Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nikooo

Walczyc czy odpuscic?

Polecane posty

Gość nikooo

Wiem, ze to walkowany temat w kolko i myslalem, ze mnie to nie dotyczy, ale jednak stalo sie. Wiec zaczne od poczatku: Znamy sie od ok. 5 lat jest siostra rodzona mojego kumpla. Jakos tak zawsze na siebie patrzylismy, ale nic nie bylo, az wkoncu na spontanie niecaly rok temu stalo sie jednej nocy...no i postanowilismy, ze sprobojemy. Na poczatku to ja olewalem temat, ona walczyla, i juz chciala to skonczyc, i wtedy ja zaczalem biegac...no i widac sie skleilismy bo potem oboje za soba szalelismy...zmienilem sie i to bardzo...wczesniej dziewczyna dla mnie byla jak rękawiczka, a teraz swiata po za nia nie widzialem...wrocilem na uczelnie ogolnie stalem sie lepszym czlowiekiem...uczciwym Jej tez byl to najdluzszy i najlepszy zwiazek (wiem, ze opowiadala kolezankom itd jaka to ona szczesliwa jest...) Pokloclismy sie powaznie moze z 3 razy i to przez moja slabosc do alkoholu...rzucilem to dla niej i wogole juz byla bajka, az do jej wyjazdu wyjechala za wielka wode. na poczatku bylo OK, moze za bardzo sie rozklejalem i pokazywalem jej za wylewnie ze tesknie, kocham...chcialem ja miec w kontakcie 24 godziny na dobe nie uznajac, ze wkoncu ona tam pracuje i zyje i wkoncu sie chyba wkurzyla...nie odzywalismy sie az wkoncu sie odezwala ale z czym? z pretensja, ze niby na gronie mam nowe dziewczyny i zapewne juz sie zabawiam....napisala z zazdroscia...potem sie pogodzilismy, ale to juz nie bylo to...az wkoncu po kolejnej klotni zostawilismy to bez wyjasnienia...odzywalismy sie do siebie bardzo sporadycznie, ja zawsze pisalem, ze KOCHAM itd, a ona nigdy...az wkoncu przed planowanym powrotem napisala, ze nie wraca wtedy kiedy miala i wraca pozniej oraz, ze ten zwiazek zle na nia teraz wplywa i moze lepiej abysmy sprobowali zostac przyjaciolmi, juz nie wytrzymalem i przestalem sie odzywac...i sama napisala po 1.5 tyg czemu sie nie odzywam, a rodzine w polsce wypytywala co u mnie itd. a ja nadal cisza i znowu po 4 dniach dostalem od niej wiadomosc i na poczte i na koma, zebym sie odezwal i ze fajnieby bylo mnie zobaczyc...wiec sie odezwalem...noermalnie napisalem co u mnie slychac, wtedy ona odpisala co mysle o tym co napisala wczesniej o przyjacielach...wiec napisalem ze zachowala sie nieodpowiedzialnie, ze powinna poczekac do powrotu i ze bedzie inaczej...ze musimy pogadac twarza w twarz...zguba dla mnie jest tez jej siostra u ktorej tam mieszka, ktora ma na nia duuuzy wplyw...i na tego maila juz nie odpisala, za to pytala sie drugiej siostry ktora jest w polsce co ma robic, i czy dobrze zrobila, a jak sie spytala kilka dni pozniej co postanowila, napisala, ze jak wroci to musi ze mna pogadac, czyli jakby zrozumiala...niedawno minelo nam 10 miesiecy napisalem maila ze pamietam...odpisala ze ona tez, ze to mile wspomnienia i ze niedlugo sie zobaczymy...wraca za 2tyg...czekam na nia juz 3.5 miesiaca...i nie umiem dopuscic do siebie mysli, ze to koniec...bo wiem, ze kochala sie we mnie od 2 lat...a jak bylismy bylo super...wiec moze to chwilowe zwatpienie...czemu kobiety takie sa ze jak facet sie stara to zle, jak pokazuje uczucia to zle, a jak jest twardy i sie nie odzywa to kobieta dopiero wtedy proboje pokazac uczucia...strescilem to najlepiej jak umialem ale i tak nie pkazzalem nawet 1/4 zapewne tego co chcialem...ale jak mysliscie czy po takich relacjach jest szansa? niby nie napisala ze nie kocha, itd no i nie odpisala na mojego maila zeby poczekala do powrotu "sluchaj nie, koniec i tyle..." Ciagle w nas wierze i nie chce przestac tak naprawde...chodze na imprezy bawie sie, ale w srodku ciagle czekam i tesknie. Dodam jeszcze, ze mniej wiecej 1.5 miesiaca temu jeszcze sie mnie pytala przez tel. kiedy bierzemy slub bo jej siorka sie pyta... Co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala_mi_
okropnie sie zachowala.... poczekaj az wroci, a wszystko sie wyjasni. A co do kobiet to tak juz jest ze jak sie nam pokazuje jakie jestesmy najwazniejsze i wogole najlepsze to sie rozbestwiamy i nie doceniamy wtedy osoby ktora to mowi, a jak facet traktuje nas twarda reka(nie zeby bil, olewal itp) to lecimy za nim jak za jakims bostwem. Nie wiem czemu ale tak juz jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikooo
Moze zle zatytulowalem temat, bo walczyc bede, ale chce uslyszec wasz opinnie i zdanie o tym, bo musze to z siebie wyrzucic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala_mi_
walcz ale nie pokazuj jak bardzo Ci zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo baby juz takie sa. sama nia jestem i wiem ze jest z nami ciezko. jesli ja kochasz to walcz i nie odpuszczaj tylko nic na sile jak powie raz nie to przeczekaj i jeszcze raz sprobuj a jak powie drugi raz nie to juz sobie odpusc i podejdz do tego spokojnie. na poczatku to musicie porozmawiac tak w 4 oczy. po jej zachowaniu bedziesz wiedzial co jet grane.niel lam sie bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikooo
No ale mysliscie, ze ona jeszcze cos czuje, bo mi sie wydaje, ze tak, tylko ze ten czas wszystko popsul i to ze tyle nie widzielismy sie a oboje mamy bardzo cięzkie i zadziorne charaktery...gdyby to byla inna kobieta to juz dawno milbym z 3 inne, ale milosc zmienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wg mnie miala chwile slabosci...zwatpienia Moj facet czesto wyjezdzal za granice do pracy i tez mialam glupie mysli... Jednak wiem ze bardzo go kocham i twoja dziewczyna zapewne tez tak ma... Bedzie dobrze!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic sie nie martw..jak staniecie twarza w twarz to rzucicie sie sobie w ramiona i poczujecie ulge ze jestescie znow razem...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na pierwszy rzut oka
widać ze sie kochacie... Być może ona jest poprostu zazdrosna o Ciebie. Jest daleko i jej wyobraźnia szaleje , boi się ze masz kogoś na boku, stąd jej decyzja o przyjaźni... nie chce być rozczarowana po powrocie. Być może pamięta jeszcze Twoje wcześniejsze "szaleństwa" i dlatego boi się o Wasz związek. Poczekaj aż wróci. Szczera rozmowa i zapewnienia o miłości powinny wyjaśnić miedzy Wami wszystko. Powodzenia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikooo
No tez tak mysle jak kolezanka wyzej...ale ja nie moge miec obiektywnych odczuc ;) najnowsza nowina, ze pytala sie z 2tyg temu jakie ciuchy mi kupic...czyli chyba jest dobrze...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikooo
Wiem, ze taktyka z "olewaniem" niby jest dobra, ale ostatni raz odezwala sie 12 wrzesnia...zostalo nam 11 dni do spotkania, napisac cos czy nadal twardo czekac az peirwsza napisze maila? bo jdnak boje sie, ze zapomni o mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikooo
Wlasnie zobaczylem co dodala w swoim opisie na gronie. "Czekales tyle misiecy na mnie???...to sobie jeszcze poczekasz..." No raczej jest to skierowane tylko i wylacznie do mnie...czyli pamieta, ale jest zlosliwa chyba nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikooo
czy proboje skupic moja uwage na sobie? sprowokowac mnie, zebym sie odezwal czy cos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×