Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niepotrzebnanikomuu

Topik dla tych którzy stracili bliskich...

Polecane posty

Jezeli moglabym cofnąc czas nawet gdyby sie nie dalo cofnąć jego smierci jezlei miala by nastąpic w tym samym momencie. Chcialabym by pozostaiwl mi po sobie slad. NAwet gdyby nasze dziecko mialo nie miec ojca. Wiedzialo by jakim byl cudownym czlowiekiem ... I jak bardzo go kocham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy nie chcę
mnie też. chciałabym mu tylko powiedzieć, że go kocham nad życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepotrzebnanikomuuu
ale nudzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepotrzebna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niepotrzebnanikomuuu przeczytaj sobie nazwe topiku jeżeli nie masz nic do powiedzenia ... to pa nikt Cie tutaj nie trzyma... Nie będziemy płakać uwierz... I nie podszywaj się ... prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy nie chcę
ja wiem, że wie, że nie wątpi w to. ale mimo wszystko bym chciała. tylko tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Równo 6 lat temu odeszła moja mama.Całe dobro i ciepło tego świata.Wszystko co miałem najlepszego w życiu.Od tamtej pory nic juz nie jest takie jak dawniej.Wszystko ma inny smak.Inne są pory roku,inne są moje urodziny , inne święta które kompletnie straciły swój urok i blask. Kurde , oczy zaszły mi wilgoocią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy nie chcę
tuż po wypadku oddałabym wszystko,żeby wrócił, żeby w tym czasie zanim beedzie pogrzeb okazało się, że to pomyłka... ale nie potrafiłabym żyć gdybym ujrzała go teraz w drzwiach, ale z drugiej strony jestem w stanie poświęcić wszystko, by tak było. jak to strasznie niszczy psychikę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepotrzebnanikomuuu
najpierw kradniesz moj topik..a pozniej mnie wyganiasz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowa..
Wiem co czujesz.. też to przeżyłam ale chyba w mniejszej skali, bo nie byliśmy ze sobą tak długo, nie planowaliśmy wtedy ślubu.. Ale to wszystko co się wtedy wydarzyło wraca do mnie, nie chcę nawet o tym myśleć, czuję taki żal i niechęć wewnątrz siebie. To tak strasznie bolało. Po kilku miesiącach rozpaczy i robienia strasznych głupot za które do tej pory mi wstyd i żal, jakoś się pozbierałam a raczej pomógł mi się pozbierać pewien mężczyzna z którym jestem do dziś. Niedługo będzie trzecia rocznica naszego związku i gdy czasem pomyślę, że jego też tak mogę stracić to wariuję.. Szaleje gdy on ma jechać w trasę, tak bardzo się boje :( Chyba właśnie nowa miłośc pozwoliła mi się pozbierać. Kiedyś usłyszałam mądre powiedzenie: "Czas nie leczy ran, on tylko przyzwyczaja do bólu.." i taka jest prawda. Czytając Twoją historię płacze bo sama przezyłam coś podobnego ale Twój ból zapewne był większy bo byliście 4 lata razem i mieliście zaplanowaną wspólną przyszłość, od razu na myśl przychodzi mi mój obecny zwiazek, nasze plany.. i tak cholernie się boję... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz ... gdybym go teraz zobaczyla w drzwiach po tak dlugim czasie... a czasami mi się to śni. że puka otwieram a on zuca mis ie na szyje... ze ta smierc to byla fikcja. Ze uciekal przed czyms, nie wiem co bym zrobil ... Napewno sprawdzila czy jest prawdziwy... dotknela przytulila..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepotrzebna...
on jest przy tobie..uwierz mi..i cierpi patrząc na to jakty cierpisz. wiem co przezywasz.7 miesięcy temu stracilam tatę.z jego smiercia nie pogodze sie nigdy. powiem ci,ze tego dnia kiedy zmarł czulam sie wyjątkowo zle.polożylam sie .nie spałam .miałam zamknięte oczy i poczulam nagle takie ogromne ciepló przy policzku ,czułam czyjąs obecność ale nie bałam się.nie wiedziałam wtedy co to jest.nigdy nie skojarzyłabym tego ze śmiercia mojego taty.bylam u niego dzien wczesniej czul sie dobrze.tej nocy kiedy zmarł ,kiedy ja jescze o tym nie wiedziałam,przsnił mi sie taki młody jak wychodzilismy razem zmieszkania a on żegnał sie z sąsiadami.dalej potraktowalam to jak sen.nie zroumiałam.dwa dni poznije moj brat znalazł tae w lozku.i widzisz w ten dzien kiedy jechalismy do niego nie wiedząc ,że nie zyje ja w ostaniej chwili powiedzilam bratu ,że nie wysiąe,żeby poszedł sam.cos siła trzymało mnie na siedzeniu.wiem ,że tato nie chaił zebym to ja go znalazła.wiedział ,że snieprzezylabym tego.wylam zbólu.tato do mnie przychodzil co noc.śnil sie rownież mojej corce.prosił zebym nie plakała.wiem ,ze jest przy mnie.ci ktorzy nas kochaja nigdy nie odchodzą.uwierz.nie wiem ,nie potrafie cie pocieszyc bo sama jestem w bolu.ale ten asz bol im nie pomaga.cierpia ,nie potrafia sie tam odnależć. rozmawiaj znim.mow do niego on przy tobie jest.pamietaj o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz kałuża robi się podemną łzy spływają z oczy jakby ktoś odkręcił kran... Tak bardzo pragne go zobaczyć... na żywo. Oddalabym zycie by moc go teraz przytulic. poczuc islne ramione i cieplo bijące z jego serduszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem że jets przysiegał mi że zawsze będzie przy mnie, że mnie nigdy nie opuści. Uwielbialam jak glaskał mnie po twarzy. Mial takie piekne duze dłonie... męskie delikatne... Nie potrafilabym związac sie z innym czlowiekiem... Czulabym ze go zdradzam... Zreesztą juz nigdy nikogo nie pokocham.Moje serce umarlo razem z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowa..
niepotrzebna przytulam Cię mocno! Straszne jest to uczucie, ten cieżar w środku, którego nie potrafisz wyrzucić.. ta bezsilność.. ja miałam straszne wyrzuty do siebie, bo poprosiłam go by przyjecha później.. on chciał wcześniej ale oczywiście ustąpił mi... i wraca to do mnie, że gdybym nie namawiała go na późniejsza godzine spotkania to nic by się nie stało?! Wiem, że to nieracjonalne ale jakoś zawsze się kogoś wini.. staram się myśleć inaczej ale to wraca :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja chcialabym zeby mogl oszukac przeznaczenie... zeby wtedy poszedl na piwo z kolegami... bylabym pewnie zla ze wolal isc na piwo niz spedzic kolacje ze mną . ALe mialabym go przy sobie. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowa..
uwierz mi Niunia, teraz tak myślisz ale za rok, dwa.. to się zmieni, spotkasz jeszcze kogoś kogo pokochasz. Mi też mówili to co piszę Tobie teraz, złościło mnie to ale taka jest prawda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"a teraz śpij zamknij oczy śnij... śpij... A ja będe Twym aniołem Twą radością smutkiem żalem ... będe gwiazdą na Twym niebie, będe zawsze obok Ciebie...\" Usypialiśmy się wzajemnie ta piosenką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowa..
Też o to pytałam.. i chyba jedyna odpowiedź to "tak miało być" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowa..
Niepotrzebna teraz to dopiero doprowadziłaś mnie do łez... Po prostu nie wierzę w to co czytam... dokładnie ta piosenka, to On... :( Nie wierzę naprawdę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowa..
To była Nasza piosenka ale widzę, ze nie tylko Nasza... Czy ona przynosi jakiegoś pecha, czy coś??!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowa..
Nie przepraszaj!! Po prostu to takie niewiarygodne dla mnie.. Tyle jest piosenek i właśnie akurat ta na tym topicu... to niesamowite

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×