Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Młota....

Jestem w szoku, że to zrobiłam.

Polecane posty

Gość gratuluję autorko
dobrze zrobiłaś!!!!!!!!!!! a ja się cieszę, że mam ślub cywilny i żadnych nauk żadnego pie** księdza nie słuchałam.. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magrat
Wydaje mi się, że teraz jest tyle możliwości wyboru nauk, ze jak się chce to można sobie dobrać cos dla siebie, co nam przyniesie korzyść. Ja zrobiłam takie nauki w październiku zeszłego roku, bo wiedziałam, ze niedługo będzie ślub i chciałam mieć już z głowy, aby się niepotrzebnie nie denerwować przed i aby mieć takie nauki jak chciałam, z korzyścią dla mnie i narzeczonego. W wybór sukni, bukietu, sali wkładacie tyle wysiłku, a nauki smętnie odbębniacie to się nie dziwcie, że trafia się Wam byle co i byle bliżej na ostatnią chwilę. ślub niektóre przygotowują na 2 lata przed, ale za porządnymi naukami to się nie chce pochodzić. Dziwne jesteście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytaj
u zakonników oni nie dość,że za darmo dają ślub to i pewnie takie zaświadczenie nie jest potrzebne!Warto zapytać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co wy takie biedne
że nie stać Was, aby za ślub zapłacić??? Na sukienkę za 4000 (dla mnie to totalny bezsens tyle dawac za sukienkę założoną na jedne raz) to macie, ale parę groszy dla księdza to już taki wydatek, że szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipcare
wrocilam z pierwszego spotkania z pania w poradni. mialam dobre checi ale jestem zalamana: przy moim chlopaku pani kazala mi wachac codziennie wieczorem swoje majtki (cel szczytny bo chodzi o okreslenie kwasowosci wydzieliny)... ludzie co to ma w ogole byc? czy o to chodzi w tym wszystkim zeby wachac swoje majtki, sprawdzac czy lepi sie śluz do palców i aplikowac temometr w tylek? jestem zazenowana. robilam dobra mine do zlej gry ale miarka sie przebrala. ze spotkania wyszlam upokorzona i zaplakana. powodzenia zycze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brałam ślub cztery lata temu
Nie byłam ani na kursach ani w poradni. Nikt mnie o nic nie pytał, nie miałam problemów. Ślub ostał udzielony. I kropka. Z tym, że postawiłam sprawę jasno przed moim proboszczem: nikt nie będzie mnie uczył, jak żyć w rodzinie. Tego uczyli mnie moi rodzice i nigdzie lepszych nauczycieli nie znajdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brałam ślub 3 lata temu
Poszliśmy do poradni a tam nawiedzona pani zaczęła od dni płodnych... przerwałam jej wykład i powiedziałam jej że jest dorosłą, inteligentną kobietą i chyba sama nie wierzy w to co mówi, powiedziałam jej że proszę o pieczątkę i że moja noga tu więcej nie postanie i co myślę o tych naukach. Wszystko trwało 6 min. :) Dziewczyny nie dajcie się upokarzać! To nie średniowiecze!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brałam ślub 3 lata temu
Na 2 tyg przed ślubem wypełnialiśmy protokół i udało mi się doprowadzić księdza do szału. Na wszystkie pytania odpowiadaliśmy razem, aż do pytania czy dopuszczamy możliwość rozwodu, narzczony mówi że nie a ja oczywiście że tak jeśli by mnie zdradzał. bił, pił. Ksiądz mało wylewu nie dostał, powiedział, że ślubu nie będzie, ja na to że nie będę kłamać. Wyleciał z pokoju, wrócił po 10 min z 2 innymi księżmi no i się zaczęło. Powiedziałam, że nie podpiszę tych bredni jeśli nie będzie tak jak ja chcę. Awantura była niezła, mnie i jednego księdza było słychać na dworze. Narzeczony nic się nie odzywał. W końcu ksiądz ustąpił. Napisał tak jak ja chciałam, jeszcze w dwóch pyt zmieniłam odp. Ślub się odbył. Ksiądz mówił że od 10 lat odkąt tu jest nikt w protokole nigdy niczego nie zmieniał. Spytałam się tych księży czy gdyby mąż mnie zdradzał, bił, nadużywał alkoholu czy mam go wielbić do końca życia. Księża na to że tak. :) Wierzę w Boga, ale Kościół nie jest potrzebną instytucją, nie tak powinno to wyglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bralam slub 3 lata temu, moja babcia czytala ksiazki ojca Grande, ktory napisal miedzy innymi, ze mezczyzna popada w alkoholizm z powodu zaniedban zony i zona powinna siedziec w domu i prasowac mezusiowi koszule :D I zona nie ma prawa opuscic meza alkoholika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brałam ślub 3 lata temu
Niestety nie jestem z tych co z pokorą znoszą swój los.... :) Mąż alkoholik to nie dla mnie, na pewno czułby się lepiej beze mnie niż ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brałam ślub cztery lata temu
Hahaha, doskonałe :D Ja też lubię zadawać księżom niewygodne pytania. Ostatnio, jak był po kolędzie zapytałam, jak to jest z grzechem pierworodnym. Zaczął mówić o Ewie, jabłku... A ja na to: jakim jabłku? Przecież w biblii jest napisane, że to był OWOC a nie jabłko! Chyba więcej go u siebie nie zobaczę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipcare
mimo wszystko boje sie tam na nastepnym spotkaniu powiedziec co o tym wszystkim mysle bo za bardzo zalezy mi na slubie ... ale za kazdym razem jak sobie pomysle o nastepnym spotkaniu chce mi sie plakac... przedstawie jej ten kalendarzyk obserwacji - niech ma, ale powiem ze nie zycze sobie w obecnosci mojego ukochanego rozmawiać o śluzie na majtkach z zupełnie obca osoba... on tez dobrze to skomentowal - ciekaw co taka pani mysli sobie o 15tkach ktore sie pruja na dyskotekach na lewo i prawo a pozniej przychodza do poradni do niej a ona kaze obserwowac wlasne cialo... zaklamanie total

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem ciekaw, czy maz tej pani rowniez oglada jej bielizne :-o dziewczyno, nie daj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipcare
moze ona w domu to i obwachuje sama, ale mi na spotkaniach w poradni robi wyklad na ten temat w obecnosci przyszlego meza... dzieki za slowa otuchy - wlasnie przegladam inne poradnie, ale boje sie ze wszedzie bedzie taki sam ciemnogrod. najwyzej nie bedzie koscielnego, tylko szkoda ze zaproszenia juz bez sensu wydrukowane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×