pytanie do hashimotek i prolaktynek czy macie ochote na mizianie itp.? P

mam pewien problem i chcialam sie nim podzielic z reszta dziewczyn, bo nie wiem, czy tylko ja tak mam czy moze (oby!) to cecha naszej choroby. ale po kolei. od prawie 2 lat choruje na niedoczynnosc tarczycy (Hashimoto). TSH nie bylo moze skandalicznie wysokie, ale bylo ponad norme, dowiedzialam sie, skad moja ciagla sennosc, ospalosc, zly nastroj. zaczelam brac Euthyrox - w tej chwili moja stala dawka to 125 od 1 do 14 dnia miesiaca, a pozniej do konca miesiaca na zmiane ze 100. dodatkowo na ostatniej wizycie doszla do tego wysoka prolaktyna, wiec biore tez Bromergon (pol tabletki przed snem). czuje sie srednio. wyniki niby sa dobre, ale ja... eh. ciagle zmeczona, zla, niewyspana. ale najgorsze jest to, ze cos \\\'zabilo\\\' moje libido. nie wiem, czy to choroba czy te tabletki maja takie skutki uboczne, ale na nic nie mam ochoty. najchetniej spalabym albo jadla, ale nie ma mowy o zadnym seksie czy nawet pieszczotach. nic nie czuje! nie chce zaslaniac sie caly czas ta choroba, ale jak mam wytlumaczyc chlopakowi, ze nie mam ochoty? czekam na odpowiedzi...

Mam to samo!

Ja tez mam hasi i prawdopodobnie wysoka prolaktyne (dzis bylam na badaniu, jeszcze nie wiem jak jest jej duzo:( i mam to samo, zero zainteresowania seksem. To prolaktyna tak nas nastraja, czytalam kilka artykulow na ten temat. Mnie jednak interesje, czy standardowo robi sie badania przysadki mozgowej gdy prolaktyna wychodzi wysoka? Czy ktos wie?

mam hashi ,ale ogólnie czuje sie bardzo dobrze i mam ochote na seks.

i nie mam ochoty na seks. kompletnie nie mam ochoty...

eh... fajnie, ze nie jestem z tym sama, ale mam nadzieje, ze niedlugo sie skonczy to \'nie mam ochoty\', \'nie dzisiaj\', \'nie chce\'... :( mi po Bromergonie (bralam 4 miesiace) PRL nie tylko nie spadla, ale jeszcze - skubana! -urosla. :/ nie mam pojecia, dlaczego, wiec dr przepisala mi teraz 1 wieczorem i kontrola marzec/kwiecien. chaberek11: moja lekarka nie wyslala mnie na badania przysadki, ale tez ta PRL nie byla nie wiadomo jak wysoka. ponad norme, ale nie tak zle. mysle, ze jak laczy sie to z niedoczynnoscia, to nie ma az takich podstaw, zeby slac kobietke na badania. gorzej, jak przyczuna jest nieznana... przy okazji: macie jakis pomysl na obudzenie libido? :D

zaglądałaś na forum gazeta pl dotyczące hashimoto? Może wcale nie masz odpowiedniej dawki euthyroxu. Jest tam wątek o przeliczaniu wyników na procenty, proponuję sprawdzić. To, ze wynik jest "w normie" laboratoryjnej jeszcze nic nie znaczy. Póki nie wyreguluje się tarczycy, zbijanie prolaktyny jest, moim zdaniem, jak walka z wiatrakami. Hormony tarczycy i prolaktyna są ze sobą powiązane. Ja też mam hashi, na szczęście nie mam problemów z prolaktyną. Libido u mnie OK.

dobrze jest zrobic badanie przysadki..ja mialam..