Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aga0223

Alkoholizm i współuzależnienie

Polecane posty

Gość aga0223

Jestem w związku z alkoholikiem, który niedawno po usilnych namowach z mojej strony rozpoczął terapię. Wszystko było by ok, gdyby sam chciał wyjść z tego, starał się, wykazał trochę dobrej woli, wiary, że się uda. Niestety, tak nie jest..... Ja go motywuję, tłumaczę, wspieram, jestem z nim, mimo wielu \"wpadek\" (tzw.zapicia). Dziś pił - oczywiście już słyszałam, że \"z terapią koniec, bo po co, pić i tak będzie itd.\". Kocham go, ale nie godzę się z taką sytuacją i tak już wiele razy ulegałam, połykałam łzy, gdy mi ubliżał lub głupio dogadywał. Dodam, iż jestem po 30 (on też), po studiach, mam \"poukładane w głowie\", chcę być szczęśliwa i mieć szczęśliwą rodzinę. Wiele razy mu tłumaczę, że na piciu niczego nie zbuduje, ani związku, ani rodziny, zniszczy siebie. Niby wie, ale za ileś dni jest to samo, a ja nie mam już siły, \"serce krwawi\". Żałuję, że jestem taka uczuciowa, tak emocjonalnie podchodzę do tego i nie potrafię go olać po prostu. Raz mówi, że nie będę nim rządzić i stawiać mu warunków odnośnie picia, za kilka dni zmienia zdanie - nie będzie pić, skończy terapię itd. I ja jestem w błędnym kole..... Chciałabym, by odezwał się ktoś, kto ma podobne doświadczenia, może jakieś rady, zawsze raźniej, gdy z kimś pogadasz. Czuję, że ze mną też dzieje się coś niedobrego - przejmuję się za bardzo, myślę, jak mu przetłumaczyć, co zrobić, nie śpię itd. Moi znajomi mówią, żebym sobie odpuściła, pewnie mają rację. Jak wzbudzić w nim choć odrobinę poczucia, że tak bardzo mnie krzywdzi, niszczy siebie, nas? Sądzicie, że z alkoholizmu da się wyjść? Moją pomoc ma, terapię też, co jeszcze brakuje? Mam nadzieję, że ktoś się odezwie. Czy ktoś był na tzw.terapii zamkniętej (?), proponowałam mu, powiedziałam, że poczekam, żeby tylko szczerze i uczciwie podszedł do sprawy i chciał (bo chodzenie na terapię i picie to zupełny bezsens). Mogłabym jeszcze pisać długo, ale ulżyło mi po części. Czekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×