Historia jak z filmu klasy C - co robić poradźcie!

Teamt nie zamknięty, piszcie jakby co...

Prosiaczku a ile ona na tego fryzjera chce od Ciebie pożyczyć? Bo wiesz może się zaraz okaza, ze to balejaż z 3 kolorów na przedłużanych włosach ma być w salonie Jean-Paul Gaultier.. A swoją drogą ja w życiu bym się nie odważyła pożyczyć kasę (jeszcze na fryzjera) od obcego faceta, z którym miałabym się zamiar spotykać... Jak nie masz dziewczyny na wesele to trzeba było do mnie napisać :D sukienke, buty mam a dzis właśnie do fryzjera idę i płace za siebie :D Pozdrawiam cieplutko

Wstyd powiedziec, 200 zł :(

Jeny... prędzej by mi język odpadl niz bym poprosila kasę od faceta i to nie mojego... i to na co.. na fryzjera... jeszcze jakbym jeść nie miala to może.. moze... ale watpię. Ma tupet panienka.. i postawę: jak idziesz ze mna.. płać:P

Ile??????????????????????????????????????????? Matko boska.. to rzeczywiście strzelila sobie fryzjera... Frajer jesteś, wiesz?

wow... ja płacę 150zł za balejaż 2 kolory w niezłym salonie. Hmm... coś droga ta Twoja koleżanka. A jak sprawa prezentu dla młodych wygląda? Dorzuciła Ci coś?

bezczelna i cwana panienka. Na Twój koszt pobawi się na weselu i jeszcze fryzjera jej zafundujesz.. szkoda mi Ciebie bo chyba w porządku facet jesteś :)

Zaznaczam, że NIE DAŁEM (!) jej tych pieniędzy. Jak się będzie napraszała powiem, że sam mam duże wydatki związane z obowiązkami (co jest prawdą): garnitur, buty, prezent dla młodych itp. Bo to zresztą prawda jest, wykosztowałem się na ciuchy. Jak strzeli focha, że nie idzie no to trudno. Sama sobie świadectwo wystawiła.

Ufffff:D:D:D No masz troche rozumu:P

mam pomysł, powiedz, ze po prostu nie masz bo jako że młody to Twój dobry kumpel to chciałeś mu fajny (a co za tym idzie drogi) prezent kupić. Jak panna stwierdzi, ze w takim razie nie idzie to olej ja ciepłym moczem :)

Uciekaj jak najdalej. Naciągara jak nic. 200zł na fryza? Eleganckie uczesanie w kok kosztuje góra 80 zł w Wawce. Pozatym wstydu nie ma dziewczyna. Mogę zrozumieć to że nie ma kasy a chce ładnie wyglądać ale chyba ma rodziców, przyjaciółkę czy bliższych znajomych od których mogła pozyczyć ta kasę a nie od faceta z którym dawno sie nie widziała. Jak na mój gust to jest takie zowalowane \"pożycz mi\" a w żeczywistości \"daj mi na fryzjera bo skoro mnie zaprosiłeś na ślub to ponieś teraz tego wszystkie koszty\" .NACIĄGRA - UCIEKAJ

alexsia: a może Ona ma bardzo długie włosy, bardzo skudlone i dużo? i stawka jest podwójna? :P a poważnie, to nie zrobiłabym takiego nuremu, wolałabym uczesać się sama, albo w ostateczności pozyczyłabym od jakiejś dobrej zaufanej koleżanki. bezczenie Cię naciaga, a Ty to jakby płacisz Jej za towarzystwo :P

O w dupę! Co za laska... Nie \"pożyczaj\" jej żadnych pieniędzy! Na Twoim miejscu odmawiając nie powiedziałabym, że NIE, bo nie mam pieniędzy, tylko, że NIE, bo jej prośba zszokowała mnie. Na koniec dodałabym, że podobna sytuacja nie zdarzyła mi się nigdy wcześniej, bo osoby, z którymi się wcześniej spotykałeś, bez względu na stan majatkowy, potrafiły same zadbać o siebie i zawsze wyglądały doskonale. No co za tupet! Napisz co zrobiłeś i jak laska zareagowała, bo film zrobił się wciągający. ;)

DAJ jej na tego fryzjera, nie badz sknera :D -- nie chciam rymowac - samo wyszlo Dziewczyna cie doceni, ze masz gest, poza tym dzieki niej nie wychodzisz na samotnego budulka, Ponadto oswiece cie ile my kobiety musimy wydac na takie wesele?? ho ho Ja poszlam z kolega Sukienka nr 1- 450zl sukienka druga - 250zl buty ze 180zl torebka do butow z 60zl fryzjer itp pierdoly juz nawet nie wiem ile Nie wpadloby mi do glowy pozyaczac na fryzjera ale wiedz ze ona ma nadzieje ze sie troche dolozysz Takie mam wrazenie poza tym co ci te 20zl szkodzi?

o kurka, ona chce 200? # to zmienia troche postac rzeczy - nie wiem gdzie chce sie wybrac ... troche mi mowe odjelo ..... ;) z 50 bym dala ale 200 ... :o

przestan nie idz z nia!!!dobrze radze o ile chcesz ja na raz bo efektowna na dziewczyne albo cos powazniejszego sie nie nadaje!!! nie chodzi ze stracisz200zl ale o jej tupet ja bym pod ziemie sie zapadla ....mysle ze chce cie wykorzystac idzie z toba to tak jakbys ty bardzo chcial to plac za fryzjera a moze na weselu pozna jakiegos pana ehhhh wogole wstydu tym bardziej ze na pewno tak sume jak na fryzjera to by miala od kogo pozyczyc rodzice rodzenstwo znajomi a nie od ciebie ...zenada na pewno jej nie zalezy na tobie a tylko na dobt=rej zabawie za free wiem co pisze ....

jak poznalam mojego misia chodzilam do liceum i nie mialam zanadto kasiory i jak on chcial isci gdzies tam a ja kasy nie mialam to udawalam bol glowy , potem powiedzialm ze nie mam kasy a on ze zaplaci i w zadnym wypadku sie nei godzilam jak cos kupil od siebie to ok ale jak chcial lacic bo ja nie mam to nie nie bo bym sie czula jak blachara teraz minelo 7 lat i mamy wszystko wspolne i jest b=dobrze ale pzrez jakies pierwsze pol roku jakzaczelismy sie spotykac poki nie pracowalam to bym zapadla sie pod ziemie jak by za mnie placila ta ma tupet daj na fryzjera a widzi cie po dlugim czasie pierwszy raz .porazka kto by chcial miec taka panne a jak nie ma to niehc umyje wlosy i ladnie ulozy o ile jest strasznym upiorem to uwazaj fryzjer500hehheh moze jej pomoze a tak na marginesie pustota z IQ50 nie ma kasy to sie nie poniza i czesze sie sama albo rozpuszcza wlosy

Prosiaczek Pucuś - daj znać jak się wesele udało :)

Prosiaczku Pucusiu => Na litość boską, nie idź z nią! Dziewczyna nie potrafi się zachować, ewidentnie brak jej taktu i wyczucia. Swoją drogą to strasznie mnie dziwi, co Ty w tej dziewczynie widzisz????

ladne dziewczyny kosztuja

A wszystko dlatego, że znalazłem się w nieodpowiednim miejscu w nieodpowiednim czasie. Pięć minut wcześniej - pięć minut później i nie było by problemu. Dlaczego ja muszę mieć takiego pecha?! Jak spotykam porządną i rozsądną dziewczynę to już zaręczona albo kogoś ma. Sprawdza się stare powiedzenie, że kobiety, które spotykam dzielą się na: - piękne - zrównoważone - samotne przy czym każda z nich ma tylko dwie cechy z powyższych. W każdym razie zrobię tak: wprosiła się niejako "na bezczela", no to ja zacisnę zęby, pokażę klasę i niestety, będę musiał z nią iść na to wesele, bo nie wypada na dzień przed odwoływać. Zwłaszcza, że pochwaliła się, że zadzwoniła do domu by matka przysłała jej DHL-em sukienkę. Że też ten odbiór przerobionego garnituru musiał być wtedy a nie kiedy indziej GRRR! Brzydki krawiec, niedobry krawiec! Sfinansuję tego fryzjera (choć nie wiem po co, no chyba że chciała sobie coś dokupić oprócz tego, ale to by mogła powiedzieć wprost przecież, nie?) ale dobrze niech ma. Szóstym zmysłem i całym jej zachowaniem wyczuwam, że pewnie bardziej jej chodzi o kesz, a nie o moją osobę - za bardzo się ucieszyła jak mnie zobaczyła. Zbyt sztucznie to wygląda. Pewnie wyjdę na męską skąpą szowinistyczną świnię, ale powtórki sprzed trzech lat nie zamierzam mieć i nie będę miał. Jeśli gdzieś potem będzie chciała wyjść i nawet nie wykona grzecznościowego gestu, że będzie chciała zapłacić za swoją kawę - porozmawiam z nią ale ostrzej niż wtedy - zapytam, czy chce się spotykać ze mną, czy z moimi pieniędzmi, bo jak na razie to widzę, że one cieszą jej sympatią. Może powiecie, że jestem głupi, ale trudno, pożyczę jej te 200 zł. Dziury w niebie nie będzie. Zobaczymy potem co będzie, czy będzie na tyle przyzwoita, że będzie chciała za siebie zapłacić, czy też będzie chciała nadal robić długi. Wtedy nie przeprowadziłem takiego eksperymentu, teraz mam wielką ochotę. Może oskarżam pochopnie, ale charakter się by tak szybko nie zmienił. W każdym razie poczekam trochę, zobaczymy czy po pierwszym coś wspomni o długu. Jeśli nie - będzie ciężka dla niej rozmowa. Kulturalna, ale z wypunktowaniem.

"Sprawdza się stare powiedzenie, że kobiety, które spotykam dzielą się na: - piękne - zrównoważone - samotne przy czym każda z nich ma tylko dwie cechy z powyższych" to było brutalne :(

@hi ha hu Brutalne ale prawdziwe... jakaś dziewczyna z tego forum miała to w stopce.

ej tam...chyba nie bierzesz takich mądrości na serio?

ej tam...chyba nie bierzesz takich mądrości na serio?

Z jednej strony nie z drugiej strony tak...

to chyba mało możliwe, nic nie jest jednocześnie i czarne i białe ;)