Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość guzik_z_petelka

oklamalam chlopaka w sprawie materialnej, jak wybrnac?

Polecane posty

Gość guzik_z_petelka

kiedy poznalam go wydawalo mi sie ze nic z tego powazniejszego nie bedzie, nie byl w moim typie , poza tym bylam rozczarowana facetami, przez to nakoloryzowalam troche w sprawach materialnych - moj ojciec jezdzi samochodem i ze mamy wieksze mieszkanie, nie chcialam sie wstydzic :/ teraz jestesmy razem , on chcialby poznac moich rodzicow ale ja boje sie ze to sie wyda a on bardzo nie lubi klamstw, co zrobic ?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guzik_z_petelka
moze ktos doradzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Znalam podobna sytuacje - juz nie sa razem Musisz powiedziec prawde, liczyc ze chlopak Cie zrozumie, wybaczy i zapomni, albo zakonczyc znajomosc. Klamstwa w tej strefie sa zawsze niebezpieczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ty masz 15 lat
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guzik_z_petelka
no ale to tak naprawde nie powinno miec dla chlopaka znaczenia, to przeciez sprawy materialne i powiedzialam to na samym poczatku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guzik_z_petelka
nie mam 15 lat :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k****
powies sie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laliii
powiedz mu to jak najszybciej mysle ze zrozumie. Tylko nie mow mu ze go oklamalas bo i tak myslalas ze nic z tego nie wyjdzie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własciwie co to obchodzi faceta.... Liczysz sie Ty chyba a nie Twoja kasa... Powiedz, że troche sciemniłas, ze niby to nie kłamstwo tylko koloryzacja, mozesz wspomniec ze przeciez najwazniejsze jest to jaka Ty jestes. Jesli nie zrozumie to olej takiego materialiste. Inna sprawa, to nie było rozsadne, mozliwe ze masz kompleksy z tego powodu. Niepotrzebnie.... Przeciez liczba zer na koncie nie swiadczy o człowieku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margoti
zalezy jak bardzo nakoloryzowalas mozesz zaczac napominac ze macie przejsciowe problemy, co ostanio czesto sie zdarza nie wiem o co chodzi z samochodem, jezeli wymyslilas jakis tam super woz dla taty, powiedz ze zostal zmuszony do jego sprzedazy, albo mial stluczke nie musisz od razu mowic, sory oklamalam cie itp poprpstu zacznij powoli wychodzic z tego kolorowego swiata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laliii
margoti radzisz zeby dalej klamac:O Powiedz prawde i obroc to wsyztsko w zart;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guzik_z_petelka
margoti na poczatku zapytal jakim samochodem jezdzi moj ojciec? ja moglam wtedy zaprzeczyc ze zadnym, ale powiedzialam ze jezdzi Renault Megane, tyle w tej sprawie naklamalam i jeszcze zapytal raz czy ja mam z siostra pokoj a brat osobno a ja potwierdzilam a tak naprawde mamy razem :/ wiem wiem, ze glupie ale teraz mnie to zzera i chcialabym delikatnie z tego wybrnac, wlasnie myslalam by powiedziec ze sprzedal ojciec samochod, sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guzik_z_petelka
jak w zart ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laliii
nie nie klam dalej bo takie klamstwa maja krotkie nogi:O Przyznaj sie i tyle zobaczysz bedzie dobrze;)no jedynie ze dla niego takie sprawy sa istotne i bez auta i oddzielnego pokoju nie masz szans u niego:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guzik_z_petelka
a co do kompleksow, mam racja - z tego powodu kompleksy, wstydze sie ze tak mam w domu i ze moi rodzice nie chca tego zmienic a wiem ze mogliby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guzik_z_petelka
lali ale chodzi o sam fakt ze oklamalam go, ostatnio nie chcialam sie przyznac ze nie poszlam na zajecia bo rowniez bylo mi glupio co pomysli sobie ze znowu nie ide i on to wyczul i mowi " juz zaczynasz mnie klamac w takich glupotach to ja sie boje co ty robisz jak mnie tu nie ma" i sie poklocilismy, on jest dosyc nerwowy a ja chyba za bardzo sie przejmuje tym co powiedza inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laliii
no np powiedz mu tak ze tak naprawde to twoj ojciec ma takie ui takie auto(wymysl jakies takie fajowe naprawde) - zacznij sie smiac. A za chwile powiedz tak: no dobra nie mamy zadnego auta :D i tez usmieszek . Ja bym tak zrobila tylko nie wiem czy ty tak umiesz grac:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale duzo nie nakłamałas
nie przesadzaj mysle że skoro to było na samym poczatku, to mozesz mu powiedziec ze ci głupio ale wtedy myslalas ze nic z tego nie wyjdzie. a on cie zaskoczył takimi pytaniami :) bedzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laliii
no wlasnie nie mow ze myslalas ze nic z tego nie wyjdzie, bo sie wkurzy:O A i nie oklamuj go z niczym bo od takich malych klamstewek sie rodza wieksze klamstwa. Trzeba byc szczerym w zwiazku bo inaczej jelsi on cie przylapie na takich malych klamstwach to potem straci zaufanie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guzik_z_petelka
a jesli nie zrozumie ? i nie wiem jak zaczac ta rozmowe... przyznac sie do kompleksow z tego powodu? my w sumie krotko sie znamy od polowy lipca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laliii
zrozuemi zobaczysz tylko obiecaj mu ze juz wiecej nie ma klamstw, moze sie wkurzyc troche ale przejdzie mu a ty przyanjmniej bedziesz spokojniejsza ze on zna prawde;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guzik_z_petelka
no wlasnie boje sie ze teraz calkiem straci zaufanie skoro ja go oklamalam w czyms takim to pomysli ze o innych powaznych nie powiem. a moze zaczac o tym ze mam kompleksy? bo on juz ostatnio pytal czy moi rodzice chca go poznac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna troszke...
ojej...poprostu jesli on znowu wspomni ze chciałby poznać twoich rodziców czy przyjść do Ciebie poprostu powiedz że nie ma sprawy ale że musisz go uprzedzić że to nie wygląda tak jak on myśli...on zapyta się co masz na myśli a Ty powiedz że macie pokój z bratemi że wiesz że kiedyś o to pytał i powiedziaąłś co innego ale że to tak głupio wygląda i że wtedy był ci obcy i nie chciałaś się tak uzewnetrzniać bo ci było troche wstyd. a co do samochodu ojca - on ma jaki kolwiek samochód czy nie? jeśli nie to poprostu kończąc tamto o pokoju powiedz że nie macie też żadnego samochodu, choć strasznie podoba Ci się to reno i chciałabyś takie. Poprostu jak chłopak powie że go okłamywałaś top powiedz że to było na samym początku- kiedy był tylko kumplem, a zadawał Ci takie pytania więc przytakiwałąś bo nie chciaąłś się rozwodzić nad tym tematem i tyle. powiedz że nie kłamałas tylko przytaknełąś a on nie powinien był Ci zadawać takich materialistycznych pytań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guzik_z_petelka
zadnego nie mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale..naiwnosc
kurwa mac ale wy jestescie naiwne dziewczęta..skoro facet na początku znajomosci zadaje pytanie jakim samochodem jezdzi moj ojciec,to wiadomo,że sprawy materialne są bardzo ważne dla niego...i mowiąc ktotko leci na kase! nie umiecie ocenic za miarow faceta zaraz na początku a potem płaczecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne to jest
Tez tak to czytam i czytam i mi sie dziwne wydaje, ze facet zadawal takie pytania...Mi sie to nigdy nie zdarzylo, tez jestem z biednej rodziny, mam dwie siostry i nie mieszkaja juz z nami, ale jesli przyjada w odwiezdziny to spimy razem w jednym pokoju i nawet w jednym lozku, bo tak chcemy i nie nie ma tragedii. Nigdy to nikomu nie przedzkadzalo gdzie mieszkam, a jakby sie ktos pytal to zawsze mowie wprost...przeciez domu sie nie wybiera. Jesli facetowi bedzie to przeszkadzac, to naprawde szkoda zawracac sobie nim glowe;-) Ja pochodze z wiochy, zawsze o tym mowie. Teraz spotykam sie z chlopakiem, ktory duzo osiagnal, jest z zamoznej wykszalconej rodziny, ale ma w nosie to z jakiej ja jestem, bo chodzi o mnie,a nie to jakim samochodem jezdzi moj ojciec...(jezdzi stara skoda).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak zadal takie pytania na poczatku znajomosci, to zamiast zmyslac bzdury, wystarczylo mu powiedziec \"to prywatne sprawy, co cie to obchodzi?\" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guzik_z_petelka
no ale tylko raz o to zapytal bo powiedzial mi ze wczesniej jezdzil innym autem a jego rodzice nie maja prawka, w trakcie rozmowy zapytal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guzik_z_petelka
dalej sie zastanawiam jak wybrnac "z twarza" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko zależy od tego jak bardzo Twój status materialny jest dla niego ważny. Jeśli jest ważny choć troszkę, to nie warto zawracać sobie nim głowę. A jeśli nie ma znaczenia i te pytania wtedy zadawał tak o sobie, i samo tak jakoś wtedy wyszło, to nie ma żadnego znaczenia w jaki sposób mu powiesz prawdę, przecież on też pamięta, że to był sam początek waszej znajomości. Skąd wiesz, czy i on trochę wtedy nie nazmyślał o sobie? Myślę, że jeśli to nie ma dla niego znaczenia (Twój status materialny, a właściwie to Twoich rodziców) to nie rozmyśla o tym i twoja zdanie wypowiedziane znienacka \"moi rodzice nie mają żadnego samochodu, a ja mam pokój wspólny z rodzeństwem\" nie zrobi na nim większego wrażenia. Ja bym to właśnie w ten sposób rozwiązała, powiedziała to, tak o, znienacka i niech się dzieje co chce. Nie ma się z czego tłumaczyć i za co przepraszać, nic się nie stało. Nie okłamywałaś go potem, właściwie to trudno nawet nazwać kłamstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×