Lato 80

Ukradkiem, zobaczyłem że torbę moją leże w kąt, rozpakowaną. Z uśmiechem zaprowadziła mnie do sypialni, położąc mi na usta swoje pachnące ciepłe palce, zrozumiałem.. dziecko śpi tuż obok.. pobierała jedną z moi koszul, rozwijęla ją i pomogła mi ją ubrać stojąc za mną.. jej ręce oplotły mnie.. brakowało mi Ciebie, powiedziała. Czułem jej wargi muskać mojego karku, jej palce cisnąc mięśni brzucha, jak pożądanie zmagał się z spodniami.. - Nie. nie.. nie teras.. powiedziała.. kolacja dla Ciebie czeka. -Zbierałem kraby.. -Super.. tak dawno tego nie jadłem.. przenieść ich do kuchni.. -Już są na rusztu, na plażę, bierz co masz gotowe i chodź.. -Ale Michał..? Z troską na twarze szybko kontrowała.. -Zabiorę jego łóżeczka na werandę.. usłyszymy jeśli się obudzi.. -Dobra zgaszę światło.. poczekaj.. -Nie zdążyła się oddalić.. złapałem ją za przygrube, i pnąc ją padłem na jej drobne ciało na lóżko.. Wierciła się.. nie.. nie teras.. ale to było chwila.. czułem jak jej nogi się otwierają.. jak się wkleja do mnie, jak jej usta suka moje wargi.. jak w siła jej język wkracza między moje zęby.. jak jej rece oplatają się wokół mnie. Słyszałem jak szew sukni protestował.. guzik.. jeden.. drugi.. nie doczekując się zerwałem resztę.. była naga pod atłasem.. nie.. miała mięciutki jedwabny majteczki, czarny, z głębokim rozcięciem w literę V ostro szybując ku jej łono.. Zmagało mojego pożądaniu.. nawet nie zastanawiając zerwałem z niej ten śliski materiał.. stękała głośno.. padłem na kolana, brutalnie rozsuwałem jej nogi.. zatopiłem twarz w tych włosach ciemne jak bazalt, jej zapach odurzył mnie, padłem w amoku, moje usta musnęły jej ciemne wargi.. ten cudowne smak.. zapach.. wyprostowałem się nagle, wyrwałem guziki z spodniami, opuszczałem ich, i bez delikatności, torowałem sobie drogę w nią. Na potrządku, starała mnie odpychać.. ale kiedy zanurzyłem się w nią już gesty jej zmieniły kursu i czułem jak przyciska mnie do swoje ciało. Owinęła się wokół mnie z wszelkie kończyn.. czułem jak jej paznokci wbijają mi siew plecy, jak udami, łydkami, piętami stara się mnie dociskać, kiedy osiągałem dna.. jej jęk.. znowu odpychała mnie.. ale nie miałem zamiaru zrezygnować. W końcu, mimo grymas bólu.. ustąpiła.. nawet mnie zachęciła.. ale tak wygłodniały byłem że nie trwało to długo.. aż byłem zaskoczone kiedy poczułem jej skurcze, jaj pulsowaniu ułamek sekundę przed mojego wybuchu.. Leżeliśmy długo splatani razem, aż końcu przypomniałem się o krabów na rusztu..

widzę że tu jest prawie taki sam bajzel jak mam w domu.. oj..oj.. picia mi nie służe..he..he.. Nie wiem teras czy klina czy cierpić..

co tu sie dzialo ??? jestem w szoku :O ;)

Jeni Reno wczoraj nieźle zabalował...i nagrandził w domu i na LATO :D Ale fajowa balanga była :D :D Wołaliśmy cię...ale ty wolałaś Niedźwiedzia ;)

Oj Jeni, |Jeni.. zabrakło mam Twojego slicznego tyłeczek tutaj wczoraj..

o, jak bardzo zaluje:O ale niespodziewanych gosci mialam:) co tam, po swietach odbijemy to sobie ;)

Też miałem niespodziewane nalot.. cóż tak jest, i taki impreze są najlepsze! Nooo... z ponczochami.. i ogonek króliczka.. byłabyś cudna..

Przywitam się i idę dalej.. dziś mam latanie.. miłego dnia zyczę.

dlaczego ja wcześniej tego nie czytałam:(

witaj Reno :) szczerze mowiac myslalam ze swietujesz gdzies gdzie jest teraz Lato.....wspominales kiedys chyba o Malediwach czy Fidzi :D nie uwierzylam w ani jedno slowo tej pigulki :O

Cześc Jeni, wysłałem do Ciebie mail..

Reno :)

Reno na dzien dobry najlepsza cumbia http://www.youtube.com/watch?v=DFRM8pQGN34&feature=related :D:D:D

Julas a czy taka jest duza czy nie? ;) http://pl.youtube.com/watch?v=NARZqoKbpyg powiedz, ze nie :)

niech Nowy Rok przyniesie duzo zdrowia, wiele radosci a przede wszystkim szczescie w milosci i niech obfituje w spełnione marzenia . . . szampanskiej zabawy,szalonych chwil, udanego Sylwestra Szczesliwego Nowego Roku!!!

Witam chce odnowić ten topik,poniewaz uwazam ze nie powinien pójśc w zapomnienie,czytajcie a wiele z niego wyniesiecie.....uwiezcie,warto.Inne spojrzenie,inne odczucia,coś zupełnie innego niz te wasze\"gadanie\"warto to poczuć....pozdrawiam.

zrobiłam niechcacy bład,uwierzcie,sory....

Myszka

no czesc ale tylko na chwilke nie zamierzam siedziec tutaj

Jenifer a Ty tak ciagle na tym cafe????????????

zamiarem moim tutaj było odnowienie topiku i bede to robić zeby ktoś mógł dostrzec inne strony zycia sexualnego a nie tylko pozycje,długo czy dużo.....

ja ciagle, a co u Ciebie???

to bardzo szczytny cel, tych Twoich odwiedzin, wpadaj czesciej

TEN CAŁY RENO ŚCIEMNIA WAS RÓWNO NIBY JEGO PROZĄ, w której używa wyszukanych środków artystycznego wyrazu, tymczasem tekst nie jest najprawdopodobniej jego. Nie zauważyliście, że błędy,które robi celowo, aby przekonać wszystkich, że jest Francuzem lub w najgorszym razie Polakiem,który od zawsze żył we Francji, są żałośnie banalne i niemal dziecinne??? A wszyscy łyknęli :-0

Czesc jenifer,nie zagladam zbyt czesto,bo te tematy sie powtarzaja,a ja swoje problemy staram sie rozwiazywac sama.A Ty jestes na czasie to opowiedz co sie tutaj dzieje.

i uważam ze to nie jest zadna sciema,znam Reno nieco blizej i uwiezcie mi to nie jest tak jak niektórzy myśla,czyżbym czuła nutke zazdrości ......

Mysza oj dzieje sie, dzieje.... dlugo by opowiadac... powiem tylko tak- ZALUJ, ze Cie nie bylo ;) a Ty Reno wyjdz wreszcie z cienia:)

wiesz co mnie ytez,zaraz sie wkurze i pójde stad

mam załować czy ja wiem u mnie tez sie dużo działao i nie załuje ze nie miałam czasu tu zqagladać

a Ren nie wiem czy odwazy sie tutaj wrócić,ale to nie kwestia odwagi,raczej zawodu