdyby ktoś obcy,nie bliski mi tak powiedział,!wtedy rzeczywiscie"nie musiałabym tego słuchać"i zapewne bez ogrudek powiedziqałabym co mysle o krykykowaniu mnie. A u mnie co?zmieniam technike postepowania;) JKASDHLKASJDHAKSDJH! M yslałam jakby tu ożywić mój zwiazek,sprawic by zmienił sie bardziej na ten co był..bo moze płomien miłości ma to czasmi do siebie,ze przygasa,by na nowo zaczać palić sie żarliwie? ja spróbuje. wymysliłam sobie mnóstwo zajeć dla siebie-tak by on też docenił moja "nie-obecnosć",odkładamy też na jakieś "adrelaninkowe"szaleństwo-umacnia więzi,no i co-z wygladem-tez chyba zaczne cos robić, i zero marudzenia, narzekania itp... zobaczymy....zrozumiałam jenbo ,ze...jezeli to jets miłosc to bedziemy ze soba.jezeli nie,to chocbym niewiem coo nie bedziemy.ale to (Olencja!)nie zwalnia mnie z obowiazku dbania i walczenia o moja miłość.WIem,wiem,ze miłosć powinna być"cierpliwa,dobrowalna, itp.."-ale wiesz co-to utopia...!"miłosć z ksiażek",....bo miłość jest rózna moze byc tez"na zakręcie".......spróbuje! JKASDHLKASJDHAKSDJH! a Ty zaostawiasz sprawy swojemu biegowi???pozdrawiam Cie mocno:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JKASDHLKASJDHAKSDJH
Tak szczerze mowiac to ja juz nie wiem. Teraz znowu sie poklocilismy i w rezultacie siedzimy dzisiaj osobno wieczorem, choc mial byc wspolny. Mimo iz do tej pory myslalam ze moj mezczyzna to czlowiek otwarty i bezposredni, wczoraj uswiadomilam sobie ze jest bardzo skryty, ja nie wiem co on mysli, co czuje, nie dzieli sie ze mna swoimi myslalami. Ja nie wiem jak moge podgrzac atmosfere, on nie chce sie za bardzo ze mna kochac ostatnio, nie wiem jak dzialac wiec pozostawiam wszystko swojemu biegowi. Ech..zla jestem Ja tez serdecznie pozdrawiam:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj tez wydawal sie otwarty, ale pewnego dnia zdalam sobie sprawe z tego, ze on mi nic nie mowi o swoich uczuciach, problemach itp. Skoro sie nie chce z Toba kochac, to pewnie robi to z inna albo robil i teraz ma wyrzuty sumienia. Moj tez przez jakis czas nie chcial:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JKASDHLKASJDHAKSDJH
nie sadze zeby robil to z inna, nie ma zadnej innej, tego jestem pewna. Ale on jest pod tym wzgledem bardzo uzuciowy, kiedy sie kochamy to musi byc dobrze, nie ze na zgode, albo zeby sie tylko zaspokoic a potem dalej nieodzywac. Mnie tam wszystko jedno, bo ja chce sie kochac non stop:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja swojego tez bylam pewna:( Nawet wtedy, kiedy juz wyszlo, ze ta jego znajoma, o ktorej mowil, to tak naprawde jego eks, to bylam pewna, ze nie moglby mi zrobic czegos takiego, zeby miec seks i ze mna i z nia:( Poza tym przekonywal mnie, ze nie zrobilby tego. Nie wiem czemu uwierzylam:( Bylo tez cos takiego, ze nie chcial sie kochac, zeby mi nie dawac nadziei, bo on juz wiedzial, ze nic z tego nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahdaweuuueuue
U mnie podobnie....też myslałam,ze dzisiejszy dzien /wieczór bedzie inny..narazie nie jest dobrze.spławił mnie przez telefon,nie napisał ani jednego esemesa od 2dni...jutro sie spotkamy-zobaczymy.dziś mi smutno.zaczynam myśleć...o rozstaniu......;-(((ale wierze,ze jeszcze nie dzis,ze nie teraz,ze moze jeszcze bedzie dobrze. OLencja! zrozum,ze facef JKASDHLKASJDHAKSDJH zachwouje sie podobnie jak twoj ex,ale NIEWE WSZYTKIM-chyba nie jest nim ;-)wiec daj spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JKASDHLKASJDHAKSDJH
no i nie wiem co mam myslec, bo dzisiaj kiedy zapytalam go czy mnie kocha powiedzial ze nie wie. ahdaweuuueuue masz gg? podaj to pogadamy prywatnie, nie chce tutaj pisac pewnych rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazdy jest inny, ale ja chce uczulic na rozne takie dziwne sygnaly i zachowania. Nie ma nic gorszego niz spytac sie faceta o co waznego (jak np. czy kocha), a on odpowie \"nie wiem\"!! Moj mial to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JKASDHLKASJDHAKSDJH
zastanawiam sie czy nie zrobic kilku dni przerwy, ale czy to ma sens? Chodzilo mi o to zebys sie troche uspokoila w mysleniu o nas, zlapala dystans. Czy to dobr pomysl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On Ci tak powiedzial? Ewidentnie daje Ci sygnaly, że nie jest zaangażowany i nie chce, żebyś Ty była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JKASDHLKASJDHAKSDJH
Nie, to moj pomysl, na ktory on sie zgodzil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JKASDHLKASJDHAKSDJH
ahdaweuuueuue napisz jak u Ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem kilka dni nic nie da. Uwazam, ze powinnas zerwac, a jesli on Cie kocha i mysli o Tobie powaznie, to bedzie chcial Cie odzyskac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JKASDHLKASJDHAKSDJH
Olencja ale po co mam z nim zrywac? Po co mam czekac az bedzie chcial mnie odzywskac skoro chcemy byc ze soba? Nie pojmuje jak i po co mam robic cos wbrew sobie i jemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam podobny problem do ciebie, tylko ze ja z moim chlopakime mozna powiedziec z enie bylam az tak dlugo tylko to byla przyjazn trwajaca 3 miesiace, ja sie w nim zakochalam ale on na poczatku poczul to cos, a teraz mi powiedzial ze juz tego nie czuje, ze nie wie czy to wroci i ze powinismy od siebie odpoczac... ale ja nie chce go stracic tylko pragne aby on odwzajemnic moje uczucie.. i c robic...???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tinky
oj jagodko ja wiem co to za piekielne uczucie...czekac az on da znak.to moze czlowieka wykonczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahdaweuuueuue
JKASDHLKASJDHAKSDJH! przepraszam Cie bardzo-ale ostatnio mam jakieś problemy z kompem..:/Nie miałam nawet chwili by wejsc na kafe,a jak juz weszłam to zawieszał sie...Wrr:/ Wiesz,ja juz 'próbowalam"tego-tzn.kilkudniowej przerwy(z tym,ze moze ze dwa razy ja to zaproponowałam,a chyba 2-3 ON..)wiec to działa na krótką mete.Ja przez te kilka dni:"ciszy"byłam smutna i (odwrotnie niz chciałam)cały czas myslałam o nas, o zerwaniu,o moim cierpieniu itp.Natomiast czesto okazywało sie,ze to on wcześniej sie odzywał do mnie,wracalismy do siebei stesknieni..Niestety ten spodób również mnie zawiódł,bo raz gdy on goi zaproponował aj usychałam z tesknoty,a ON (póżniej mi powiediał),ze gdybym juz sie nie odezwał to on by to tak zostawił-w sensie tak bysmy sie rozstali...dlatego PRZEMYSL to jeszce raz,czasami jest to ok,ale... Ps.a moze kilkudniowa cisza a potem wspólny wyjazd:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×