Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marietttt888999

Oszczędzanie kasy

Polecane posty

Gość marietttt888999

Jak oszczędzać??? Podawajcie sposoby :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawska----
zapisywać każdą wydaną złotówkę - zobaczysz wtedy na czym ewentualnie mogłabyś zaoszczędzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lololo
a ja odkładam codziennie pewną kwotę i na koniec miesiąca mam odłożoną sumkę :) Poza tym wysyłam sms-y z internetu, rozmawiam przez skype, zakręcam wodę przy myciu zębów, gaszę światła itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nirvanaXY
walczę z zakupoholizmem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariettttt
Proszę o bardziej poważne odpowiedzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinaaaaaaa
A jakich odpowiedzi sie spodziewasz? Przeciez te sa jak nabardziej normalne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga............
bardzo dobry temat🌼 ja ostatnio doszlam do wniosku ze najlepiej to nie wychodzic na zakupy.... dzisiaj pojechalam wydalam ponad 100we nie wiem na co niby wszystko potrzebne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wielki wypasiony, mocarny knur skarbonka, najlepiej ze stali, do której dostać można się tylko diaksem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie zastanawialam
nad zapisywaniem, bo rozpieprzanie 1000zl meisiecznie na bzdury (za bzdury nie uwazam np ubran i kosmetykow)) jest straszne. teraz mieszkam z rodzicami i za nic nie place....nie wyobrazam sobie co bedzie jak zamieszkam samodzielnie. po tygodniu bede jadla chyba tynk 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, jak ktoś już tutaj pisał: -smsy z internetu -zakręcanie wody podczas mysia zębów czy zmywania naczyń -gaszenie niepotrzebnego światła -wyłączenie radia i tv, gdy nie przebywamy w tym pomieszczeniu, w którym one są -robienie listy zakupów (tylko tych naprawdę potrzebnych) i mocne trzymanie się jej (sprawdzone. kiedyś, gdy nie robiłam sobie listy zakupów, to wracałam do domu z masą rzeczy, których nie używałam do niczego, a od kiedy zaczęłam robić sobie listę i się jej trzymać, mam tylko naprawdę potrzebne rzeczy i nie wydaję pieniędzy na zbędne badziewia...) -zimą wyłączam elektryczne ogrzewacze do wody, bo mam ciepłą wodę z bojlera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALLMON
płać najpierw sobie z wypłaty np. na polisę na życie to da ci komfort na przyszłosć, polecam naprawdę warto...tym w końcu się zajmuję!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba kupowac przez interent chociaż ja tego nie lubie, bo ... zawsze robię zakupy na ostatnia chwilę i ...nie moge czekac. ale na pewno przeceny, internet i wiedza - jeśli na przykład znasz sie na winie to kupisz bardzo dobre w cenie 30 zl :), a nie tak jak ja za 100zl i ...pyszne, ale nie warte tej ceny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **beznadzieja**
to od razu w trumnie się lepiej położyc i czekac na śmierc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-nie płać kartą -wyjdź z nałogu,jeśli masz jakiś naturalnie (to pochłania największe fundusze) -o zakręcaniu wody i gaszeniu świateł nie wspomnę :) też będę musiała zacząć oszczędzać,bo jesienią wyprowadzam się z narzeczonym do własnego mieszkania :) niby biedni nie jesteśmy,ale potrafimy wydawać kase na głupoty :/ ja np. uważam,że ciuchów nigdy za wiele (na dodatek szybko mi się nudzą),a on uwielbia dłuuuuuuuuuuuuuuuugie prysznice,kiedyś jak mieliśmy jechać na urodziny kuzynki zdażyłam się przespać i zjeść obiad w czasie gdy on stał pod prysznicem (woda lała się 1,5 godziny!!!!!!słowo!!!!!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
u mnie też najgorzej jest z wodą pod prysznicem muszę jakoś przetłumaczyć swojemu facetowi, że 40 minut prysznica, to trochę za długo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oo jeeee
1. rob zakupy raz na tydzien, scisle z kartka, w supermarkecie, zamiast wydawac codziennie w osiedlowym sklepiku. rzeczy ktore mozna dluzej przechowywac (kosmetyki, chemia) kupuj w wielopakach lub promocjach (2+1 gratis) 2. jak juz zrobisz te zakupy, odloz niewielka gotoweczke na ewentualne nieprzewidziane wydatki abys nie musiala korzystac z karty. 3. ubrania np. dla dziecka mozna kupowac na wyprzedazach w wiekszej ilosci z wyprzedzeniem na np. rok. (dla siebie tez polecam wyprzedaze, ale jako ze moda dla doroslych zmienia sie zbyt czesto, hurtowe zakupy raczej nie sprawdza sie ;) 4. zawsze wylaczaj z gniazdka sprzet ktorego nie uzywasz: mikrofalowke, czajnik, lampki itp itd, wszystko, co nie musi byc podlaczone na stale jak np. lodowka. na noc obowiazkowo wylaczaj komputer (nie "usypiaj" go), monitor, telewizor, wszystko, gdzie swieci sie czerwona lampka, bo ta lampka oznacza, ze sprzet pobiera energie. 5. wszystko czego nie uzywasz staraj sie sprzedac np. na allegro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** * *** ** *** *** *** ***
ja po każdej wypłacie odkładam 10% swojego dochodu: przelewam na lokatę, albo zakładam blokadę na koncie na tą kwotę, niedługo przeniosę chyba te pieniądze na fundusz. w każdym razie robię tak żeby nie mieć do tych pieniędzy dostępu jeśli płace kartą czy wypłacam kasę z bankomatu. tego ze odkładam na emeryturę w planie inwestycyjnym już nie liczę bo wpłatę na ten cel robie od kilku lat i traktuje jak każdy inny rachunek. rachunki płace zaraz po wypłacie, a resztę kasy wydaję wedle uznania i ochoty. jak rozpieprzę na ciuchy to pod koniec miesiąca skromnie jem i nie mam na kino, jak nie wydam na początku to na koniec miesiąca idę sobie do księgarni. jak to co mam przestaje wystarczać to ograniczam wydatki...nie wymyślam jakichś ambitnych sposobów na oszczędzanie, nie liczę każdej złotówki, bo nie po to pracuję żeby się 10 razy zastanawiać czy stać mnie na bluzkę czy krem. dzięki temu mam i oszczędności i mogę pozwolić sobie na rozrzutność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** * *** ** *** *** *** ***
zresztą uważam że na oszczędzanie nie ma dobrej rady ogólnej, wszystko trzeba dopasować indywidualnie. mi zajęło trochę czasu wypracowanie sobie reżimu, ze to co odkładam jest "nietykalne", ale radze sobie teraz już bardzo dobrze. natomiast rady które tu napisały inne osoby były dla mnie zgubne. o wiele więcej wydaje gdy mam gotówkę, bo a to batonik w pracy a to inny drobiazg, którego bym nie kupiła nie mając gotówki, bo np nie wszędzie można płacić karta poniżej 10zł. zakupy raz na tydzień w markecie okazały się porażką, bo o ile umiem utrzymać rygor z kasą na lokacie i jej nie rozbić to z wyjadaniem z lodówki jest znacznie gorzej i to co kupiłam na tydzień rozeszło się w 3 dni. tak więc przemyśl kiedy umiesz utrzymać narzucony sobie rygor, albo tak jak ja zrzuć obowiązek pilnowania na bank i jego procedury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oo jeeee
no u mnie akurat to sie sprawdz w 100%, zwlaszcza zakupy raz na tydzien. poza tym porownujac ceny: u mnie w supermarkecie platki sniadaniowe 5 zl, coca cola 4 zl, w osiedlowym sklepiku za platki place 7 zl, za cole 5,60 :O roznica masakryczna. oczywiscie mam tez osobne konto oszczednosciowe dla siebie oraz dla dziecka. dodatkowo wszystkie "drobne" wrzucam do specjalnej skarbonki, z ktorej wyciagam pieniadze raz na 3 m-ce. jestem superoszczedna :) dzieki temu, ze oszczedzam na codziennych wydatkach, moge sobie pozwolic na firmowe ciuchy (bazarkowych nie kupuje, bo jakosc jest do kitu, po kilkukrotnym praniu nadaja sie tylko do smietnika :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każdy się sam uczy oszczędności,ja mam na miesięczne przezycie po opłaceniu rachunków 700 zł i daję radę,bo muszę... choć inni mają jeszcze mniej ,niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nkhsfasgs
ma ktoś jeszcze juakies pomysly???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość love bebe
szkoda ,że musicie aż tak oszczędzać wszyscy,ja na szczęście nie musze mam już dom mam nowe mieszkanie,nie musze juz myśleć o jakies takiej przyszłości jak niektórzy z was muszą,mam auto i ma m świetna pracke,dzięki której mam co chce,ubieram się tylko w markowych sklepach,do przeciętnych nie chodze,jak robie zakupy spożywcze to tylko w najlepszych skepach takich jak piotr i paweł ,bomi czy alma,maja tam super produkty,ale zdaje sobie sprawe,że zarabiając 1tys zł czy nawet te 2,5 tys to nie jest lekko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×