Czy zakksztusilo Wam sie dziecko??

Mi dzisiaj 2 rayz... 1miesieczne dziecko wszystko przez cholerny lek:!!

Mi też przez lekarstwo :( Oj cudem udało mi sie jej przywrócić oddychanie bo niewiem co by było :( Ale czemu dzieciaczek krztusi sie?? jaki to lek?? moja zawsze po eurespalu :O

Moja tez sie krztusi dosyc często i jeszcze sie zanosi od placzu. Nienawidze tych sytuacji. Jej wystarczy kilka sekund placzu i juz traci oddech a krztusi sie WSZYSTKIm co nie smakuje jak mleko :( Naszczescie u nas klepanie po pleckach zawsze pomaga i nie trzeba uzywac drastyczniejszych środków

Moja mama dała kiedys mojej córce ciastko (mała miała ok 7-8 mies) i Justyś mocno sie zakrztusiła, ciastka przelknoc nie mogla bo za duzy kawał byl. Automatycznie przekreciłam ja głowa w dół, palca wsunelam do gardła i dziecko zwymiotowało nieszczesne ciastko. Na szczescie potem wszystko bylo OK. A moja mama dostała ode mnie opierdziel...

mi dziecko zaksztusilo sie w czwartek po poludniu potem w nocy i wczoraj rano... po leku debridat... Atak serca przeszlam 3 razy.. w krotkim czasiue;) Bylismy u kekarza ... dr powiedzial ze za silna dawka i ze tak dla tego prawdopodobnie reaguje..kazal odstawic.. zapisal infacol.. mam nadzieje, ze juz sie nie powtorzy...

sluchajcie jak dziecko sie powaznie zakrztusi (male dziecko) to trzeba usiasc przelozyc je tak przez kolana zeby bylo glowa i klatka piersiowa w dol, a nie powodowac wymioty

nalezy spowodowac aby zaczelo plakac... najlepiej klepac po tyłku albo jeszcze lepiej po nozkach... niestety ma bolec:(

moja córka też się krztusiła jak dostawała debridat, więc późneij rozpuszczałam go w małej ilości wody i podawałam z butelki :) krztusi się jak płacze, jak je, ale już się trochę nauczyłąm co i jak robić, żeby zdażało się jak najrzadziej :) raz tak się zakrztusiła, że aż sama zwymiotowała :( chlustało i buźką i noskiem, ale naszczęście dosyć szybko odkrztusiła, chociaż serce zamarło nam na kilka chwil :( zresztą przy każdym jej zakrztuszeniu mam stracha i pocę się jak mysz :(

moja corkazakrztusila sie syropem jak skonczyla równo 1 miesiąc,,,zrobila sie sina, tracila ptrzytomnosc,,,przezylam horror, bo wezwalam pogotowie,,niby bylaotucona a w karetce znow odleciala...na szcezscie w spzitalu juz bylo oki,,,zrobili jej badania i sie okazlao, ze miala przy okazji spadek wagi urodzeniowej i dzieki temu wykryto,ze mam za slaby pokarm,,,,ale teraz ma juz 7 miesiecy wazy 9300 i mierzy 71 cm i jest b.roziwnietym i nie chorujacym dziekciem,,,