Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zaniepokojona mama.....

Moja córka męczy zwierzęta. Jak ją tego oduczyć?

Polecane posty

Gość glos rozsadku
Japonka - Ty to raczej dzieci nie masz :O oby dziecku Gabrysi sie nie odmienilo :) moja kolezanka tak sie madrzyla, ze jej dziecko nie meczy domowego kota i jest super inteligentne - skonczyla swoje madre wywody po wizycie w szpitalu z dzieckiem, bo ten niemeczony kicius jak zostal podduszony przez super inteligentne dziecko, ladnie wgryzl sie w jej raczke :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bleeeeeeee
Sethania ------ to dziecko jest beznadziejne,i probuje bic tego psiaka,no pies moze i cierpliwy i przyzwyczajony,ale z obcymi moze stracic te swoje agresywne ręce........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja po prostu nie jestem zwolenniczką tzw.\"bezstresowego wychowania\".Uważam,że owszem,trzeba dzieciom dużo tłumaczyc,rozmawiac z nimi,ale w niektórych sytuacjach nie bac się dac klapsa i ukarac dziecka.Bicie oczywiscie nie rozwiązuje problemu,ale,jak tu ktos wczesniej pisal,jak dziecko ciagnie zwierzaka za siersc,to mozna je pociagnac za wlosy i zapytac,czy to przyjemne uczucie,od razu zmieni zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój też psa męczy... to znaczy bawi się z nim ale przy okazji ciągnie za ogon (pać mamusiu, odon ma, fajny odon :D:D:D) za łapy (nunie fajne ma!) Pies wrzeszczy, mały puszcza, za chwilę pies wraca i chce jeszcze, bo to świetna zabawa dla obu . Dla mnie mniej, bo już qrwicy dostaję od tych wrzasków. Żadne tłumaczenia jednemu ani drugiemu nie skutkują. Jak mam już dość to zamykam psa w kiblu i wyciągam klamkę, żeby mały go nie wypuścił. Oczywiście obaj są obrażeni. Nie widzę na razie innego rozwiązania dopóki mały nie zmądrzeje. Bo na psa raczej nie ma co liczyć :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sehtania
zadna piescia go nie bije poklepal go pare razy na samym poczatku otwarta reka \pies sie wystraszyl bo sie nie spodziewal tez podskakuje do gory jak ktos mnie nagle dotknie jak sie tego nie spodziewan on tylko macha raczkami a pies sie bawi nie warczy na niego ja nie wiem ze ty nie odrozniasz zabawy od bicia chyba malo wiesz o reakcji zwierzat uwierz mi ze to byla zabawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sehtania
do obcych psow sie on nie dotyka to do blee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżizys
Rafinka :):) :):) za ODON!!!!!!!!! Ale tak jest ze zwierzakami---mój kot, kiedy mnie nachodzi ochota mu podokuczać i przewracać go, gonić (nie znęcam się ani nie biję, no!) to się wścieka, ucieka, gryzie..................a za chwilę sam przyłazi i pokłada się przy mnie i chce jeszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sehtania
tak ZABAWA to mlody pies i lubi sie tak z nim bawic a co ty uwazasz to nie moj problem nie znasz tego psa i jego zachowac a ja tak i nawet filmu nie umiesz obejrzec widzisz jakies zacisniete piesci a dokladnie widac ze wcale tam ich nie ma 'idz do okulisty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie :D, dobry ten odon nie? Ja uważam, że pies też człowiek i szacunek mu się należy, ale co mam zrobić? :( Nie widzę rozwiązania na razie. Tym bardziej, że ze zwierzętami trzeba uważać. Nawet najłagodniejsze może ugryźć. Jak moja pati była kiedyś w szpitalu, leżała z nią dziewczynka, która potknęła się o swojego starego, ukochanego psa i na niego upadła. Tak niefortunnie widać, a pies się strasznie wystraszył czy co, że w odruchu samoobrony ugryzł, i to tak, że nie miała pół policzka.... A wcześniej nawet muchy nigdy nie skrzywdził...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do SMIESZNE TO NIE JEST takie dziecko nie rozumie ze kotka miala kotki w brzuchu wydaje mi sie ze to taki glupi wiek i frajda jak juz ktos napisal ze zwierzatko sie rusza chyba zadne go jeszcze porzadnie nie ugryzlo w obronie ze sie nie boi, duuuzo dzieci meczy zwierzatka potrafia zaglaskac na smierc i nic ci nie pozostaje jak pilnowac i pilnowac, zaleta posiadania dzieci ze nie da sie nic zrobic do konca ani popaplac z kolezankami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magiolenka
Sehtania :) powiem Ci coś bo możesz nie wiedzieć, nie traktuj tego jako atak w kierunku twojej osoby :) a teraz przestaje sie uśmiechać bo dla psa nie jest to śmieszne. Pies widzę, ze zna swoje miejsce w waszym domu. chłopiec wyraźnie zaczepił psa, ale zwierzak nie zareagował typowa agresja, a dawał sygnały ostrzegawcze, ze mu sie to nie podoba co robi chłopiec: warczenie - dla was powód do śmiechu, bo to wygląda zabawnie, dla psa to powiedzenie :"zostaw mnie bo mi sie to nie podoba, denerwuje mnie to!!!" wasz śmiech spowodował przyzwolenie chłopca na tego typu zabawy....przypomnij sobie jak reagował pies? podbiegał do niego i chwytał zębami rękę która go denerwowała. Jak Ciebie ktoś wkurza mówisz by tego nie robił, a ten ktoś ma to gdzieś i nadal robi swoje, jak sie czujesz? spinasz sie w złości cala, bliska do wybuchu...właśnie w takim stanie jest pies na tym filmiku, on nie może powiedzieć :"zostaw mnie do cholery jasnej! za to po psiemu to powiedział. Pamiętaj ze cię nie atakuje....chce powiedzieć, ze posiadanie psa zobowiązuje do poznania jego charakteru i jego świata. Przypomnij sobie, co zrobił na końcu tego filmu ten pies? Charknął poddenerwowany i uciekł! Pies któremu dobrze i chce sie bawić nie ucieka. Przypomnij sobie co robił chłopiec? Uderzał piastkami psa i patrzył na was jak reagujecie, wy sie śmiałyście dla chłopca to był znak ze może więcej i cieszył sie jeszcze bardziej, a pies robił wszystko by nie ugryźć. Inny pies o innym charakterze dawno by już to zrobił - bo ileż razy można mówić ze nie wolno?! pisze to bo temat psów jest mi bliski i po prostu znam sie na tym, uważam ze nie ma powodów by sie cieszyć, polecam do czytania literaturę, która pomoże zrozumieć świat zwierząt, w tym przypadku psa: polecam Tajemnice Psiego Umysłu S. Corena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżizys
mi się tez wydaje,że ten maluch za dużo sobie pozwala na tym filmie :O A psina jest poczciwa.........albo wie,że gdyby ugryzł dziecko to właściciele by mu spuścili wp...ol. Więc woli cierpieć w milczeniu. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magiolenka
i jeszcze jedno tym razem do Rafinki: ogon jest zakończeniem kręgosłupa psa, ciągniecie powoduje ból (dla porównania, poproś kogoś by cię rozciągał na sile, boli, prawda?) może to spowodować uszkodzenie nawet trwale kośćca. Kregoslup to nie przelewki. Pies wrzeszczy bo to go po prostu boli, wraca bo ma nadzieje, ze to ostatni raz...stad wnioskuje ze pies jest spokojny, ufny i lubi sie bawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież wiem że go boli :( Ale żadne tłumaczenia nie pomagają. Mogę się najwyżej pozbyć psa albo dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mówie szczerze
mówie szczerze autorko filmiku, chociaz kocham dzieci to uważam, że filmik jest kretyński!! i każdy kto twierdzi inaczej nie ma serca chyba albo po prostu jest głupi i nie miał chyba nigdy psa - albo przynajmniej nic nie wie o zwierzetacg!! ten pies wcale się dobrze nie bawi, kobieto!! popieram osobe, ktora pisala o jego zachowaniu. On nie gryzie tylko dlatego, że zna swoje miejsce w domu, nie rozumiesz tego? kurna! jak mozna pozwalać na takie coś i jeszcze zachęcac smiechem! kretyńskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magiolenka
a gdybyś sprobowała kończyć zabawę dziecka z psem w momencie gdy pociecha zbliża sie do ogona psa? Powiadom go o tym, powiedz mu, co będziesz zmuszona zrobić gdy syn zachowa sie nieodpowiednio w stosunku do zwierzęcia. Natychmiast wyprowadź psa do innego pomieszczenia, powiedz, ze pies wróci jak zmieni zachowanie. Pewnie to sie powtorzy kilka razy (będzie chciał poznać granice Twojej konsekwencji) aż w końcu synek zrozumie. Musisz być po prostu skuteczna (konsekwentna) - czyn chłopca- natychmiastowy skutek. na razie tyle :) jak wpadnę na coś lepszego to powiem Ci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo powiedz dziecku,że dopoki takie zachowanie bedzie powtarzac,nie wolno mu sie bawic z psem.Jak zrobi cos psu,zamykaj go w pokoju.Badz konsekwentna,nie reaguj na placz,dziecku nic sie nie stane,jak pare minut posiedzi samo.W koncu samo dojdze do wniosku,ze takie zachowanie wyraznie sie nie oplaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magiolenka
:) trudno sie mówi :) ale tak na serio to wątpię, dzieci są mądre i szybko T woj syn załapie o co chodzi, pewnie uwielbia tego psa i szybko wykalkuluje, ze jak nie zrobi tego, czego nie powinien będzie mógł sie bawić z psem. Pamiętaj tylko o tym by nie dawać sprzecznych komunikatów, tzn nie uśmiechaj sie (czasami - ciężko mi to powiedzieć - ale taki widok dla nas ludzi jest zabawny ), syn Cie obserwuje (dzieci sa sprytne) i wie co sie maluje na twojej twarzy. Nie uśmiechasz sie, mówisz dziecku, ze w związku z tym ze zrobiło to a to musisz wyprowadzić psa, wróci piesek kiedy...pomeczysz sie trochę ale będziesz zadowolona. Pies jeszcze bardziej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaniepokojona mama.....
i smieszne to nie jest----> ja swojego dziecka nie biję. Jestem przeciwniczką bicia, a nawet klapsów. Tego klapsa dostała, kiedy wymęczyła naszego kota perskiego. Nigdy nie dostała klapsa dlatego, że ściągnęła coś z półki czy była marudna bez powodu. Góra 3 x dałam jej w życiu klapsa. O jaka tragedia się stała. ***Japonka***----> Myślisz, że moja córka nie była karana? Sadzałam ją na karnym jeżu, wracała i się do mnie przytulała, ale co z tego skoro potem znowu robiła to samo? Moje metody wychowawcze działają na codzienne sytuacje, ale nie na to, że bije zwierzęta. Tłumaczę, rozmawiam. Czytam jej bajki, pokazuje zwierzątka, chodzę do ZOO i mówię do niej, że zwierzęta są bezbronne, że nie wolno ich bić, bo to je bardzo boli. Ona to rozumie, ale potem i tak robi swoje. Ona chyba lubi, kiedy kot ucieka, a ona go goni albo, kiedy pies warczy i pokazuje kły.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grizzly
cos mi sie wydaje ze dla dobra tych zwierzat powinnas jej ograniczyc kontakty z nimi:(moze jest po prostu jeszcze za male na takie doswiadczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sehtania
ech przeciez pswy tez powarkuja w zabawie tak nie przecze ze on sie moze na koncu znudzil ta zabawa i dlatego odbiegl bo mial dosyc ale do cholery nie wmawiajcie mi ze ten maly tlukl tego psa pies sam podbiegal do niego i probowal lapac go za reke a maly sie smial bo traktpowal to jak zabwawe a nie jak sadyzm akurat wtedy sie smialam ale jak on naprawde przejawia agresywne zachowania to wcale sie nie smieje tylko go karce gdyby pies byl wkurzony to by pokazal psy a on lekko powarkiwal i dla mnie nie ze zlosci wiem co mowie bo widuje tego psa codziennie i wiem jak sie zachowuje kiedy jest naprawde zly nie jest to moj pies dla scislosci tylko pies sasiadow, ale znam go naprawde dobrze jesli zas chodzi o to co napisala jedna z osob ze pies jakby ugryzl to by dostal wpierdol to powiem Ci od razu ze :NIE jesli maly naprawde meczyl by psa a ten ugryzl bo go w obronie to napewno bym nie skarcila psa nigdy nie ukaralam swojego kota jak go podrapal w obronie wlasnej ja was rozumiem i to ze sie bulwersuje ie sama kocham zwierzeta i jak ogladam jakies filmy gdzie sa zabijane itd to lzy leca mi ciurkiem po twarzy, ale miejscie tez zrozumienie dla tych dzieciakow to w koncu male gnojki i ciagloe sie ucza nie chce sie juz tu z nikim klocic pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze mówić, jak mam ograniczać kontakty w mieszkaniu, gdzie zarówno dziecko jak i pies umie otwierać drzwi? Przcież klamek wszędzie nie powyjmuję.... A psa też mi szkoda, żeby ciągle siedział zamknięty w łazience. Myślę, że mały z tego wyrośnie. Jak sobie ubzdura, że teraz bawi się z psem, to ciężko go od tego pomysłu odwieść oj ciężko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grizzly
nie wiem ale te dzieciaczki traktuja zwierzeta jak zabawki moze biora przyklad z rodzicow...w koncu jak ktos ma psa niewychowanego to pewnie dziecko tez bedzie nie bardzo grzeczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój pies jest gentlemanem :D mały w sumie też, bo poza tym dziecko-ideał nie wiem o co mu chodzi z tym psem chyba rajcuje go, że taki jak pluszowy a sam się rusza traktuje go w kategorii zabawy jak go opieprzałam, że ciągnie psa za ogon, to przyniósł swojego plastikowego psa na kółkach ze sznurkiem do ciągnięcia i mi tłumaczył, że tego też się ciągnie ręce mi opadły :D pies się w sumie nie bulwersuje, sam do niego przylatuje i macha ogonem, przynosi kapcie, zaczepia. Potem krótki wrzask i od nowa zabawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżizys
ODON!!!!!!!!!:) a jaka rasa tego Odona? puchaty jakiś?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×