Przyjaciel do sexu i czasami do rozmów

ukladzie od czaasu do czasu mammy moemnty wiekszego zaangazowania ...ale zawsze zdarzy sie cos jakas klotnia mala, ze ja sie budze i znow robie zimna - i tylko seks generelanie wydaje mi sie ze go nie kocham a to trwa juz 10 miesiecy chyba sie da

komiczne jaki ty plejboj jestes!!! ze tez telefony musisz zmieniac biedaku ;)

a co ma do tego pozycja zawodowa ??? on z wyzszym, raczej dobrze zarabia, na wiele rzeczy gostac....ja tez z wyzszym ale jeszcze studiuje, praca taka normalna w biurze...i nie lece na jego kase !!! to tak dla jasnosci jakby ktos pytał u nas tez są kłótnie.....własnie czasami on mówi albo robi cos takiego za ja juz nie wytrzymuje i sie popłacze, ja uwazam ze on jest czasami chamski i wredny ale on uwaza ze on tylko twardo stoi na ziemi....raz mi powiedział ze jest taki zebym ja sie nie zakochała w nim..... i ja juz nic nie rozumiem z tego wszystkiego..... wtedy tez jest tylko sex ale nie potrafie byc wtedy dla niego cała....cos mnie odpycha od jego dotyku :(

ja do niego nie wydzwaniam i nie wypisuje!! to raczej on jest ozywiony gdy koło mnie pojawia sie jakis inny facet.....i tak juz było ze 2 albo 3 razy...

pozycja zawodowa ma to do tego, że baba zarządza w firmie ludźmi, ostra nieugięta, też ma honori dume, a potem skamla przez telefon i pod domem....

A wiesz dlaczego jest ozywiony jak sie kręci ktos kolo Ciebie?? Bo nawet jak jestes pogotowiem to facet lubi w tym momencie wyłączność. I tyle. A tu juz zabrnełas. Wmawaisz sobie że nie ale tak jest.

komiczne to kim byłes w tym układzie? żigolakiem? :)

nikim nie byłem - partnerem po prostu... poznalismy sie na jakiejs imprezie... i tak wyszło...

no ale skoro ja jestem dla niego pogotowiem seksualnym to w sumie on dla mnie tez.... ostatnio gdy kogos poznałam nie dawał mi spokoju i powiedział ze musi wiedziec czy z nim sypiam....był bardzo w tym natretny jak nigdy az mnie to zaskoczyło bo inaczej sie umawialismy i ja sie nie wtracam w to czy sie z kims spotyka czy nie...

myslałam ze inny facet bedzie tutaj lekarstwem ale nie...on gdy tylko sie dowiaduje ze ja chce odejsc bo np poznałam kogos ( a jakos nie potrafie spotykac sie z 2 na raz czego on oczywiscie nie rozumie) on jest jak juz pisałam bardziej ozywiony, nie jest zazdrosny bo mówi ze nie ale ciągle wtedy sie wypytuje, wiecej mam od niego smsów z róznymi zachęcającymi tekstami, męczy zebym mu uległa....

\"a jakos nie potrafie spotykac sie z 2 na raz czego on oczywiscie nie rozumie\" a może spróbujesz? :P

co mam spróbowac??? spotykac sie z 2 na raz ??? wiesz próbowalam i nie potrafiłam bo czułamdo siebie obrzydzenie.....

takie układy nie maja sensu wiem co pisze bo sama miałam takie 2 układy.. jeden trwał rok czasu a drugi poł roku..nie da sie uciszyc emocji..zawsze ktoras ze stron sie zaczyna po pewnym czasie angazować..przewaznie jest to kobieta...to ze mu nie pasuje ,że spotykasz sie z kumplem to nie oznaka zazdrosci ani napływających uczuc tylko facet sie obawia,że staci twoje ciało a nie ciebie jako kobiete piszesz,że sie nie angażujesz ..chyba sama przed sobą nie możesz sie do tego przyznac..a dlaczego nie masz stałego partnera? myśle,że każdy nowo poznany facet ci nie pasuje..a dlaczego? bo Twoj kochanek ma to co ci własnie odpowiada sama siebie oszukujesz.jestem pewna,że gdybstwierdził,że cie kocha i chce być z tobą w normalnym związku to bys była cała szczęsliwa a podswiadomie liczysz na to..ze czas cos mu uswiadomi ale to łudzenie sie...prędzej czy pozniej to sie skonczy bo albo znajdzie sobie kobiete ,ktora będzie kochał albo to ty sama odejdziesz

chociaz przyznam, ze seks na dwa baty byl calkiem przyjemy :) ale pozniej ten kac moralny... :(

a może z 3 będzie lepiej? :P a serio - facet zawsze traktuje kobiete jak swoja własnośc... dlatego tamten sie tak zachowuje :)

takie układy nie mają sensu ani przyszłosci...sama byłam w 2 takich układach...

nie podszywac sie !!!!

takie układy nie maja sensu wiem co pisze bo sama miałam takie 2 układy.. jeden trwał rok czasu a drugi poł roku..nie da sie uciszyc emocji..zawsze ktoras ze stron sie zaczyna po pewnym czasie angazować..przewaznie jest to kobieta...to ze mu nie pasuje ,że spotykasz sie z kumplem to nie oznaka zazdrosci ani napływających uczuc tylko facet sie obawia,że staci twoje ciało a nie ciebie jako kobiete piszesz,że sie nie angażujesz ..chyba sama przed sobą nie możesz sie do tego przyznac..a dlaczego nie masz stałego partnera? myśle,że każdy nowo poznany facet ci nie pasuje..a dlaczego? bo Twoj kochanek ma to co ci własnie odpowiada sama siebie oszukujesz.jestem pewna,że gdybstwierdził,że cie kocha i chce być z tobą w normalnym związku to bys była cała szczęsliwa a podswiadomie liczysz na to..ze czas cos mu uswiadomi ale to łudzenie sie...prędzej czy pozniej to sie skonczy bo albo znajdzie sobie kobiete ,ktora będzie kochał albo to ty sama odejdziesz

ma duzo cech które mi pasują.....

i zdaje sobie sprawe z tego ze nie jest zazdrosny o mnie tylko boi sie ze straci młode ciało i tyle :( z jednej strony ja przeciez taksamo traktuje a zdrugiej czuje do siebie obrzydzenie :(

mam pytanie, ile masz lat i czemu wchodzisz w taki uklad, zamiast znalezc sobie kogos, kto Cie pokocha?

mam 24 lata i nie umiem wytłumaczyc dlaczego wchodze w takie a nie inne układy... moze czuje sie totalnym zerem, moze jestem podatna na sugestie innych i łatwo i namieszac w głowie, moze byłam w takiej sytuacji ze jakiekolwiek zainteresowanie ze strony faceta było dla mnie cudem....nie czuje sie ladna, nie miałam powodzenia u facetów a bardzo mi kogos brakowało, w domu ojciec nigdy mi nie okazywał uczuc wiec jak pojawił sie on byłam w szoku ze jakich facet w ogóle zwróził na mnie uwage.....

czyli ogolnie mowiac, niskie poczucie wlasnej wartosci?

przestancie na nią naskakiwac - kobieta tez moze czerpac sobie przyjemnosc z sexu jako zabawy... oraz - tak myslalem, ze masz niską samoocene i jestes wdzieczna, ze ktos sie Toba interesuje - trudna sprawa....

nie wiem z czego to wynika :( co ja mam roibic??

dlaczego trudna ??

mam podobnie.. generalnie jest ok - choć świadoma jestem iż układ ten wykracza poza powszechnie obowiązujące standardy ;-) - komfort ten tłumaczę swoim emocjonalnym skrzywieniem..hmm..

skonczyc ten układ, zanim wpadniesz zupelnie... i uwierzyc w siebie - skoro ten facet chciał sie z Tobą seksić, to pewnie jest masa inych, ktorzy tez będą chcieli... i pznaj kogos, z kim bedziesz na normalnych zasadach tylko nie opowiadaj, ze bylas w takim ukladzie - to dobra rada :)

a potem sie dziwicie, ze faceci chca tylko seksu, ze kobiety traktuja jak zabawki do zaspokojenia. Czemu sie dziwic?