Nie wiedziałem, że jestem aż tak brzydki

nie to ładne, co ładne tylko, co sie komu podoba? Ludzie maja różny gust. Wiem po sobie i moich koleżankach, ze jednej podoba sie jakiś facet, a druga uważa, ze to brzydal.

wolałabym brzydala niz przeciętniaka ale póki co mam przystojniaka :D

brzydal - byłes dla nich zbyt miły... masz kompleksy i starasz sie byc jak najbardziej uprzejmy dla kazdej ładnej laski, zeby Cie nie olała... a one olewaja Cie wlasnie dlatego, że jestes zbyt miły i uprzejmy... musisz byc troche chamski, troche szorstki, troche bezczelny - to podstawa - i naczej bedziesz miał mase przyjaciółek, ale kobiety zadnej

a znasz powiedzenie ma racje:) a najwazniejsze jest to Coś, to ciepło, charakter itp:) 13:57 dla mnie nie! Moze te co patrza na kase i wyglad, ale te co wizą wiecej, głebeije do niech trzeba byc jak cukirek:)

Dokładnie, jest tak jak pisze komiczne. To głupie, ale dziewczyny kręci bardziej taki niedostępny typ, niż facet, który chce za bardzo. Delikatne olewanie jest zawsze wskazane:P

\"a znasz powiedzenie nie to ładne, co ładne tylko, co sie komu podoba? Ludzie maja różny gust\" ktos kto wymyslil to powiedzienie nie widział wczesniej Wojtka Wierzejskiego :P:P a co do tego, ze kobiety nie lubią przystojniaków to jednego słowa tu brak... mianowicie słowa \"mówią\"... bo one mówią, że nie lubią przystojniaków :P.

komiczne, na chamstwo moze sobie pozwolić tylko przystojniak. Wtedy go nie oleją bo to przecież takie męskie i urocze. A jak chamski jest brzydal to jest zwykłym bezczelnym chamem, z którym nie ma co zawierać znajomości. Bezczelnosć jest dobra na kobiety, ale nie działa gdy z wyglądem kiepsko.

Ja mam doświadczenie z brzydalem i powiem ci że w życiu nie miałam lepszego seksu jak właśnie z nim ,może daj sobie trochę czasu i zawsze sie uśmiechaj , bo od uśmiechu twarz zawsze pięknieje, pozdrawiam.

brzydal - sory, ale naprawde nie ucz mnie jak traktowac kobiety :P jesli cos Ci mowie, to znaczy ze tak jest, bez względu na to, co one same twierdzą... troche chamski facet jest męski, tak go odbieraja - a facet włażący im w dvpe, to ewentualnie męska kolezanka

Mój brzydal też jest w łóżku fenomenalny:) Ale to co dość istotne, jest może brzydki ale nie jest nieatrakcyjny. Wie, jak się ubrać, wie o zrobić, żeby zaiponować kobiecie, jest zawsze czysty i pachnący, ma swoje pasje i jest dla mnie ósmym cudem świata. Czasem się śmiejemy, że on w tym związku ma być tym mądrym, z którym się rozmawia, a ja tą łądną, na którą się patrzy:P

komiczne, twoje rady mogą być dobre dla kogoś przystojnego lub chociażby przeciętnego. Gdy ja próbuje olewać czy być chamski to po prostu nie zwracają na mnie uwagi. Nie odbierają mnie jako męskiego a raczej jak palanta, który nie dość, że brzydki to jeszcze cham. Nie stosuj uniwersalnych reguł do skrajnych sytuacji. lubie pomidorową , wydaje mi się, że wcale on nie jest brzydki tylko może mało przystojny. Tylko tobie się wydaje, że jest brzydki a pewnie jest po prostu przeciętny.

prawda o kobiecie: po co Ci kobieta, która zniesie wsjo nawet chamstwo, bo on ładnie wyglada- czytaj znajome beda zazdroscic, mowic ze ja taka super skoro on ze mną ma cash itp Tak płytko? To daleko sie nie zajdzie. Jestem, bo kocham. I tyle:) Co tam zdanie innych.

Dla mnie on nie ejst brzydki tylko cudowny i naukochańszy. Ale osoby z mojego otoczenia mówią, że jest nieładny, że w życiu by na takiego nie zwróciły uwagi. Dla ścisłości, komiczne ma racje. Mam takiego adoratora, który "lata" za mną już od półtora roku. Jest tak miły, zawsze obecny kiedy tego chcę, że aż mdły i nijaki. A podobno taki przystojny, że moje kależanki mają przysłowiowy kisiel jak go widzą. I plują jadem, żem głupia, bo mam takie cudeńko pod nosem a czas marnuje z takim (tu cytuję) co mi zrobi paskudne dzieciaki.

brzydal - wiem, co mowie... a Ty widocznie nie do konca zrozumiales na czym takie postępowanie polega...

\"Jestem, bo kocham. I tyle Co tam zdanie innych.\" fajnie taki frazes na necie strzelić, poczuc sie strasznie uduchowona.... tylko, że koles baby nie ma i na ręcznym jedzie :P wiec raczej Twoje wypowiedzi nie pomogą mu zbytnio

komiczne, czy jest tu jakis topik na ktorym nie wtraciles swoich daremnych pieciu groszy??

komiczne, nie jestem naiwny, wiem przecież co dzieczyny myślą o takich co za nich latają. Wiem też co myślą o skrajnym chamstwie. Ja to rozumiem. Ale to naprawde nie działa gdy nie popierasz tego odpowiednim wyglądem. Do dziewczyn - mi się wydaje, że wy nieco inaczej rozumiecie pojęcie brzydkiego faceta. Pewnie macie wtedy przed oczami jakiegoś niesmiałego przeciętniaka, który przemyka ulicami w szarym ubraniu nie rzucając sie w oczy. Ja nie jestem nawet przeciętny. Kumuluje się we mnie wiele wad, każda z osobna byłaby do zaakceptowania ale razem stanowią kiepską mieszanke.

Dlaczego chamstwo..? Przecież tu nie chodzi o chamstwo tylko o pewność siebie. Nawet pewną arogancję. Chamstwo jest atrakcyjne dla prostaczek. Natomiast niejedną kobietę uwiedzie maksymalnie pewny siebie mężczyzna.

Logika kobiet jest prosta, trzeba im dać coś takiego, żeby poczuły się cudownie a potem brutalnie im to zabrać, żeby same zaczęły o to zabiegać. Trzeba gonić króliczka a nie go dopaść. Jeśli jesteś dla nich zbyt miły, masz czas zawsze wtedy keidy one chcą, zawsze dzwonisz o obiecanej godzinie i tak dalej to stajesz się po prostu zdobyczą, którą można odhaczyć w kalendarzu. A jeśli umawiasz się, że zadzwonisz i nie robisz tego przez kilka dni to Twoja potencjalna wybranka myśli dlaczego taki brzydall a ona taka piękna a mimo wszytsko telefo milczy.I już mimochodem zaczynasz gościć w jej myślach. Potem musisz się odezwać, tajemniczo stwierdzić, że miałeś ważne sprawy i tak dalej. Nic tak nei działa na kobiety jak olewanie.

\"to coś\" to chemia po prostu, albo jest albo jej nie ma...nawet jak spotka się dwoje pieknych i między nimi nie zaiskrzy to nic z tego nie bedzie.

Podobno ładna miska jeść nie daje. Ale z drugiej strony nikt z koryta jadł nie będzie.

frk ma rację, chamstwo nie ujdzie natomist pewność siebie i odrobinka arogancji- ODROBINKA- jest sexy

Agnieszka_1987 czytasz ciągle wszystkie wiec powinnas wiedziec dziewczynko :) a co do tego chamstwa, to czemu sie przyczepiłeś autorze do tego słowa, nie zauwazajac ze przed nim było inne słowo - TROCHE... troche chamstwa, oznacza faceta o kórym myślą kobiety, że jest \"tak bezczelny, że aż słodki\"... nikt Ci nie kaze bluzgac na nie i po mordzie lać... tylko nie byc zbyt miłym, nie mowic do nich językiem pisanym, byc troche szoerstkim.... postawa \"serce na dłoni\" nie jest też wskazana

brzydal nie przesadzaj, skup się na swoich zaletach. chociaż powiem tak...tak jak twarz ujdzie pod każda postacią to ciało już nie:>

Komiczne staram się myśleć logicznie chamstwo to chamstwo więc "trochę chamstwa" nadal pozostenie chamstwem w sensie jakościowym, zmiana nastąpi jedynie w zakresie ilosci wiem o co Ci chodzi ale to "coś" o co Tobie chodzi, to się nazywa arogancja i to jak powiedziała Kinka, w odpowiednich ilościach jest baaaaaaardzo sexy jest kategoria mężczyzn, którzy mylą arogancję z chamstwem (nie mam na myśli pomyłki w definicji, tylko w zachowaniu) i gdy startują do kobiety, która ma elementarne poczucie godności, skutki tego są dla nich opłakane. Moglibyśmy temat rozwinąć i zachaczyć o bdsm (który pociąga wiele kobiet przy czym one same od razu nie zdają sobie z tego sprawy) ale to już inna bajka i musi trafić swój na swego...

U mnie ciało jeszcze ujdzie, twarz już nie. komiczne, ja naprawde rozumiem co masz na myśli. Ale zrozum - to nie działa w przypadkach skrajnych. Serce na dłoni też zresztą nie działa, nic nie działa. I żadna odrobinka arogancji nie pomoże gdy dziewczyna patrzy na ciebie z politowaniem.

ale arogancja to takie właśnie delikatne chamstwo, tylko że w języku, powiedzmy, kulturalnych ludzi... rzucasz w towarzystwie jakiś ostrzejszy żart... albo traktujesz kobiete z lekką nonszalancją - jestes srogancki, ale jesli ktos chce Cie obrazic, powie, że chamski... oczywiscie ze wielu facetów przegina z dozowaniem chamstwa (czy tez jak wolisz arogancji) ale to nie moja wina, ze ktos wyczucia nie ma...

Brzydall obserwując ludzi dochodzę do wniosku, że w stosunkach międzyludzkich najważniejsza jest postawa jaką przyjmujemy. Oczywiscie osoby nieatrakcyjne fizycznie mają trudniej, zdecydowanie trudniej. Ładni, piękni nie muszą robić niczego, są pożądani dla ich urody i wdzięku. Jeśli jednak, naprawdę nieatrakcyjny fizycznie mężczyzna w oparciu o poczucie wartości swojej osoby, wyrobi w sobie postawę pewności siebie, to najprawdopodobniej don Juanem nie zostanie, ale może stac się dla pewnych typów kobiet, interesującym.

Brzydall obserwując ludzi dochodzę do wniosku, że w stosunkach międzyludzkich najważniejsza jest postawa jaką przyjmujemy. Oczywiscie osoby nieatrakcyjne fizycznie mają trudniej, zdecydowanie trudniej. Ładni, piękni nie muszą robić niczego, są pożądani dla ich urody i wdzięku. Jeśli jednak, naprawdę nieatrakcyjny fizycznie mężczyzna w oparciu o poczucie wartości swojej osoby, wyrobi w sobie postawę pewności siebie, to najprawdopodobniej don Juanem nie zostanie, ale może stac się dla pewnych typów kobiet, interesującym. Komiczne czyli wiemy o co chodzi. Nazywam to arogancją bo chamstwo ma dla mnie jednoznacznie pejoratywny wydźwięk. Oczywiście, że to samo zachowanie w ramach jednej sytuacji może być odbrane jako arogancja, a w innej sytuacji wobec innej osoby będzie uznane za chamstwo. Zakładam po prostu, ze staram się zachowywać proporcjonalnie do sytuacji, jednocześnie wpływając na przebieg zdarzeń. Zgadzam się w 100% że przesadnie miły mężczyzna, ugrzeczniony jest po prostu nieatrakcyjny dla 90 % kobiet.

Brzydall obserwując ludzi dochodzę do wniosku, że w stosunkach międzyludzkich najważniejsza jest postawa jaką przyjmujemy. Oczywiscie osoby nieatrakcyjne fizycznie mają trudniej, zdecydowanie trudniej. Ładni, piękni nie muszą robić niczego, są pożądani dla ich urody i wdzięku. Jeśli jednak, naprawdę nieatrakcyjny fizycznie mężczyzna w oparciu o poczucie wartości swojej osoby, wyrobi w sobie postawę pewności siebie, to najprawdopodobniej don Juanem nie zostanie, ale może stac się dla pewnych typów kobiet, interesującym. Komiczne czyli wiemy o co chodzi. Nazywam to arogancją bo chamstwo ma dla mnie jednoznacznie pejoratywny wydźwięk. Oczywiście, że to samo zachowanie w ramach jednej sytuacji może być odbrane jako arogancja, a w innej sytuacji wobec innej osoby będzie uznane za chamstwo. Zakładam po prostu, ze staram się zachowywać proporcjonalnie do sytuacji, jednocześnie wpływając na przebieg zdarzeń. Zgadzam się w 100% że przesadnie miły mężczyzna, ugrzeczniony jest po prostu nieatrakcyjny dla 90 % kobiet.