Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyjaciółka do sexu

Przyjaciel do sexu i czasami do rozmów

Polecane posty

Uffff! Dziewczyno, poczytaj swój topik od początku do końca, potem jeszcze raz i znowu, i znowu. Ciekawa jestem, w którym momencie uświadomisz sobie, że facet korzysta z twoich usług jak u prostytutki, tyle że za darmo. Utrzymując cię w przekonaniu, że nie masz szans na normalny związek, zapewnia sobie ciągłość świadczeń. Powiem wprost: inteligencją to ty się nie wykazałaś. Ciąganie się po hotelach z żonatym facetem, to zwykłe szmacenie się. Facet, który chce mieć kochankę (ty masz nawet niższy status od kochanki), zawsze mówi jej, że jest ze swoją żoną w separacji. To stały numer. Wiele naiwnych panienek na to się nabiera. Tobie najwyraźniej potrzebna jest pomoc psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OX
hej Przyjaciółko.. jak sie masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnn
podziwiam cie ze mozesz spojrzec jemu w oczy jak i sobie, ja po pocałunku z przyjacielem mało co sie ze wstydu nie zatopiłam a co dopiero o sex..ja sie czuje jak szmata ....jak sobie przypomne niedzielna noc achhhhhhhh....moze z czasem zapomne, nie bede mogla muz spojrzec w oczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnio jestem strasznie zabiegana i nie mam ochoty dzis leciec wieczorem do niego , mam jeszcze pare rzeczy do zrobienia w domu i potem chce wreszcie pod wieczór posiedziec i odpoczac.....nic mu nie mówiłam tylko ze sie nie wyrobie i nie moge bo siedze do pózna w pracy a on ok to nie przyjezdzam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to podnoszeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monitta
ja kiedys bylam w takim układzie, i nie wiem czy to byl dobry pomysł... byłam świeżo po zerwanych zareczynach i nie miłych doświadczeniach i spotkałam Go. Fajnie sie z nim rozawiało, cudownie spedzalo czas, az do momentu kiedy nie poszlismy do lozka. Po kilku tatkich spotkaniach, okazalo sie ze juz nie potrafimy tak rozmawiac jak kiedys.. i to bylo przykre:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja jestem w podobnym zwiazku a moze lepiej ukladzie tylko ze my mamy stale zwiazki i jest nam dobrze sex i nic wiecej. wiedzielismy i wiemy czego mozemy od siebie oczekiwac i na co liczyc. trwa to juz od 3 lat przez ten czas on sie ozenil niedlugo urodzi mu sie dziecko a ja tez zerwalam z narzeczonym i zwiazalam sie z moim obecnym i juz niedlugo przyszlym mezem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak. nie zawsze dochodzi do zblize, czesto bywa tak ze jak sie spotkamy gadamy o tym co nas boli czego sie oczekuje i chce od zyciaitd. znamy sie od dziecinstwa. zgodzilismy sie na taki uklad i jak narazie zadne z nas nie chce rezygnowac z tego wiec jest jak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bo ich kochamy zreszta jak juz wczesniej napisalam wiazalismy sie z naszymi obecnymi partnerami jak juz to wszystko trwalo. do zblizen dochodzi coraz zadziej bo juz to nie jest to co wtedy znowy przradza sie to w tylko przyjazn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze masz racje zyce niestety nie ulozylo nam sie jak bysmy chcieli ale coz tak to bywa. pamietam jak mi przedstawil swoja zone (wtedy byla jeszcze dziewczyna a nie zona) wtedy myslalam ze to sie rozpadnie ale nie postanowilismy jeszcze to ciagnac potem ja zwiazalam sie i tez nie mielismy odwagi to skonczyc. poprostu dajemy sobie to czego nie daje nam nikt inny. wiem ze to zle ale coz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie z nim rozmawiam....bozzzzze jaki on jest.....taki materialista straszny. W zyciu liczy sie tylko kasa, układy i znajomosci....potem uroda, sex a gdzies na szarym koncu to co masz w głowie.....jak powiedziałam ze mam inne zdanie to oczywiscie mnie wysmiał i powiedział ze z takim podejsciem to ja sie nigdy niczego nie dorobie bo jestem naiwna i głupia :( i zebym sie szybko nauczyła co jest wazne bo bede sama i do tego birdna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On ciebie uczy????? Niech się sam najpierw nauczy żyć. Czy będziesz słuchać pouczeń o czystości brudasa, zdrowego trybu życia - grubasa, jak się dorobić majątku - biedaka, a rozbitka życiowego chcesz słuchać tak w ogóle? Tyle jego, że sobie pogada, bo dobrego słuchacza znalazł :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo Toba manipuluje i wie gdzie uderzyc żeby zranić. Wygrywa Twoje głęboko skryte strachy przeciwko Tobie. Zna Cię dobrze.. i masz efekt. Jak cos nie po jego mysli mści się. Po co z nim rozmawiasz? Odpuść.. nie rozmawiaj... to trudne ale da sie zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czuje sie jak zabawka do rozładowywania jego napiecia :( ostatnio byłam przed okresem i nie bardzo miałam ochote tzn chciałam sie spotkac zeby mnie przytulił, pogadał.....a on ze ok ale jak sie zobowiaze do rozładowania jego napiecia....i nie wazne jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jtrtrtrt
napisze i ja...czuje sie podo bnie...oj jakiegos czasu spotykam sie z zonatym...on ciagle nalega na sex..jestem sama sobie winna...czuje sie podle i musze to zakonczyc...pojawil sie gdy bylam bardzo samotna i wykorzystal to...jestem naiwna i glupia...tak mu "zalezy",ze nawet mi nigdy nie dal kwiatka czy innej pamiatki:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi też się kiedyś wydawało, że każdemu powinnam się podobać i uważać, aby nikogo nie urazić. Teraz wiem, że to jest niemożliwe i niepotrzebne oraz prowadzi do frustracji. Co by się stało, gdyby się na ciebie obraził? Czy tobie zawaliłby się świat? Nie! Nawet odwrotnie, bo wreszcie byś się uwolniła od człowieka, który cię dołuje, wpędza w kompleksy, płacz, niskie poczucie wartości, czasami tylko bzyknie. Facet działa na ciebie jak heroina, bo uzależnił od siebie i nie pozwala samodzielnie myśleć. Czas się wyleczyć od niego! Masz prawo do tego, żebyć żyć skromnie, ubierać się w to, co właśnie tobie się podoba, masz prawo nie nosić się seksownie (mam znajomego, który nie znosi koronkowej bielizny u kobiet, preferuje proste siermiężne ubrania i to go podnieca), masz prawo robić błędy oraz wiele innych rzeczy. On nie ma prawa ci tego wszystkiego odbierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczaxxx
a ile on ma lat? dal Ci choc w zyciu jakis prezent? bo z tego co tu piszesz,to on traktuje Cie gorzej niz sluzaca.. przykre to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×