Studentki to najgorsza partia

Troche się z nimi spotykałem i ogólnie dramat.... Jak były humanistki to wielkie studentki i jaka to inteligencja ( tylko ciekawe kto bedzie utrzymywac taka bezrobotna) Jak jakieś studia techniczne...to zero kobiecości..zaniedbane itd.... Złoty środek widze u kobiet po technikum...

najważniejsze to wiedzieć czego się chce w życiu! powodzenia

a takie z medycznego...........to co??....takie sa najfajniejsze:P

podnieść do góry tak fascynujący topik :D

Biorąc pod uwage że teraz wszystkie studiuja to faktycznie masz problem

słusznie, racja. Panny po gimnazjum przynajmniej nie zagrożą ci intelektualnie, w takim związku wreszcie poczujesz się jak facet

ja problemu nie mam bo te pseudomadrości to mnie śmieszą...studiują coś, co ja mam za darmo w blibliotece...bo pedagogiki, socjologie, politologie....to strata czasu...mi by było wstyd się przyznać, że to studiuje... A pań po technikum też jest troche i przedstawiają sobą o wiele więcej..

dobranoc

A może to ty masz problem? Wiesz te różnice w poziomie intelektualnym czasem są nie do pokonania:))) W imieniu wszystkich studentek które zawiodły twoje oczekiwania pozdrawiam.

to w czym problem ? bierz laske po technikum :P a nie wylewasz swoje żale na forum.

dla mnie to obojetne czy studentka czy po technikum.Musi byc kobieca i mi sie podobac.Wyksztalcenie nie zwieksza szans dziewczyny ani nie zmniejsza.Trudno trafic w moj gust i ogolnie malo kobiet mi sie podoba.MOze srednio jedna na tysiac

studentki są akurat nałatwiejsze do wyrwania... szczegolnie te z prawa, SGH i innych ekonomicznych... tylko, że nie lecą na świetne BMW 316 e36** (prawie nowe bo z 1992 roku :P ) z wydechem zrobionym z rynny i spojlerem ze skrzynki po pomarańczach ... po prostu trzeba umieć to robić ** wariantywnie moze być opel calibra :P

""Jak były humanistki to wielkie studentki i jaka to inteligencja ( tylko ciekawe kto bedzie utrzymywac taka bezrobotna)"""---kochany nooo z cala pewnoscia nie ty prawda? ;) Calusny z Ciebie chlopiec,ze tak martwisz sie o los polskich studentek,tyle ich miales ze hoho ale co zadna Cie nie zechciala,dlatego nadal szukasz? Grunt to uczyc sie na doswiadczeniach,powodzenia

dla mnie liczy sie tylko osobowośc.Chociaz wyglad tez nie jest bez znaczenia.

to albo \"tylko\" albo nie tylko

albo albo

Ależ Justynko - niewłaściwie odczytałaś moją wypowiedz.... Przetłumaczę - studentki, które wymieniłem, nie są obarczone uprzedzeniami, nie są sfochowane, nie wydziwiają i nie mają chorych wymagań, na dodatek są otwarte na człowieka i bardzo przyjazne w obyciu.. ale nie dla kretynów i drechów, tylko dla ludzi, ktorzy coś sobą reprezentują - stąd wspominka o dresowozowatych samochodach :)

a jakie są te z administracji ?

też fajne - administracja jest zwykle razem z prawem :) - jeden wydział

a ja juz po studiach:D i jakos nie dalam sie nigdy wyrwac (sama wyrwalam swojego męża:P), a prawo skonczylam:D jestem wyjatkiem od reguly:D

na ekonomicznych największe materialistki siedzą

studentki ? HUHUH. NAjwazniejsze zeby dobrze ssala .

ekonomia i materialistki????? mam duzo kolezanek z ekonomii i jakos nie zauwazylam zbieznosci....

liczy sie tylko mocne ssanie- jak odkurzacz Bosh.Jesli laska tego nie potrafi to nie ma czego szukac u mnie

z tym ssaniem to mądra uwaga :P nie zauwazylem materialistek na ekonomii...

ja też mam i zauważyłem zadziwiającą zbieżność

pewnie dlatego, że zaoczne :P

a z dziennikarstwa i socjologii jakie są? :D może dowiem się o sobie coś nowego :D

haha, tak, ssanie to podstawa:D reszta nie ma kompletnie zadnego znaczenia:P duze macie wymagania, chlopcy:D