Mamy z rakiem piersi

Długo się zbierałam, ale postanowiłam wreszcie napisać, by może znaleźc jakieś ukojenie. Jestem mamą półrocznego szkraba i jestem chora. Choroba została wykryta niedawno, po porodzie. Ciążę przeszłam bez komplikacji, ale nie o tym chciałam pisać. Może są tu jakieś mamy (lepiej oczywiście, zeby żadna kobieta tego nie doświadczyła), które to spotkało? Jak sobie z tym poradzić, gdy ma się tak małe dziecko? Boże mam dni, ze nie wiem, czy moja walka sie powiedzie, choc oddałabym wszystko by patrzec jak mój synek rośnie każdego dnia. pozdrawiam:)

Szkatulko, duzo sily, wytrwalosci i zdrowka ...

Dziewczyno wyleczysz sie i wszystko bedzie dobrze. Teraz juz sie tak latwo nie umiera na raka.

a ja wierze ,że będzie wszystko dobrze...masz dla kogo żyć .WIEM ŻE BĘDZIE DOBRZE I TY TEŻ MUSISZ W TO WIERZYĆ.Powodzenia i zdrówka dla Ciebie i maluszka:)

ja tez zycze powodzenia:) a tak troszke odbiegne od tematu ja nie dziwie sie ze czasami nie ma ratunku juz dla kobiet z jakimis guzkami w piersiach... ja jak poprosilam ginekolog o zbadani piersi to zaczela krzyczec ze ile ja mam lat i ze ona mnie nie bedzie macac.... ginekolodzy strasznie olewaja swoja robote:/

szkatułka A jak doszłas do tego ze jestes chora? O czym młode mamy powinny pamietac? Jak sie ustrzec?... Dla Ciebie Zycze duzo siły i jak najszybszego powrotu do zdrowia.

moj maz mial raka jadra -jest po chemii-mlody mezczyzna skad to cholerstwo sie bierze?

zadawajcie jej takich głupich pytań! Powodzenia, wyzdrowiejesz!

Na pewno wyzdrowiejesz:) Życzę ci duzo sily

witaj. po pierwsze nie załamuj sie!! u mnie w miescie był taki przypadek ze dziewczyna bedac w ciazy miała raka, ponoc ciaza jej go "uwolnila" nie wiem jak było napradwe dziewczyna była w ciazy lekarze ja zbywali nie wiedzieli co jest z jej okiem, po urodzeniu okazalo sie ma nietypowego raka zlosliwego oka, w sumie nie dawali jej szans, niedawno ja widziałam zyje!! usmiechnieta była, co prawda nie wiem bo nie widzialam jej twarzy chodzi mi o oko, ale widac wyszła z tego. nie wiem czy Cie to pocieszy, ale jak widac warto wierzyc i walczyc!! tym bardziej ze masz dla kogo dla swojego małego Szkraba :) trzymaj sie ciepło!!

wierzę w boga

Szkatułko!!! Jestem z Wami:) Wiara czyni cuda.

ten podszywacz chyba nie wie co to jest ludzka tragedia, choroba i w ogole szkoda gadac. zaczernilam sobie nick wiec mozesz se pisac ile wlecie ale nietu!!!!!!!!!!!! to raz a dwa ja jestem kobieta wiec g*** mnie obchodza twoje prblemy!!!!!!!!

jeszcze raz do Szkatułki moje historia o tej dziewczynie jest prawdziwa, a to ze ten podszywacz chce celowo tu nabrudzic to o nim swiadczy :o trzymaj sie kochana!!!

szkatułka trzymamy kciuki:) jestes młodą kobietą, więc twój organizm jest silny... nie ma szans żebyś z tego nie wyszła:)

musisz być silna dla męża i synka. Znam wiele kobiet, które żyją do dziś i pokonały chorobę. Jesteś młoda i silna i dasz radę.

Co to za okrutny człowiek??? Gdzie Twoi rodzice? Jak Cię wychowali? Pomódl się za siebie.... Szkatułko, jesteś młoda, trzymaj się. Wczesna diagnoza, to spora szansa na wyzdrowienie.

wiecie nie warto jednak pisac :o z debilami nie ma co :o Tobie Szkatułko zycze z całego serca zdrowia i wiary ze bedzie dobrze!!!! przykro ze ludzie nie sa wrazliwi i tylko drwia :o wsolczucia dla nich bo dla nich ratunku juz chyba nie ma :o

Pamiętaj - Pan Bóg nie rychliwy, ale sprawiedliwy. PAMIĘTAJ!!!

Szkatułko -

powodzenia !!!!!

szkatułeczka z całego życie Ci siły wiary i wytrwałości... Uwierz jesteś wielka

dla szkatułeczki

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3576500

Podszywaczu i kto tu wygrał:)??? Moderatorzy - lepiej późno niż wcale:) Dzięki.

Dzięki:)

prosze napisz cos wiecej o tym jak to sie zaczelo itp sama po porodzie jestem prawie 2 lata, ale od ponad roku dokucza mi maly guzek w prawej piersi :( dokladnie czuje go pod palcami, do tego boli, ale nie caly czas, np po okresie nie czuje juz go wogole, czytalam zer to moze byc zapchany kanalik mleczny, ale i tak boje sie i ciagle nie mam czasu zeby pojsc wkoncu na jakies badania :( bede wdzieczna jezeli napiszesz jak to bylo u Ciebie! zycze wytrwalosci i duzo spokoju mimo nieszczescia jakie Cie spotkalo

dziękuję za wszystkie ciepłe słowa :) Nie będę opisywała wam w szczegółach mojej historii, bo nie o to i o litość tu chodzi. Myślałam, ze mozę znajdę tu ( a w sumie to i dobrze, że nie) mamy z podobnym problem. Mikamam koniecznie idz do lekarza! U mnie zaczęło się po porodzie tak, że w jednej piersi nie miałam pokarmu :( póżniej zaraz w obydwu. Był guzek, ale nikt o nim nie wiedział. Bóg tylko chciał, zebym urodziła zdrowego synka i zeby teraz to zostało wykryte. Jeszcze raz dziękuję za ciepłe słowa.

Szkatułko napewno bedzie wszystko dobrze!!!