Balejaz czy farba na odrosty - co mniej niszczy wlosy?

Mam cale wlosy farbowane na blond. Co miesiac ,,robie odrosty,, Ale od jakiegos czasu wlosy zaczely wypadac, wiec poszlam do lekarza. Spytalam, czy lepiej robic balejaz, bo wydawalo mi sie, ze jak skora nie ma kontaktu z farba, to cebulki sie nie niszcza. Odpowiedz lekarza mnie zszokowala: moge robic odrost dalej, albo moge robic balejaz, bo to NIE MA WPLYWU na wypadanie. A przyczyny trzeba szukac wewnatrz, wiec dostalam skierowanie na badania. No ale zawsze mi sie wydawalo, ze farbowanie niszczy :-O Co Wy na to?

ja od jakiegos zaczelam farbowac wlosy delikatna poltrwala farba co 4-6 tyg, ale wlosy mi sie jakies lichsze i ciensze zrobily...

Mnie sie wydaje ze w niewielkim stopniu ma wpływ jednak farbowanie. Jest to jakaś ingerencja, niekoniecznie dobrymi substancjami. Przy częstym farbowaniu włosy moga robic się słabsze, cieńsze, matowe. Natomiast jest też oznaką tego, ze coś się dzieje i trzeba zadziałać. Tak swoją drogą odrosty i balejaż działa tak samo na włos. Nie ma różnicy

ale na wyglad tak.

Rozjaśnianie od skóry ,cebulek niszczy cebulki włosowe.na pewno balejaz jest bardziej ochronny

w bloku gdzie mieszkasz- chyba nie przywiązuje się uwagi do tego jak się pisze. Kompletnie niezrozumiale

Tez mi sie wlasnie wydawalo, ze balejaz mniej niszczy skore glowy i cebulki, bo sie farby na skore nie naklada. A przy farbowaniu odrostu jest kontakt skory z farba, wiec cebulki cierpia na tym, co moze powodowac wypadanie.

Podnosze

balejaz tak nie niszczy cebulek, a jesli chodzi o wlosy, to i jedno niszczy i drugie.