Przyjaciel do sexu i czasami do rozmów

jak bys zareagowała jak by on znalazł sobie jakas partnerke na stałe, gdyby przestał sie toba interesowac? myslisz zeby to po tobie spłyneło?

ja nie mam nikogo innego...tzn nie spotykam sie z nikim innym.....on jest w trakcie rozwodu ale z tego co wiem nie zyje z zoną od dawna i nie mieszkają razem..... nie wiem czy sypia z kims innym...mówi ze nie ale przeciez nie mam mozliwosci sprawdzenia tego... rozmawiamy czesto przez tel albo gg wieczorami wiec chyba nie siedzi z inna w tym czasie...

wg mnie ty się już zakochałaś i teraz sprawdzasz jakie masz szanse na normalny związek z nim

ja cały czas jestem nastawiona na to ze w kazdej chwili moze to byc koniec bo taką ma prace, przyjezdza tu gdy musi co tydzien i wtedy sie widujemy. Ostatnio mi powiedział ze to mogą byc nasze ostatnie spotkania bo mu sie kontrakt skonczył...

ale ja nie mam szans na zaden związek z nim i wiem o tym i nie robie sobie nadziei..

nie wiem czemu kobiety wykazują sie tak skrajną głupotą... jest dokładnie tak jak przedmówczynie napisały.... Wam mozna mowic, ze nic z tego nie będzie, że to tylko sex, a Wy sie oczywiscie na wszystko zgadzacie dopóki facet nie powie - \"sory, poznałem kogos, juz sie nie mozemy spotykać\".. wtedy są tragedie, telefony, bo perzcież \"musiałeś wiedzieć,co ja do ciebie czuje\" albo \"wyraźnie mi sugerowałeś, że może być między nami coś więcej\" oraz gadanie jakie to z facetów są świnie i że nie można nam ufać.... jakieś nachodzenie o 6 rano w domu i proszenie sie pod drzwiami o ostatni raz, albo chociaż rozmowe... uffff

\"ale ja nie mam szans na zaden związek z nim i wiem o tym i nie robie sobie nadziei..\" dżizass, czy wszystkie macie tę samą śpiewke??? :P:P jakiś \"Poradnik Partnerki Sexualnej\" macie czy co? :D

ale ja nie bede z siebie robiła idiotki i nie bede za nim latała i tu chodzi tylko o sex...

Jednak nie traktujesz tego tylko jako seksu.. bo załozyłas topik akurat wtedy kiedy dowiedzialaś sie ze facet ma zamiar skończyć... więc nie ściemniaj.

ja juz wiem o tym od dawna....w zasadzie cały czas wiedziałam ze to nie jest na stałe i ze w kazdej chwili moze sie skonczyc wiec nie dlatego załozyłam topik....

Nie martw sie jesli to był facet tylko do rozmów i do seksu to bez problemu znajdziesz kogos innego do tych rzeczy.

Akurat:P:P No weź przestań... piszesz do bab... co my takie głupie wszystkie????:D:D

no z tym to akurat nie mam problemu tylko......ja czasami sie dziwnie czuje w tym układzie ale po rozmowie z nim i po namysle jakos wszystko wraca do normy.... i tak na serio nie wiem co mam o tym myslec :(

a tak z ciekawości zapytam - czemu nie stały związek z kimś normalnym?

Nie będziesz za nim latała... mhm... ja to tez juz słyszałem... a potem telefon musi człowiek zmieniać :P

już całą szufladę nieaktualnych simów :O

mam swój honor i nie bede za nim latała !!!!!!to nie ma sensu....nie jestem dziecko...

nie wiem czemu nie normalny związek...tak wyszło..jak go poznałam byłam juz ze 2 lata sama...przedtem miałam tylko jednego chłopaka...no i pojawił sie on, ktos komu sie spodobałam, kto mnie przytulił i pocieszył kiedy było trzeba....ktos kto mnie poządał i chciał dotknąc....no i tak sie zaczeło..

dla mnie to byłoby za mało ja potrzebowałabym miłości

i pomyśl co będzie za 2, 5, 10 lat....

n nie doczytalam do konca, bo... najwiecej na kafe jest tematow o kochankach wiec o czym Wy tutaj moralizujecie nie rozumiem.

to nie jest moralizowanie tylko omawianie problemu z różnych punktów widzenia

no ale co ma byc za 2 lata jak to sie juz konczy ? ewentualnie trafi sie nastepny ....

narazie jest omowiony jeden punkt widzenia moim zdaniem. Ja mam takiego kochanka lecz od niedawna, on wolny, ja wolna i w zasadzie moglibysmy stworzyc zwiazek, ale bardziej jemu cos nie pasuje we mnie. Jest cos takiego, kiedy sie rozstajemy i nie ma go, ma swoje sprawy itp. ja tesknie i bardzo byloby mi przykro gdyby oznajmil, ze ma dziewczyne, moze wtedy bym sie poczula wykorzystana. Jednak lubie sie z nim spotykac i to robie, a oprocz tego szukam swojej drugiej polowki. Moim zdaniem to jest ryzyko takiego rozczarowania, ale z drugiej strony, nie ma zycia bez ryzyka.

\"mam swój honor i nie bede za nim latała !!!!!!to nie ma sensu....nie jestem dziecko...\" miałem też taką - starsza od Ciebie i o dosc wysokiej pozycji zawodowej... od początku mowilem jej, ze nie bedzie prawdziwego związku... też klpeała nt honoru.... kiedy pojawiaja sie emocje, honor chowa sie do kieszeni

i tak ewentualnie będą się trafiać aż przestaniesz być seksualnie atrakcyjna :O

Uch.... sobie gadajcie co chcecie ale bycie pogotowiem seksualnym to mi nie pasi na maksa....

nie kazdy tak ma

to zalezy kto ile ma lat i jak dlugo i mocno czuje sie samotny

a czego Ty nie miałeś :( wszystko już było i wszystko już mial to ja już chyba rozumiem Twoje zblazowanie kiedy bierzesz urlop od kafe? czekam na dzień bez komiczne :(