PraAgnĘ ciĘ miŁoŚcI...

...kiedy przyjdziesz i będziesz tą prawdziwą... szczerą... i dasz szczęście...

Daj już spokój robotą sie zajjmij to odechce ci sie miłości

nie robotą, a pracą, która przynosi mi bardzo dużo satysfakcji ;) a co z czasem po pracy?

przestan pragnac a sama przyjdzie:)

samotność nie pozwala przestać Jej pragnąć...

nie ma miłości jest tylko instynkt utrwalenia gatunku, który prowadzi do seksu i ciąży :-) miłość to mit nie istnieje naprawdę tylko w umysłach ludzi (nie wszystkich)

a istnieje potrzeba miłości?

do milości potrzeba klęski.

potrzeba miłości?

dziwnym by było gdyby wszystcy (w tym większość kobiet tutaj) odczuwali potrzebę miłości a tej by nie było.

stańczyk ---> za bardzo filozofujesz ;) wiele rzeczy jest kwestią umowną - zwał jak zwał, chodzi o \"uczucia\", o bliskość, o kontakt emocjonalny z dugą osobą. Nie trzeba tworzyć definicji miłości, bo dla każdego \"miłość\" jest czymś nieco innym

Nieszczęśliwi ci, którzy do szczęścia potrzebują jedynie mężczyzny. Miłość jest wszędzie, rozejrzyj się :)

dla mnie miłość to obecność drugiej osoby w moim życiu i co dla mnie najważniejsze to szacunek, którym będziemy się darzyć...

Lady-masz zatem niewielkie wymagania.

oo ja sie tu kiedys dopisalm tez Cie pragne:) milosci:(

wy pragniecie miłości ale miłość nie pragnie was dlaczego?? bo jej nie ma :-P

do pomaranczowy ... -> tzn.? jestes męzczyną czy kobietą?

stanczyk ma sie am to w co sie wierzy:) pozdrawiam i zycze mniej goryczy

m

szacunek to tylko wstęp do milości.

szacunak to bardzo pojemne słowo i może być solidną podstawą miłosci

do pomarańczowy... a moje uczucie jest odwrotne -> na początku są uniesienie - są to piękne uczucia, ale kiedys to uniesienie słabnie i jesli pozostaje szacunek to jest wygrana :)

też może być podstawą do miłości ;-) :-P :-D

dlatego właśnie napisałam, że to pojemne słowo ;)