Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niepewna32

CHORY PARTNER

Polecane posty

Gość Niepewna32

Witajcie. Chciałabym poznać opinie ludzi, kobiet, których partnerzy chorują na jakieś choroby przewlekłe, a może nawet są kalecy. Poznałam mężczyznę, bardzo mi odpowiadającego pod względem intelektualnym. Niestety jest chory poważnie na serce i na chorobę, która prowadzi do kalectwa. Nie ma już jednej nogi. W czym problem?Ano w tym, że nie wiem czy mam wystarczająco dużo siły by zaangażować się w taki związek. Kobiet, partnerki mężczyzn chorych, jak sobie radzicie?Jakie wyzwania były , albo są cały czas przed Wami?Jakie trudności?Dziękuję za ewentualne odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż powiem tak
jeżeli kochasz naprawdę, nie boisz się przyszłości, jeżeli masz rozterki tzn, że to nie jest miłośc prawdziwa lepiej dla ciebi i jego będzie jeżeli nie bedziesz zacieśniać tej znajomośbi, bo będzie cierpiał gdy pokocha cię całym sercem, a ty wtedy powiesz, że to pomyłka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiaczka
moze to przykre ale prawdziwe. ja by sie nie zwiazala z kims chorym, nie to ze jestem wygodna czy cos ale w zyciu trzeba wybierac rzeczy ktore sa dobre dla nas. nie koniecznie trzeba sie poswiecac. inna sprawa jest gdyby moj ukochany nagle zachorowal to z pewnoscia bym go nie zostawila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna32
no właśnie, że w każdej chwili może być koniec...:( z drugiej strony nigdy nie wiadomo i zdrowi ludzie też....umierają.jestem pierwszy raz w takiej sytuacji, stąd tyle wątpliwości....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie każda w ogóle zastanawiałaby się nad takim związkiem, a jeśli już to nad swoimi odczuciami a nie drugiej strony... Szacunek dla ludzi takich jak Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zzaa22
Ja mam podobnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna32
hmmm Słoneczniczek...no tak....bo tak sobie myślę, dlaczego człowiek chory miałby być pozbawiony miłości w życiu. To nie Jego wina, że urodził się z taką wadą serca....oczywiście to niemodne, bo teraz ludzi innych-chorych, kalekich, z nadwagą wyrzuca się poza margines. Liczy się zdrowie, młodość, bogactwo....Ja też marzyłam o zdrowym i silnym patrnerze....hmm,ale życie to nie filmy i czasopisma, życie pisze inne często scenariusze. Z drugiej strony pełna jestem obaw...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zzaa22
Niepewna masz 32 lata ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobno tylko głupi nie mają wątpliwości... i tak z tego co piszesz, wynika, że jesteś wrażliwa i MYŚLISZ. Nawet jeśli nie ułoży Ci się z nim, na pewno czeka Cię jeszcze wiele dobrego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna32
tak, mam 32 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zzaa22
Ja mam etap takich przemysleń już za sobą :) każdy z nas jest narażony na chorobę i smierć. Długo by o tym pisać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna32
Rozumiem i myślę podobnie. Ale jestem pierwszy raz w takiej sytuacji i jestem pełna obaw. Bo Jego choroba to także Jego zwątpienie duchowe i emocjonalne i inne problemy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zzaa22
Wiem. Zastanów się, czy go naprawdę kochasz. Od tego wiele zależy :) bo jeśli to tylko zauroczenie to nic z tego nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko choroba fizyczna
problem byś miała gdyby cierpiał na psychiczną. Każdy z nas spędza na ziemi trochę czasu - jedni więcej drudzy mniej-dobrze przeżyć jak najwięcej tego czasu z miłością prawdziwą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna32
Ale ja nie wiem jeszcze....całkiem niedawno się poznaliśmy...pytanie czy brnąc w to dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zzaa22
Ciężko jest Ci cokolwiek doradzić. Sama musisz wiedzieć czego chcesz. Jesli masz wątpliwości, to działaj ostrożnie. to tylko choroba fizyczna zgadzam się. Mam właśnie do tego takie podejście. Niektórym się wydaje, że to takie trudne, poświęcenie, zmarnowane zycie blablabla. To bzdura. Życie na każdym kroku daje w dupe. Jak nie z jednej strony, to z innej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna32
Mądrze mówisz.....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heinrich von moskow
przezylem malzenstwo z osoba chora i powiem ci wprost, jesli jeszcze nie za pozno to uciekaj, o ile nie chcesz byc wdowa, ja juz wdowcem bylem wiec nie polecam. Jesli jest chory bez nadziei wyzdrowienia, nie angazuj sie, swieta i tak nie zostaniesz, a jesli chcesz byc meczennica, to zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna32
Nie chę być męczennicą. Nie jest to mój cel życiowy:) Po prostu to fajny facet, bardzo wartościowy i mentalnie mi bliski....po prostu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heinrich von moskow
to bedziesz mial wspomienia, mnie pozostali na oslode dzieci w pieluchach, ktore musialem sam wychowac to tez musisz wziasc pod uwage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna32
Rozumiem,,,dlatego mam tyle wątpliwości, dlatego pytam, bo nie wiem, nie wiem.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heinrich von moskow
ja mialem tyle szczescia ze spotkalem kobiete, ktora nie mogla miec dzieci, wiec wychowala moje, chcesz miec doswiadczenia typu zaloba, wredny jestem ale zycie to tez racjonalny egoizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna32
echh.....no rozumiem. Boję się. On lgnie do mnie....coraz bardziej. za bardzo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wiem i juz.....
a Ty lgniesz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna32
lgnę,ale wolniej,,,chcę go poznac lepiej, a on podchodzi do tego tak bardzo emocjonalnie, że już, że szybko,że on czuje,że pasujemy do siebie,a ja nie wiem. Wiem tylko tyle,że świetnie mi się z nim rozmawia i że chcę go dalej poznawac. Bo chyba prawdziwe uczucia łączy ludzi, którzy się poznaja , przenikają....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zzaa22
Z własnego doświadczenia wiem, że taki człowiek jest bardziej dojrzały emocjonalnie, mądrzejszy niż ktoś zdrowy, komu sie nigdy krzywda nie działa. Oni mieli czas, żeby się tego nauczyć. heinrich von moskow Tobie żona zmarła. I co z tego ? Żałujesz tych wszystkich chwil, które z nią przeżyłeś ? doświadczenia typu żałoba ? o czym Ty piszesz ? Takie doświadczenia ma każdy człowiek ! Zawsze ktoś bliski choruje i umiera. Czy to matka, czy ojciec..ciagle ktoś kogo kochamy odchodzi. Nie da się tego uniknąć. Racjonalny egoizm ? A gdzie miejsce na uczucia ? W takim razie wypada zrezygnować z bliskich relacji z ludźmi chorymi. Chorego ojca też należy zostawić, żeby nie doświadczyć żałoby :o Owszem to jest rodzina..ale ten chory człowiek, którego poznajemy też go kochamy. Jeśli to coś poważnego, jeśli to miłość to przecież nie da się z tego ot tak zrezygnować :( Niepewna32 to logiczne, że chcesz go lepiej poznać. I to akurat nie ma nic wspólnego z tym, że jest chory. On powinien to zrozumieć i dać Ci czas, żebyś wszystko mogła na spokojnie przemyśleć :) jednak nie powinnaś się wahać, tylko być konsekwentną. Nie możesz takiego faceta traktować jak jajko. Bo najgorsze co możesz zrobić to pokazać, że więcej w Twoich uczuciach współczucia i troski niż miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko choroba fizyczna
Jedyna gwarancją na to, żeby nie cierpieć z powodu miłości jest ...nigdy nie kochać.. ale czy o to chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podziwiam Cię ... Odważna jesteś ! , że chcesz w to brnąć ... Niewiele jest takich kobiet na świecie \"o dobrym serduszku\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy człowie chce kochać i tym bardziej BYĆ KOCHANYM !!! Jeżeli go Kochasz - to odpowiedź sama już znasz ! Prawdziwa , szczera miłość przezwycięży wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×