Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bambuła

SCHUDNĄĆ CZY NIE SCHUDNĄĆ OTO JEST PYTANIE??????????

Polecane posty

Ja w każdej chwili mogę pomóc ;). Oczywiście jak tylko znajdę czas, bo ok. 3 razy dziennie jestem na forum (nauka jednak wzywa ;P). Co do ćwiczeń, to może na razie sama zaczniesz jakieś brzuszki robić czy coś, żeby się wprawić. Nie dużo, po 30-50 dziennie. A jak w górach było? Gdzie byliście? Ja mam ciśnienie, żeby w góry pojechać, nie mogę już wytrzymać. Marzą mi się chociaż jakieś pagórki przed Jelenią Górą... Niestety, jeszcze to mi się nie opłaca, bo pociągi tam jadą ok. 4 godziny. Czekam na mojego faceta, aż prawo jazdy zrobi ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bambula jestes wspaniala kobieta,idealny material na przyjaciolke,a ten dran niech zaluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bambuła
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy. Dietkę trzymam według założeń, a zaraz idę poćwiczyć. Za jakiś czas będę znów LASKA! Odwiedzajcie mnie tutaj, a sie przekonacie! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bambulko ja na pewno bede Cie odwiedzac i trzymam bardzo mocno kciuki,na pewno CI sie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czuje sie fatalnie,jak ogromny slon,codziennie sobie przyrzekam ze od jutra koniec z obzarstwem,ale nie daje rady,dzis mial byc ten dzien,wczoraj sobie powiedzialam ze od wtorku albo nigdy i co...? pochlonelam cala czekolade naraz,problem tkwi w tym ze jestem bezrobotna i oblalam egzamin na prawo jazdy,a poki nie bede miec prawka to nie bede miec pracy,okrag sie zamyka,amen.najbardziej boli ta bezradnosc,bo wiem ze to czy zdam egzamin zalezy od humoru egzaminatora a nie od moich umiejetnosci,oj pporobilo sie z tym robieniem prawka w polsce,kiedys to przynajmniej bylo wiadomo ze trzeba zaplacic,a teraz nier wiadomo juz nic,a tylko czekolada koi moje nerwy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wow, podziwiam Bambuła Twój optymizm w tej mało komfortowej jak mi się wydaje sytuacji!!!!!I masz rację, chudnąć, ale z głową i zdrowo, i bez przesady, że 30 kg!Tyle to ja muszę zlecieć, ale ja waże dużo więcej od Ciebie. Powodzenia!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babmuła
Informuję ochoczo, że ponurym humorom się nie daję, a dietkę i ćwiczenia stosuję uparcie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po przerwie z powodu braku komputera wracam! ;) Bambuła, jak idzie z dietą? A co ogólnie słychać? Mi się chyba nic nie rusza wagowo, a ostatnio trochę przegięłam z jedzeniem po 18, ale od jutra czekają mnie takie jaja, że chyba schudnę od razu :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli chodzi o ćwiczenia to : zrób sobie godzinną dyskotekę w domu -> włącz jakies disco i szalej ile wlezie ... 1 h tańca to 335,13 sekund Najlepsze ćwiczenia cardio spalające najwięcej kalorii w 30 minut 1. Step Aerobic - ulubiona metoda kobiet. Step Aerobic skupia się głównie na nogach, biodrach i potrafi spalić około 400 kalorii w 30 minut. 2. Rower - stacjonarny albo normalny jest świetnym ćwiczeniem cardio. W zależności od oporu i prędkości można spalić 250 do 500 kalorii w 30 minut. 3. Pływanie - jest świetnym ćwiczeniem całego ciała. Pływając żabką przez 30 minut można spalić około 400 kalorii. 4. teniss, squash - szybkie bieganie z jednej strony na drugą powoduje, że jest bardzo dobre ćwiczenie cardio. Spalanie - około 400 kalorii w 30 minut. 5. Wspinaczka, chodzenie po górach - świetne na ręce i nogi. Spalanie nawet do 380 kalorii w 30 minut. 6. Bieganie na nartach - nieważne czy na maszynie czy na śniegu jes to śietne ćwiczenie ponieważ pracują zarówno górna i dolna część ciała. Do 330 kalorii w 30 minut. 7. Bieganie - Świetne ćwiczenie ze względu na to, że potrzebne są tylko dobre buty :). Bieganie spala dużo kalorii nawet do 300 kalorii w 30 minutes. 8. Wiosłowanie - świetne ćwiczenie cardio, dobre zarówno na brzuch jak i ręce. 300 kalorii w 30 minut. Nie zapomnij o rozgrzewce przed ćwiczeniami. Pij dużo wody (minium raz na 15 minut). Rozciągnij mięśnie po treningu. Zjedz mały posiłek przynajmniej godzinę przed treningiem. Jeśli masz dużo tłuszczu na brzuchu ( sorry za okrotność z mojej strony ) wstrzymaj się z brzuszkami ... Nastaw się narazie na spalaniu tłuszczu poprzez Cardio :) a jak już spalisz to wtedy buduj mięśnie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bambuła
Dla wszystkich wpsierających mnie dziewczyn - WILEKIE DZIEKI! Nie objadam sie i nawet nie chodzę głodna, trochę powymachiwałam nogami i wiecie co - dziś na wadze zobaczyłam równe 80 kg, nawet przeszłam sie z tą wagą w kilka innych miejsc nie dowierzając temu co widzę. A zatem w sumie od sierpnia schudałam 5 kg i to bez jakiegoś szczególnego szaleństwa. Dużo myśle, trawię moją sytuację, wiecie - wspominam, przypominam sobie, coś tam przeklinam i inne takie... i chyba ten stres mnie odchudza. Na szczęście nie jest tak, że mam ochotę rzucić sie na jakiekolwiek jedzenie. Pozdrawiam was i jeśli też chcecie być smuklejsze - życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bambuła
No i wcale mi sie nie chce jeść. Robię dzieciakom posiłki, ale nawet brak mi fantazji i nie są te posiłki tak kolorowe jak kiedyś :( Kurde chyba załapuję jakiegoś doła :( :( A ojciec moic dzieci w końcu odważyła się zaprosić je do siebie na niedzilę, za naciskiem własnej mamusi, której użyłam do tego celu podstępnie. Sama nie chciałam dzwonić, a dzieciaki wierciły mi już dziurę w brzuchu, tak chciałay zobaczyć tatę. Ale chyba to nie był dobry pomysł, wrócili jacyś rozbici i też smutni. Chyba dotarło do nich to co sie właściwie stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymaj
przecież miałaś się nie załamywać!!! ja tu przykłąd z ciebie biorę, WALCZ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No! popieram! tylko mi sie proszę nie łamać - ja również śledzę wątek!!!! i trzymam mocno kciuki!!! niech idiota zobaczy co stracił. będzie ciężko przez pierwsze tygodnie ale ważne żeby sie trzymać razem z dzieciakami! w końcu macie siebie - a tym wstrętnym facetem proszę sie nie przejmować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bambuła- sorry ze to napisze ale twój mąz to kretyn. nie owijajmy w bawełne. wiem jak to jeste bo sama jestem mezatką mam 31 lat z ta róznicą, ze mój mąz mnie kocha taka jaka jestem.i taka jaka byłam. Ale przybierajac na wadze odczułam negatyne aspekty mojej wagi i postanowiłam, ze schudnę, ale NIE DLA NIEGO!!! dla siebie.... mając w perspektywie nacisnienie, cukrzyce II typu, obciazenie stawów i i i...powiedziałm dosyc. w stopce widac czego dokonałam....ale tak naprawde to zrobiłam to dla siebie. Mój mąz powiedział mi ze kochał bardzo moje kragłości boczki i sadełko i ze jakby schiał wieszaka to by sie ze mna nie zenił..ale pokochał mnie nie dla tego, ze wygladałam tak jak wygladałam, po postu za całokształt....spotkały sie 2 połówki i juz... Teraz sie smieje, ze nie ma mnie za co złapac: czt cycki, ale rozumie i szanuje moja decyzje. i czy bede gruba czy szczupła bedzie mnie nadal kochał tak samo. twój mąz widac nie rozumiał tego na czym polega związek, małzenstwo i miłośc.... jezeli odszedł z inna: JEGO STRATA. a ty schudni dla siebie i udowodnij sobie, ze potrafisz byc super laską. a jak przyjdzie wam sie kiedys spotkac, a jeu spadnie szczeka po kolana odpwoedz mu tylko, ze jego 5 minut juz nineło. Dla mnie jest draniem i chamem. kto wie, moze jak schudniesz inabierzesz pewnosci siebie i bardziej uwierzysz w siebie spokasz takiego faceta,,, który pochocha cie za wszytko i powie: bede cie kochał niezalezsdnie od tego czy bedziesz miała 70 kg czy 100... tego zycze kazdej z was....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bambuła
Dzieki dziewczyny za słowa wsparcia - jakieś czarne myśli mnie napadły - ale już sie podnoszę i patrzę z wiarą w przyszłość. Tak właściwie to dopiero dotarło do mnie co mnie tak zdołowało. Znałam faceta tyle lat i nie podejrzewałam, że zrobi coś takiego, a dowalił mi odprowadzając dzieci, bo powiedział, że "to chyba oczywiste, że przejmę teraz na siebie płacenie rat za dom". Mieliśmy zawsze osobne źródła dochodów i układ był taki, że on płacił za "poważniejsze" rzeczy, a ja utrzymywałam dom. Miałam nie wystepować o rozwód i alimenty, ale właśnie sie nabuzowałam po spotkaniu ze znajomą, chce wojny, to bedzie ją miał. Ja chciałam zostawić to tak - on płaci dalej za dom, a ja mu daję świety spokój z alimentami, sprawami sadowymi i innymi takimi. Nie to nie! Shane - gratuluję ci wytrwałości i wyniku w odchudzaniu oraz "trafionej" drugiej połówki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bambuła, dobry pomysł z tym płaceniem na dom itd. Możesz to wygrać w sądzie, jeśli zmusza Cię do tego sytuacja. I jak tam dzieciaki? A walka z szatanem? (tj. sadłem :D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×