muszę być twarda, nie zadzonie do niego...

niech on choć raz odezwie się pierwszy. Napisałam mu smsa to nie odpisuje, nie będę się już pierwsza odzywała, bo mnie olewa:(

i slusznie,zrob tak.. niech nie mysli,ze zyc bez niego nie mozesz (chocby naprawde tak bylo...)

ale ja nie umiem bez niego:( ale muszę być twarda, przypilnujcie mnie:) kiedyś było tak, że to on ciągle dzwonił, pisał smski. A teraz? Ja ciągle dzwonię, piszę, a on ogranicza się do odpisywania. Albo i nie:(

olej...nie daj sie ~!!! ja wytrzymałam to ty tez :p kochanie ja tydzien czekałam i wkoncu pękł :) dasz rade tym bardziej musisz ze za duzo sobie mysli

without you - dzięki za wsparcie:) tylko się boję, że on już się tak przyzwyczaił i nie wiem czy się odzwyczai...Tydzień ?? SZACUN dla Ciebie:) ja bym chyba tyle nie wyrobiła:) wogóle, kiedyś był inny, bardziej mu na mnie zależało... a teraz?

kochana!! swietnie cie rozumiem!! jestem ze swoim 2,5 roku... i tez wydaje mi sie ze bardziej mi zaezy aby sie odezwac niz jemu.. nieraz sie odezwie ale to bardzo rzadko.. i tez sie powstrzymuje zeby nie pisac 1 :) i on pisze czesciej. zauwazylam :) wiec widzisz sama :) to pomaga :) musisz byc siilna ja tez jestem :):) i mam efekty :)

Jeśli ktoś zaczyna Was olewać uciekajcie od niego. Dowiedziałam się wczoraj, że facet, który dzwonił do mnie po kilka razy dziennie, prosił bym się do niego wprowadziła i był dla mnie naprawdę fajny w tym samym czasie spotykał się z kilkoma pannami (a może z nimi sypiał?). Dowiedziałam się o tym, zostałam u niego jeszcze półtora dnia, przemyślałam sobie i powiedziałam, że odchodzę. Czasem tak trzeba. Mimo, iż od dwóch dni płaczę.

kochanie ja przez to przechodziłam 8 miesiecy!!! dopiero sie zdecydował ze mna byc :) sorki dwa tygodnie sie nie odzwyałam ...zachowywalismy sie troche jak para ale nia nei bylismy mielismy sie ku sobie ale on sie zdecydowac nie mogl to go olałam po dwoch tygodniach w wigilie dostałam smsa co z zyczeniami i w ogole opisał co robił a o 23 gdy juz lezałam napisał mi zebym wyszła na dwor ze on idzie w strone mojego domu no to co? portki na dupsko i na dwor :D i dostał opieprz bo znowu sie zaczał tulic itp. to mu powiedziałam ze co teraz tak a pozniej znowu mnie zostawi i ze jesli tak ma byc to papa ale niee tak juz zostało az do dziis :D:D:D

my jesteśmy razem ponad 3 lata, kiedyś był cudowny poprostu:) aż mi się sama buźka cieszy jak sobie przypomnę. Teraz jak przyjedzie do mnie, włączy se tv, puści bąka i mówi, że głodny jest:/ ale czasami jest mi z nim tak dobrze. W sumie to zmieniło się odkąd poszedł do swojej ukochanej pracy:( wrrr:/

powtarzam sobie mój ulubiony tekst: TRZA BYĆ TWARDYM A NIE MIĘTKIM:)) na razie daje radę, choć mnie korci, bo mi nie odpisuje na smsa:/

3tygodznie, wlasciwie 3 tygodnie i 3 dni. Juz sie nie odezwe. chociaz wczesniej odzywalismy sie po rowno, raz on, a raz ja. Teraz skoro sie nie odzywa, to i ja nie, bez laski

nie no my jestesmy ponad troszke 2,5 roku ale kurcze nie ma dnia zeby sie nie odezwal.. sie nauczyl ze zawsze jak wstaje pisze do mnie i w ogole:) a jak przychodzi.. to jest wtedy slodszy i zawsze chce sie przytulac i wszystko :) jest kochany jak sie spotykamy tylko wkurza mnie ze sie nie odezwie przez 3godziny czy cos:D a co dopiero mowic przez 2tygodnie.. chociaz teraz studia sie zblizaja.. i bedzie gorzeej :(

Przerabiam to juz od jakiegos czasu i neistety to zawsze ja sie łamie :O Dzisiaj też nie wytrzymałam :O A on oczywiscie cisza :O Jendak teraz juz sie zawzięłam na dobre, nie odzywam sie pierwsza!!!!!!!!! Autorce tez życze cierpliwosci i wytrwania ;)

natalia, ale my juz dawno po studiach i mamy zwiazek z polaczenia dwoch zupelnie odmiennych kultur i religii, na dodatek los nie szczedzil wyboistych gorek naszemu zwiazkowi, wiec nie porownuj tego ze swoim zwiazkiem :)

nnnataliaaaaaaa - nie chcę Cię straszyć, ale u mnie to się zaczęło mniej więcej po 2,5 roku i z tego co gadałam z koleżnkami to u nich mniej więcej po 2,5 następował kryzys... u nas właśnie wtedy nastąpił. Minął na szczęście, ale skutki są odczuwalne czasami do dziś.... mimo wszystko mam nadzieję, że u Was tak nie będzie:)

Dziewczyny te wszystkie historie są podobne do siebie i niestety nie sa żadna nowością :O mam wrazenie ze to kobietom zawsze zależy bardziej niż facetom, a oni się ciesza że ktoś o nich walczy, ze maja kogoś jakby pod władzą :O Mozna w paranoje wpaść :O

wczoraj wytzyamałam to i dzisiaj dam radę:) wczoraj mi napisał smsa "co robisz jutro" więc mu odpisałam, że napewno nie będę do niego pisać smsów, bo mi na dwa nie odpisał. To on mi na to, że " jak nie odpisałem" ale póxniej sie przyznał, że zapomniał... i weź to człowieku bądź mądry. Ściemnia jak tylko może:(

pewnie młoda jestes jeszcze tak myśle:) wiecej dystansu chociaz wiem ze to trudne, z moich doswiadczen wynika ze olewka działa na facetów, zwłaszcza jak Ty dotąd sie starałaś

mam 21 lat więc młoda jestem jeszcze, to fakt. Posłucham się Was, teraz ja będę go olewać, tak jak on mnie. Mam nadzieję, że pomoże... bo nie umiem żyć bez niego:(

Kochana! Jak dobrze, że to przeczytałam! :* Mam tak samo- siedzę teraz w pracy a itak skręca mnie żeby coś do Niego napisać, dać sygnał chociaż... Wysłałam w niedz smsa i na razie cisza... a to był ważny sms... Dopingujmy się nawzajem a Oni niech zrobią teraz pierwszy ruch! Tak, wiem jakie to trudne...

to jeszcze raz ja :) wiecie, niby takie zwykłe forum, nie znamy się ale pomogło jakoś lepiej niż rozmowa z koleżanką. takie fora zbliżają jak poczekalnia u lekarza... ;) pa :D

lady-love - pamietaj, TRZA BYĆ TWARDYM A NIE MIĘTKIM:) ja sobie cały dzień powtarzam:) też w pracy siedzę i próbuję się czyms zająć, żeby nie pisać smsów do niego. Wiem, że to dziecinne, ale ja lubię wiedzieć co u niego, co robi, co myśli. On tego nie rozumie:( chciałabym, żeby on też tak miał...

Podobno facet przed seksem rozsądnie nie myśli, a kobieta po seksie przestaje rozsądnie myśleć ... To by się sprawdzało :P

no i cisza nadal:( kiedy on pęknie i się odezwie?

Szukałam dzisiaj cały dzień tego tematu ;) I znalazłam :D Ciekawa byłam czy wytrzymałaś ;) Wiesz ja na Twoim miejscu nawet na jego smsa \"Co robisz jutro\" nie odpowiedziałabym ;) Bo wiesz on nie odp, nie odzywa sie a jak w koncu sobie o Tobie przypomni i napisze to od razu odp :O Ja to zawsze zwlekam przynajmniej godzine z odpisaniem :P A propo mojego, wczoraj cały dzień sie nie odezwał, dzisiaj też cisza, a ja jestem coraz twardsza i nie poddaje sie ;) Z czasem to milczenie jakos łatwiej mi przychodzi ;)

Aha, mój się nei odzywa nei dlatego ze zapomina ale dlatego ze sie boi :P Ja go dręczyłam z pewna sprawą ale wczoraj mu napisałam ze juz daję sobie z nia spokój wiec mysłe ze dzisiaj koło 22 sie odezwie jak to miał w zwyczaju ;) A jak nie to jego sprawa, ja juz sił i nerwów nie mam na walke z nim :O Ja zawsze duzo mówię i to niestety przekłada sie też na pisanie, takze przepraszam za marudzenie ;) ALe lepiej tutaj pisac niż do niego :P

Nawet do 22 nie wytrzymał, juz puścił sygnał :P A później pewnie smsa napisze :P Ja nadal twarda jestem :D

moloko23 - ja też odpisałam po godzinie:D żeby sobie nie myślał, że siedze przy telefonie i czekam... chociaż tak było:/ ale jak widać wytrzymuje, całkiem dobrze to znoszę:) pewnie jak wyjdzie ze swojej ukochanej pracy to się może odezwie, bo w pracy to jeszcze jakaś ładna koleżamka by usłyszała, że dzwoni czy coś...

No to dobrze zrobiłaś ;) Ja syg odpusciłam po ponad 10 min ;) Dłuzej nie wytrzymałam :P Ja z moim \"przyjacielem\" mamy w zwyczaju pisać sobie smsy na dobranoc, wiec liczę na to ze dzisiaj cos mi napisze ;) A ja sie zastanowie czy mu odp :P Na pewno pierwsza nei napiszę ;)

moloko23 - tak trzymaj, ja wciąż czekam:(