Ogrzewanie

ogrzewania w bloku? ja wiem, że to zależy od wielu czynników, ale tak pi razy oko, bo nie mam zielonego pojęcia. Chodzi mi akurat o mieszkanie ok. 50 metrowe, w miarę nowym bloku.

piec co?

zależy od systemu grzewczego , pojemności instalacji i grzejników , czy są termostaty i jak jest często wietrzone i czy przy wierzeniu skręcane są termostaty.

Ogrzewanie gazowe, to mieszkanie w spółdzielni. No i zakładam, że się, trochę w miarę oszczędza, zakręca w czasie wietrzenia, itp. Więcej szczegółów nie znam.

ale czy piec jest wspólny czy też jest ogrzwanie etażowe ( każdy lokator ma junkersa )

mieszkanie dwupokojowe 50 m z własnym piecem gazowym - w sezonie grzewczym co 2 m-ce ok. 400 zł płacę

Piec jest gdzieś tam, w kotłowni. W mieszkaniu są tylko kaloryfery. Nie ma junkersów od ogrzewania. Jedyna regulacja to te kaloryfery.

to zależy, u nas w bloku (a właściwie kamienicy) każdy ogrzewa sobie sam, kiedy chce, a nie włącza się jeden piec dla wszystkich mieszkań.

Pisali w Wyborczej , że rachunki za gaz nie wzrosną - Urząd Antymonopolowy odrzucił nowe taryfy PGNiG. Złodzieje jedne są i tyle.

Czy jest duża różnica między takim ogrzewaniem z własnym piecem, a bez?

hmm różnica jakaś jest, bo np. my sobie na noc zmniejszamy trochę ogrzewanie, o 2-3 stopnie, a jeśli masz piec publiczny, to zależy też od innych, jaką chcą mieć temp. w domu itp. ale jakaś znajoma ma piec publiczny i oni palą węglem albo drewnem i w sumie wychodzi taniej, bo wiadomo, ze to tańsze niż gaz:)

No nie do końca, ja tez nie płacę za innych, tylko za siebie. Na noc zakręcam np. i już mi ciepło nie leci, więc za nie nie płacę.