Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość madlin

ja i moje popaprane zycie

Polecane posty

Gość madlin
zyje juz na tym swiecie 23 lata i co madrego dokonałam??skonczyłam zawodowke,urodziłam dwoje dzieci ktore bardzo kocham ,"meza"alkoholika nie pijacego od prawie roku i pełno ograniczen ze strony meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madlin
kocham dzieci zawsze chciałam je miec ale nie tak wczesnie.coz takie zycie ze by chociaz facet był normalny to by dobrze było a on mnie ogranicza na kazdym kroku.przeciwienstwo moje ja szalona,towarzyska ciekawa ludzi-on snop,zmulacz,egoista

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm....a
przytulam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja teraz
nie urodziłam dzieci,mam22 lata,nawet sexu nie uprawiałam,studiuje i czuje sie tak samo chujowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madlin
juz dawno pogodziłam sie z tym ze jestem młoda matka ze musze myslec nie o abawie nie o znajomych a o dzieciach.poswieciłam sie im bez reszty a ze sa juz dosc duze wydaje mi sie ze powinnam troche z ludzmi przebywac zwąłszcza ze kocham ludzi i jeste osoba towarzyska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madlin
nie mam 50lat nie obrazajac nikogo..abym nie mogła isc do kolezanki na kawe,ze znajomymi na piwo,do siostry na urodziny tylko isc sama a nie ...wszedzie musze brac ze soba dzieci bo on z nimi nie zostanie.na piwo nie moge bo....jak on to twierdzi...dzieci na kawe nie moge bo dzieci nigdzie nie moge bo musze zdziecmi siedziec ,przeciez jest jeszcze on on ojciec dzieci ktory idzie do pracy i przebywa miedzy ludzmi,a po pracy ?czy nie moze godzinke sie nimi zajac abym ja mogła od tego wszystkiego odpoczac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja teraz
nie wiem czy nie może ale powinien,Ty muissz normalnie życ,spotykać się z ludźmi bo jak nie kiedys sie to wszystko odbije na psychice poczujesz ze cos straciłas a przeciez jestesm prawie w tym samym wieku i ja sobie nie wyobrazam że miałabym siedzie c tylko w doum z dziecmi.Trzymaj się 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madlin
on tego nie rozumie i nie dopuzcza wogule mysli ze ja chce gdies wyjsc sama ....nie ma u nas w domu czegos takiego ze on do kolegi idzie(bo on nie ma kolegow sami alkoholicy a ze teraz nie pije to sie z nimi nie spotyka)no nie wspominajac zedzien kobiet,dzien matki,uodziny,imieniny i wszystkie moje swieta spedzam w domu,pamietam jak na moja 18stke wypiłam jedno piwo i poszłam do domu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny madlin - a ile ma lat Twoj maz i w jakim wieku sa Twoje dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm....a
Taka myśl mi się nasunęła.. Nie mam jeszcze swoich dzieci, jednak ostatnio przyjechała do mnie na tydzień moja dwuletnia chrześnica, którą się zajmowałam i przez ten czas zobaczyłam co to znaczy opieka nad dzieckiem.. Nawet sobei nei wyobrażałam jakie to wszystko jest męczące, pobudki ok. 6 rano, marudzenie śpiącego dziecka, ubieranie, wymyślanie zabaw by coś zjadło, pilnowanie na placu zabaw, kąpanie, sprzątanie.. to była praca non stop! Jak sobie pomyślę, ze za kilka lat dojdzie do tego gotowanie obiadów dla męża, robienie mu kanapek do pracy, sprzątanie całego domu a potem mam usłyszeć, ze nie mogę nigdzie wyjść z koleżanka bo dzieci.... to chyba bym tego swojego chłopa zostawiła na tydzień samego z dziećmi, żeby zobaczył jak to wygląda. Przykre, ze faceci uważają, ze skoro kobieta siedzi w domu z dziećmi, tzn. że nic nie robi.. to jest praca non stop, a nie 8 godzin w biurze, po których jest wolne popołudnie i wieczór...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga madlin -> zacznę trochę podobnie do Ciebie: Już 25 lat żyję na tym świecie, wyszłam za mąż, urodziłam dwoje dzieci. Teraz wiem że to wszystko potoczyło się za wcześnie, teraz wiem że nie kocham swojego męża despoty. Mój mąż znęca się nade mną psychicznie. Ubliża mi, robi pranie mózgu, czasami uderzy. Doskonale Cię rozumiem że jesteś zmęczona własnymi dziećmi. Ja też tak mam, aczkolwiek u mnie bardzo powoli zaczyna się coś zmieniać, poszłam do pracy na 1/2 etatu po południami, zaczęłam poznawać ludzi, bo do tej pory też byłam sama jak palec. Rodzina mnie nie rozumie, nawet nie miałam z kim porozmawiać o swoich problemach. Zaczęłam wychodzić z domu, wywalczyłam to sobie. Bo mój mąż nigdzie nie chodzi, poza spacerami z dziećmi. Nie ma żadnych kolegów, a moich znajomych nie lubi, no bo \"zabierają mu mnie\", nie ma żadnych zainteresowań, a ja... ja jestem zupełnym przeciwieństwem jego. Kocham poznawać ludzi, miejsca, uwielbiam spotkania z przyjaciółmi. Stawiam małe kroczki ku lepszemu życiu... życiu bez niego, bo wiem że kiedyś odejdę od męża, teraz niestety finanse na to nie pozwalają bo nie zarabiam dużo. Wierzę jednak, że kiedyś uwolnię się od niego... Życzę Tobie wszystkiego dobrego, dużo wytrwałości i wiary w siebie, uwierz w to że będzie dobrze, a na pewno tak się stanie... powodzenia... 🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madlin
moj maz jest starszy o 6 lat a dzieci?dzieci maja 7 i 3 tak tak wiem co sie teraz nasuwa na wysl"to młoda byłas jak urodziłąs pierwsze dziecko"czy nie to? ha ha tak młoda byłam zdaje sobie z tego sprawe ze to duzo za wczesnie ale.....czasu nie cofne zycia nie zmienie a dzieci kocham i nie załuje ze je mam załuje tylko ze mam takiego faceta.dziecmi nie jestem zmeczona...meczy mnie zycie z nim u jego boku,bo wiem ze gdybym z nim nie była moje zycie wygladało by zupełnie inaczej to on mi je ogranicza a nie dzieci.ale mam nadzieje ze to sie kiedys zmieni ze bede jescze miałą czas dla znajomych ,dla siebie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie sobie przypomniałam sytułacje z basenem....chciałam isc z dziecmi na basen kuzynka miała bilety wiec czemu nie...dzieci niebyły nigdy.zaczekałam na G az przyjdzie z pracy ze by mu obiad podac i powiedziałm ze ide z dzieciakami na basen,oczywiscie powiedział ze nie ze nie ma pogody(lipiec ciepło)ale dla niego pogody nie ma zaczoł sie kłucic a jego argumenty były smieszne siedze całe lato w domu dzieci tez wiec dlaczego mam im nie dac tej przyjemnosci dla czego? bo on tak mowi? przeciez to nie zbrodnia.spokojnie ale stanowco powiedziałam ze ide i tyle i mowiałm tak kilknascie razy z nerwow prawie płakałąm po wielkich a ciezkich wyszłam z dzieciakami ale co to za przyjemnosc kiedy człowiek cały w nerwach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madlin
do d.... to zycie takie siedzenie i czekanie na ........nie wiadomo co!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madlin
chce od niego odejs tylko jak?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madlin
teraz nie mam na to sił,odwagi ale mam nadzieje ze kiedys przyjdzie taki dzien i powiem pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madlin - zawalcz o siebie opiekunke znajdz , prace , nie daj sie tlamsic, zacznij wychodzic i powiedz mu, ze jego zakazy sa nienormalne moze akurat szczeka mu opadnie jak bedziesz konsekwentna? oczywiscie najpierw sprobuj pogadac na spokojnie - o ile to mozliwe ewentualnie zasiegnij porady u psychologa co mozesz zrobic warto poszukac alternatywy w razie w - poszukac mieszkania , pogadac z prawnikiem , aby sie zorientowac co mozna itd cos trzeba zrobic - cale zycie przed toba i twymi maluchami przeciez jak on tak tobie wszystkiego zabrania , to pomysl jak one kiedys beda miec przerypane pogadaj z rodzicami , z psiapsiolka - moze pomoga? bylebys byla konsekwentna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja to w ogóle bym nie prowadziła dyskusji.Masz obiad, a ja wychodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorisa - bravo :D tylko, ze jezeli ona tyle czasu byla ulegla , to bedzie jej co dzien awantury nieziemskie robil i w koncu konsekwencja padnie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madlin
wszystko prawda tylko ze jak ja do niego spokojnie mowie to nie dociera np.wczoraj mowie tak: ja: ide do mamy na kawe on:to wez dzieci ja: nie bo chce odpoczac siedze z nimi cały dzien on to pujdziemy wszyscy ja:ok i tak pokrecilismy sie po domu ja poskąłdałąm on niby odpoczywał mineła prawie godzina a on z tekstem ze moje juz nie bedziemy szli bo puzno sie robi.........rozpierdol.........mnie, i wyszło na jego ze ja sama nie a z nim to juz za puzno.postawił na swoim?postawił, to pasowało tylko wyjsc pierd....drzwiami.tak sobie odpoczełam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madlin
nie chce mi sie juz tak zyc.jak sobie pomysle o pannach w moim wieku ze ich jedynym zmartwieniem jest to ze nie wiedza w co sie ubrac lub ze mama krzyczy bo nie pomagaja w domowych obowiazkach to mnie to smieszy...co mam powiedziec ja? rachunki,obiadki,sprzatanie,pranie,itp.choroby dzieci,i te wszystkie zmartwienia na ktore jeszcze mogły zaczekac.chociaz nie jestem w stanie sobie wyobrazic co bym robiła majac inne zycie...nie majac dzieci,meza..nie wiem...chyba juz tak przesiakłam moim zyciem ze innego sobie nie wyobrażam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×