Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama zatroskana

czy młody niepełnosprawny ma szanse na miłość?

Polecane posty

Gość mama zatroskana
na pewno niepełnosprawność miała wpływ na ukształtowanie sie innych cech. a z tym pesymizmem to zapewne sie w mame wrodził ale mama była kiedys bynamiej nie ułomna laska.... wiec chłopaki nie dawali jej zyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zatroskana
Nieeeee, myślę, ze nie! to nie jedyne moje dziecko zreszta dla jego dobra mogłabym sie wcale nie wtrącać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zatroskana
czy na kafe dzisiaj nie ma cierpiacych na przedłużającą się samotność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zatroskana
jarek :D bywa i tak, ale to raczej dla tych, co juz się sparzyli... spróbować każdy marzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem chętna
ja jestem chętna poznać tego niepełnosprawnego chłopca :) mam 27 lat i jeżdżę na wózku, ale to chyba nie problem? wiekowo pasujemy do siebie. jeśli dużo siedzi przed komputerem, to niech wklika swój adres lub nr GG i pogadamy :) chyba że mama woli dla niego pełnosprawną dziewczynę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zatroskana
witaj Chętna :) ale jak juz pisałam Syn nie mieszka ze mną. Właśnie dzis odjechał! jaką jestes osobą? napiszesz cos o sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem chętna
Jestem przede wszystkim bardzo uczuciowa i wrażliwa. Chciałabym kogoś pokochać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evellina
Ja bym sie z kims takim nie umówiła i prosze nie pisać, że liczy sie osobowosc itd. Bo wiekszosc z was pewnie najpierw zwraca uwage na "opakowanie" a dopiero potem na resztę. :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zatroskana
dla mojego Syna nie opakowanie! I niestety on sam o swoje opakowanie też nie dba. Jemu jest wszystko jedno, co mu kupuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ze mną chodzi do klasy chłopak chyba po porażeniu mózgowym, nie ćwiczy na wg, ma powykrzywiane palce w dłoniach i krzywo chodzi. ale gdy sie go pozna to nie gra to roli - jest człowiekiem, który imprezuje na całego, za drugim razem zdał prawo jazdy i cieszy się życiem. ba, nawet pali. no i zna sie na elektronice mimo tego, ze chodzi na humana ;) wystarczy, że będzie się cieszyć zyciem - reszta przyjdzie sama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zatroskana
ale on nie imprezuje... ba, nawet nie chce przebywac w towarzystwie osób palacych czy pijących. A poczucie humoru... zauważam u niego chyba tylko w stosunku do kotów, które bardzo kocha (może za ich indywidualizm, który także jego bardzo cechuje). W naszej rodzinie syn jest ostoją sprawiedliwości. Jego zdanie w rozsądzeniu jakiejś kwesti jest bardzo ważne, obiektywne i sprawiedliwe. (może dlatego, że nie patrzy oczami a rozumem i sercem?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zatroskana
{kwiat]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zatroskana
Jestem tego samego zdania. Ale czasem można nieco pomóc losowi. Jako mama po zawale troche sie juz niepokoję widząc, że syn nie przejawia inicjatywy zmiany tej pasywnej postawy. To przeciez takie zrozumiałe i ludzkie, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zatroskana
:( ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mama
chyba nikt Ciebie nie rozumie tak, jak inna mama w podobnej sytuacji. Ja juz nawet marzyc przestałam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***taka jedna ***
pewnie ma wieksze szanse niz ja .... mimol, ze ja chce i duzo w tym kierunku robie a on NIC :o matko - co tak umilklas w stosunku do tej dziewczyno ktora do ciebie napisala, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zatroskana
*taka jedna* - o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zatroskana
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zatroskana
odświeżam może dziś jest wiecej osób pragnących zabrać głos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zatroskana
nie? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zatroskana
wyjechałam moj topik nie rozwinął sie........................ :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brat Wody
Wy tu gadu gadu a życie swoje... Powiem tak, ja samodzielnie chodzę, mają mnie ludzie za bardzo komunikatywnego człowieka, studiuję dwa kierunki, co tam jeszcze... Jestem jednak kaleką i mogę być A) Dobrym kumplem B) Przyjacielem W żadnym razie patnerem dla zdrowej kobiety, przeszkadza mi trochę że nie znam wielu niepełnosprawnych dziewczyn, właściwie środowisko niepełnosprawnych którzy urodzili się przed bumem na klasy integracyjne jest mocno zamknięte. Kiedyś miałem szansę być z bardzo piękną kobietą, ale ja nie chce nikogo sobą ograniczać. Nie mówie tego żeby się użalać, zwyczajnie moim zdaniem to nie po męsku obciążać kogoś swoimi ograniczeniami. Dziś zignorowana swojego czasu dziewczyna ma przystojnego faceta, dobrze zbudowanego, ktory jesli pracy umysłowej zabraknie pójdzie pracować na budowę, a ja co? Poza tym rozumiem się z niepełnosprawnymi lepiej niż ze zdrowymi ludzmi, nie mam ochoty na upokorzenia. Zostaw syna w spokoju, to jego sprawa, nikt mu matkować nie będzie, natura i selekcja naturalna jest jaka jest. Łudzisz go i siebie niepotrzebnie, to nie do końca musi być konieczność może top wybór, po cóz pluć na ewolucję? Miałbym spore pretensje do własnej matki gdyby ona ciągle mówiła mi np "znajdź sobie kogoś" i tak dalej... kobieto gdzie Ty żyjesz? Czy Ty wiesz jak wielka róznica w percepji jest między nami a pełnosprawnymi? Jak często ci drudzy potrafią nas upokarzać? Ja miałbym z kimś takim być?? Za nic! Co nie wyklucza znajomości z niekalekami, przyjaźni wspólnych wypadów tu i tam... ale związek?? Po co? Cchcesz czy nie to zawsze jakoś tam przeszkadza, i w emocjach może mi ktoś kalectwo wypomnieć- nie mam na to ochoty. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój Syn ma szansę TYLKO na wrażliwą, skromną, dobrą dziewczynę, bo tylko takim nie przeszkadza ułomność. Więc jak już będzie ,możesz być pewna, żę będzie właśnie taka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×